Walstead koncentruje się na kluczowych kompetencjach
5 sie 2022 09:10

Prezes firmy Walstead, Mark Scanlon, podkreślił, że w zeszłym roku grupa została poddana szczególnie trudnym wyzwaniom, ponieważ zmierzyła się z bezprecedensowym wzrostem kosztów, a także z długotrwałymi skutkami pandemii.

W oświadczeniu na temat wyników Walstead Group w roku finansowym kończącym się 31 grudnia 2021 r. Scanlon powiedział: Chociaż wirus był z nami przez większość roku i na szczęście zniknął, w drugiej części roku dołączył do niego bezprecedensowy wzrost kosztów energii, papieru i innych surowców, czyli naszych największych wydatków – stwierdził. - W moim odczuciu w ciągu ostatnich dwóch lat nasza firma została poddana naprawdę stresującym testom przez niezwykłą dynamikę rynku, której nie można było przewidzieć ani zaplanować.

Przychody brutto w ciągu 12 miesięcy do 31 grudnia 2021 r. wyniosły 546,4 mln euro, co oznacza spadek o 2,63 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Sprzedaż netto (nieuwzględniająca papieru) wzrosła o 4,9 proc. do 355 mln euro. Skorygowana EBITDA spadła z 43 mln euro do 42 mln euro, a skorygowany zysk przed opodatkowaniem wyniósł 7,9 mln euro (w 2020 znajdował się na poziomie 1,5 mln euro).

Zdaniem prezesa firma przetrwała dzięki połączeniu ciężkiej pracy, podejmowaniu trudnych decyzji oraz wsparciu ze strony klientów i pracowników. W obliczu gwałtownie rosnących cen energii elektrycznej i gazu w trzecim kwartale, Scanlon stwierdził, że jedyną opcją grupy było poproszenie klientów o zrozumienie dla szczególnej sytuacji i wzrostu kosztów, aby uniknąć znacznych i niezrównoważonych strat.

Z ulgą informuję, że dzięki zrozumieniu naszych lojalnych klientów byliśmy w stanie złagodzić znaczną część wzrostów w tym okresie. Serdecznie im dziękuję za pozostanie z nami. Zdali sobie sprawę, że sytuacja wymknęła się spod kontroli i wpłynęła również na inne drukarnie i wiele innych branż – powiedział Scanlon.

Środkowoeuropejskie firmy grupy Walstead również odczuły znaczny wzrost kosztów energii i musiały przyjąć tę samą strategię ograniczania kosztów, którą zastosowano w Wielkiej Brytanii. Chociaż wszyscy mamy nadzieję, że koszty te powrócą do poziomu sprzed 2021 r., jest mało prawdopodobne, że stanie się to w bliskiej, przewidywalnej przyszłości, w związku z czym uważam, że nabywcy mediów drukowanych powinni uwzględniać bieżące koszty w swoich budżetach – stwierdził Scanlon.

Nie bez znaczenia była również niewielka podaż i gwałtownie rosnące koszty papieru. Scanlon powiedział, że do września 2021 r. średnie ceny wzrosły o ponad 60 proc. (od początku roku), a do końca roku podwoiły się. Podczas gdy drukarnie mają tendencję do obciążania swoich klientów ceną rynkową papieru, chcąc odzyskać wszelkie korekty cen, moim zdaniem my nie możemy stymulować popytu w sytuacji, gdy podstawowy surowiec, stanowiący nawet do 70 proc. produktu drukowanego, jest zbyt drogi – zauważył. - Nabywcy albo przenoszą swój marketing do alternatywnych mediów, albo zmniejszają swoje budżety; żaden z tych sposobów nie stymuluje wzrostu naszej branży.

Prezes powiedział też, że firma celowo unikała jakichkolwiek przejęć i opisał niektóre potencjalne cele jako sztucznie podtrzymywane przez dotacje państwowe związane z COVID-19 i inne środki ekonomiczne. Ważnym wydarzeniem był natomiast upadek brytyjskiego rywala YM Group zajmującego się offsetem rolowym w Wielkiej Brytanii, który miał miejsce pod koniec marca.

Podobnie jak w przypadku upadku Polestar w 2016 r., czekaliśmy na odpowiedni moment i nabyliśmy, po atrakcyjnej cenie, znaczną ilość sprzętu drukarskiego i introligatorskiego – wystarczającą, aby zaspokoić główny program inwestycyjny grupy w perspektywie średnioterminowej – powiedział Scanlon.

Strajk w zakładach UPM w Finlandii, który trwał od stycznia do kwietnia, poważnie zaostrzył utrzymujący się chroniczny niedobór papieru i jego wysoką cenę. Po rozwiązaniu sporu grupa spodziewa się stopniowej poprawy podaży do końca tego roku – zapowiedział Scanlon, podkreślając, że mając nadzieję na najlepsze, pragmatyczne jest przygotowanie się na najgorsze.

Poradziliśmy sobie dobrze, biorąc pod uwagę to, z czym się zmierzyliśmy, a nawet w porównaniu z tym, jak radzili sobie nasi konkurenci. Wszystko zależy od sposobu zarządzania, kontroli finansowych i strategii, która w całości koncentruje się na naszych podstawowych kompetencjach – powiedział.

Byłem zaangażowany w działalność wielu firm; wszystkie musiały przygotowywać plany odbudowy po ewentualnych awariach, niezbędne dla swoich interesariuszy, ubezpieczycieli i klientów. Ale żadna z tych teoretycznych sytuacji nie obejmowała pandemii, pięciokrotnego zwiększenia kosztów energii, podwojenia kosztów podstawowych dostaw i to w tym samym czasie.

Nieaudytowana sprzedaż brutto Walstead Group w pierwszych pięciu miesiącach 2022 r. wzrosła o 22 proc. do 257,9 mln euro. Grupa prowadzi operacje w: Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Polsce, Austrii, Czechach i Słowenii. Całkowita wartość działalności produkcyjnej wyniosła w zeszłym roku 341 miliardów stron A4, co oznacza spadek o 0,5 proc. w porównaniu z 2020 r. Pełne wyniki grupy mają zostać złożone w Companies House do 30 września.

Opracowano na podstawie informacji portalu Print Week