Müller Martini rozwija skrzydła
22 Jun 2018 12:31

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Pod koniec stycznia br. firma Müller Martini przejęła od firmy Kolbus część aktywności związaną z produkcją linii do oprawy prostej i złożonej. Operacja ta objęła również obsługę serwisową i dostawę części zamiennych dla dotychczas zainstalowanych na całym świecie linii. W początkowym etapie przejęcia – tj. do końca kwietnia – Müller Martini korzystał ze wsparcia firmy Kolbus. Od 1 maja działa całkowicie samodzielnie.

Z tej okazji 25 maja został zorganizowany lunch prasowy w warszawskiej restauracji Endorfina, podczas którego Roland Henn – managing director Müller Martini Eastern Europe GmbH na region Europy Wschodniej oraz Jacek Kobyliński – dyrektor sprzedaży Müller Martini Eastern Europe GmbH spotkali się z przedstawicielami prasy branżowej.

Jak podkreślali obydwaj panowie, był to dla firmy okres wytężonej pracy. Grono obecnych jej klientów powiększyło się o nowe firmy, a jej pracownicy zapoznawali się z maszynami, programami serwisowymi, systemami dostaw części i sposobami komunikacji, chcąc maksymalnie ułatwić klientom przejście pod skrzydła nowego dostawcy. Specjaliści obydwu firm rozpoczęli wdrażanie działań integracyjnych poprzez realizowanie częściowych projektów takich jak zarządzanie operacyjne, portfolio produktów, serwis i części zamienne. Dzięki temu grupa Müller Martini zapewnia sobie koncentrację na obróbce po druku, stanowiącej know-how firmy Kolbus.

Roland Henn poinformował, że grupa MM przejęła od firmy Kolbus 250 specjalistów, w tym 50 z zespołu serwisowego zakładu produkcyjnego w Rahden. Są to technicy serwisowi, specjaliści w dziedzinie zdalnego serwisu oraz inżynierowie procesowi. Wzmocnią oni lokalne organizacje Müller Martini. Podjęto też inne działania na poziomie lokalnym, takie jak szkolenie z zakresu maszyn Kolbus dla pracowników zajmujących się sprzedażą i serwisem.

Jak podkreślał Roland Henn, nowe portfolio produktów będzie korzystało z synergii i strategii obydwu marek, zachowując dotychczasowe znane ich atrybuty. Maszyny będą obecnie budowane w zakładach w Rahden i Gerabronn. Prowadzone będą też prace nad ulepszeniem istniejących rozwiązań i stworzeniem na ich bazie nowych, by zaspokoić potrzeby klientów. Dzięki połączeniu doświadczenia wykształconych, kompetentnych pracowników, know-how, nowoczesnej technologii i infrastruktury obu firm Müller Martini zapewni innowacyjne rozwiązania zarówno obecnie, jak i w dłuższej perspektywie. Zostaną także wygenerowane nowe miejsca pracy. 

Sieć sprzedaży i serwisu nie była przedmiotem transakcji, gdyż ma ona inny charakter w obu firmach. Jacek Kobyliński określił serwis firmy Kolbus jako pasywny, czyli działający w sytuacji awarii maszyny i potrzeby interwencji, natomiast serwis Müller Martini jest aktywny: polega on przede wszystkim na diagnostyce i konserwacji, przewidując możliwość wystąpienia awarii i starając się temu zapobiec, działając w dużym stopniu zdalnie.

Przejmując dział postpress od firmy Kolbus, dotychczasowego konkurenta, grupa Müller Martini zyskała komfortową pozycję najważniejszego gracza na rynku w skali globalnej. Skutkuje to m.in. wyeliminowaniem elementu walki cenowej. Cena – jak stwierdził Jacek Kobyliński – przestaje być najważniejsza i będzie można rozwinąć skrzydła, oferując najlepsze rozwiązania w odpowiedzi na najtrudniejsze nawet wymagania klienta. Podkreślił też, że rozwiązania Müller Martini są obecnie najbardziej zaawansowane i zgodne z koncepcją Industry 4.0 oraz Finishing 4.0, na którą składają się m.in. automatyzacja, połączenie w sieć, zmienność produktów i bezdotykowy przebieg prac. Jest w nich także wykorzystywana sztuczna inteligencja (AI). W tym kontekście Jacek Kobyliński mówił również o znaczeniu współpracy z firmą Heidelberg.

Na pytania o ewentualną współpracę z dotychczasowym wyłącznym przedstawicielem Kolbusa na polskim rynku, firmą Introzap z Tych, reprezentanci Müller Martini odpowiadali, że będzie ona miała miejsce stosownie do potrzeb. Polski rynek jest istotny dla Müller Martini ze względu na jego rozwój i liczbę zainstalowanych urządzeń obu firm.

Roland Henn zapewnił, że firma dołoży wszelkich starań, by klienci – zarówno obecni, jak i nowi – nie odczuli żadnych niedogodności związanych z przejściem do nowego dostawcy. Przywołał przy tym rozwiązanie Müller Martini o nazwie Connex: system zarządzania procesami i danymi procesowymi umożliwiający połączenie z trzema systemami firm Heidelberg, HP i Enfocus, zwracając uwagę na jego symboliczne znaczenie jako elementu łączenia. 

Oprac. IZ