Wiele wskazuje na to, że koncern BASF rozważa sprzedaż swojego działu BASF Coatings (zajmującego się produkcją powłok m.in. dla przemysłu poligraficznego) firmie Carlyle za około 7 miliardów euro. Ruch ten miałby pozwolić BASF odzyskać część funduszy w obliczu gwałtownie rosnących cen energii.

„Financial Times” sugeruje, że BASF stanął w obliczu problemów finansowych po rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Jak poinformowała gazeta „Financial Times”, firma Carlyle przebiła ofertę innych prywatnych grup kapitałowych na zakup wspomnianej jednostki biznesowej i obecnie prowadzi „rozmowy na wyłączność” z BASF. Sprzedaż za 7 miliardów euro jest określana jako jedna z największych transakcji w Niemczech w tym roku.
Mimo tych informacji rzecznicy obu stron transakcji podkreślają, że nie została ona jeszcze sfinalizowana i wciąż może nie dojść do skutku. Inni potencjalni nabywcy to konkurencyjne konsorcjum kierowane przez KPS Capital Partners, a także Lone Star Funds, Platinum Equity i Azko Nobel.
Portal informacyjny European Coatings argumentuje, że sprzedaż firmy zewnętrznemu inwestorowi jest najbardziej prawdopodobną opcją – podkreślając, że jego informator z BASF Coatings podziela ten sam pogląd – bowiem pozwoliłaby uprościć procesy logistyczne, ograniczyć długoterminowe zobowiązania oraz zwiększyć elastyczność BASF.
Niezależnie od wyniku negocjacji, BASF w ramach umowy może nadal zachować mniejszościowy pakiet udziałów BASF Coatings.
Ceny energii wywołują niepokój w całej Europie. „Financial Times” sugeruje, że BASF stanął w obliczu problemów finansowych po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, i od tego czasu akcje koncernu utrzymują się na niskim poziomie, co doprowadziło go do obniżenia dywidendy o jedną trzecią w 2024 roku
Jak podaje Reuters, wyniki sprzedaży działu powłok BASF w ubiegłym roku sięgnęły poziomu 3,8 mld euro. Oczekuje się, że wpływy z potencjalnego zbycia pomogą BASF odkupić akcje firmy o wartości co najmniej 4 mld euro w latach 2027-2028.
Opracowano na podstawie informacji serwisu Packaging Europe