Globalny rynek druku cyfrowego, wart w 2025 r. 168 mld dolarów, wzrośnie do 251 mld dolarów w 2035 r., wynika z najnowszej analizy rynku przeprowadzonej przez firmę analityczną Smithers. Druk cyfrowy na urządzeniach atramentowych i elektrofotograficznych lub tonerowych będzie zyskiwał na popularności w niemal wszystkich zastosowaniach i z tego powodu stanowi obecnie przedmiot zainteresowania wielu producentów OEM z branży poligraficznej. Pragną oni wykorzystać oczekiwany ilościowy wzrost zleceń na wydruki cyfrowe, który – według szacunków Smithers – w ciągu najbliższych 10 lat powinien skoczyć z 1,8 bln odpowiedników arkusza A4 do 2,8 bln.
Autorzy raportu „Przyszłość druku cyfrowego do 2035 r.” (The Future of Digital Printing to 2035) oceniają, że 54-proc. przyrost wolumenów sprzedaży w tym sektorze przełoży się na ogólny wzrost wydatków firm na druk cyfrowy o 49%.
Według Seana Smytha, głównego autora raportu i dyrektora technicznego Smithers, w obszarze druku nieco ponad połowa wspomnianych przyrostów wolumenu będzie generowana przez zamówienia na cyfrowy druk grafik i publikacji, zwłaszcza w sektorze książek. Jego zdaniem w miarę rozwoju technologii cyfrowej będzie się ona stawać coraz bardziej dostępną opcją dla drukarni. Dostawcy tworzą coraz bardziej wydajne i niezawodne maszyny cyfrowe, a to obniża całkowity koszt produkcji. Tym samym druk cyfrowy staje się bardziej opłacalny w porównaniu z alternatywnymi technologiami konwencjonalnymi, co oznacza, że więcej firm poligraficznych i przetwórców opakowań zdecyduje się zainwestować w maszyny cyfrowe zamiast offsetowe lub fleksograficzne. Wielu wiodących producentów maszyn analogowych zdaje sobie z tego sprawę i umieszcza cyfrowe lub hybrydowe urządzenia w swojej rynkowej ofercie.
Według przewidywań firmy Smithers do 2035 r. przyszłe generacje cyfrowych linii drukujących będą w stanie bezpośrednio konkurować z analogowymi odpowiednikami we wszystkich sektorach, z wyjątkiem druku gazet, czasopism i prac graficznych niskiej wartości oraz wysokonakładowego, ale nie najwyższej jakości druku na opakowaniach.
Rozdzielczość maszyn do druku atramentowego będzie do 2035 r. nieustannie rosnąć i zbliży się do 3000 dpi przy prędkości druku 300 m/min, natomiast wielkość kropli z głowic drukujących spadnie do jednego pikolitra w przypadku druku w najwyższej jakości.
Szczególnie silny rozwój popytu na druk cyfrowy jest spodziewany w sektorze opakowaniowym, gdzie roczna stopa wzrostu (CAGR) w latach 2020-2025 wyniosła około 20%. Smithers przewiduje, że w ciągu kolejnych 10 lat wyniesie ona 10% CAGR. Wyjątkiem są opakowania metalowe, które – jak sugeruje raport Smithers – w ostatnich pięciu latach notowały średnio 95-proc. roczne stopy wzrostu; w ciągu kolejnej dekady nie będą one już równie wysokie, ale nadal imponujące: 54% CAGR do 2030 r. i 23% CAGR do 2035 r.
Nasze dane wskazują, że w latach 2020–2025 opakowania metalowe charakteryzowały się najwyższym tempem wzrostu spośród wszystkich obszarów zastosowań druku cyfrowego i tendencja ta utrzyma się przez najbliższe 10 lat – powiedział Smyth. – Wzrost ten ma związek z pojawieniem się sprzętu o wysokiej wydajności od dostawców takich jak Velox, Hinterkopf i SLAC International, który był wdrażany przez wiodących producentów puszek opakowaniowych w latach 2022–2024.
Bezwzględne wolumeny tego [segmentu] nie są wysokie, ale startując od niemal zera, wykazują naprawdę wysokie złożone roczne stopy wzrostu. Bardzo wysoki poziom recyklingu zadrukowanych puszek aluminiowych (i stalowych) sprawia, że są one preferowanym formatem dla napojów gazowanych i tendencja ta będzie się utrzymywać. Naklejanie etykiet lub etykiet termokurczliwych na puszki ogranicza możliwość recyklingu, co prowadzi do wprowadzania zakazu stosowania tworzyw sztucznych jednorazowego użytku w niektórych lokalizacjach, a to przyspiesza wdrażanie druku bezpośrednio na metalu.
Drukarnie, które chciałyby skorzystać z szybko rozwijającej się technologii cyfrowej, nie mogą wstrzymywać się z inwestycjami, ale powinny zwrócić baczną uwagę na koszty jednostkowe – radzi Smyth. – Staraj się inwestować w najnowsze rozwiązania i zachowuj niższe jednostkowe koszty druku. Mogą one obejmować finishing, ponieważ łatwiej jest zintegrować druk cyfrowy z wykańczaniem w celu stworzenia komórek produkcyjnych. Istnieje wiele przykładów zautomatyzowanego wytwarzania produktów drukowanych zapewniających niższe koszty i krótszy czas wprowadzania na rynek.
Opracowano na podstawie materiałów serwisu Printweek
Tłumaczenie: TK