Na całym świecie firma HP zainstalowała już ponad 100 swoich najwydajniejszych maszyn stołowych Scitex FB7500, które dzięki prędkości nawet do 500 m2/h oraz wysokiej produktywności stanowią ciekawe dopełnienie technologii analogowych, a w niektórych przypadkach skutecznie je zastępują. Czy oznacza to, że rynek wydruków wielkoformatowych będzie cyfrowy szybciej, niż się tego spodziewamy?
Pierwsza tego typu maszyna w Polsce została zainstalowana w październiku w warszawskiej drukarni wielkoformatowej Topcan, o czym szerzej napiszemy w styczniowej Poligrafice. W Topcanie, który pracuje przede wszystkim dla dużych klientów, co miesiąc występują tzw. piki produkcyjne, które wymagają pracy wszystkich posiadanych przez drukarnię maszyn przez 24 godziny/dobę – mówi Marcin Wójcik, Scitex manager w firmie HP Polska. – Wszechstronność urządzenia i taki tryb pracy skłoniły właścicieli do inwestycji w nasz najwydajniejszy model, który – choć premierę w wersji beta miał w 2008 roku na targach drupa – jest wciąż nowym produktem na rynku ze względu na swoje możliwości. Jedynym jego ograniczeniem jest to, że obsługuje tylko podłoża arkuszowe, natomiast wprowadzone w nim od momentu premiery zmiany, które przyczyniły się do poprawy jego jakości i wydajności sprawiły, że od początku tego roku obserwujemy ogromny wzrost zainteresowania klientów tym urządzeniem.
Firma HP zdecydowała się również na zmianę marketingu tego systemu – zamiast analog versus digital urządzenie zaczęła promować jako „analog + digital”, czyli połączenie obu technologii, które sprawdzi się tak w drukarniach typowo cyfrowych, potrzebujących coraz wyższych wydajności, jak i drukarniach offsetowych czy sitodrukowych, które chciałyby w opłacalny sposób realizować dodruki i krótsze serie. Jakość na niektórych nośnikach jest już bardzo zbliżona do jakości offsetowej, dlatego wydruki z tego systemu spełnią oczekiwania klientów zorientowanych na jakość analogową – zapewnia Marcin Wójcik. – Należy oczywiście pamiętać, że wiele zależy od jakości podłoża. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej mamy już instalacje w Rosji, Czechach oraz na Węgrzech i wreszcie w Polsce, co skłoniło nas do wyszkolenia serwisanta dedykowanego tej maszynie mówiącego po polsku, choć system pomocy dla naszych klientów jest sterowany z centrali wsparcia serwisowego w Belgii.
Ku zaskoczeniu firmy HP nie ma żadnej konkretnej aplikacji, w której wyspecjalizowaliby się użytkownicy systemu Scitex FB 7500/7600 (7600 różni od 7500 dodatkowe oprogramowanie). Myśleliśmy, że urządzenie bardziej przyjmie się w drukarniach wykonujących aplikacje z obszaru POP/POS – mówi Marcin Wójcik. – Okazuje się jednak, że urządzenie jest wykorzystywane niemal równo po 50 proc. do zastoso-wań na mediach elastycznych i sztywnych. W grupie dotychczasowych klientów znalazły się zarówno drukarnie cyfrowe, jak i offsetowe, również z rynku opakowaniowego. Początkowo ich nabywcy przenoszą prace z innych maszyn na maszynę FB7500, by stopniowo pozyskiwać na nią nowe zlecenia i rynki.
Jak twierdzi Marcin Wójcik, zauważalnym dotychczas trendem była segmentacja rynku – są drukarnie wyspecjalizowane w obsłudze dużych klientów i dużych zamówień, czyli drukujące tzw. metry oraz takie, które obsługują firmy mniejsze, zlecające krótsze, różnorodne serie, specjalizujące się w różnych aplikacjach. Teraz, ze względu na jeszcze bardziej rozczłonkowane budżety wielkich firm i koncernów, duże drukarnie muszą również być w stanie obsłużyć także mniejsze zlecenia płynące z dużych firm, bo wszyscy oczekują szybkości i wyjątkowych produktów. Drukarnia Topcan jest bardzo dobrym przykładem firmy, która obsługuje bardzo dużych klientów, dla których zadrukowuje bardzo dużą ilość metrów, ale także oferuje im różnorodne aplikacje. HP Scitex FB7500 bardzo dobrze wpisuje się w ten trend dzięki swojej uniwersalności. Ciekawym trendem na rynku wielkoformatowym jest również większe zainteresowanie oprogramowaniem umożliwiającym organizację pracy i analizę rentowności zleceń, co jest już standardem na rynku offsetowym. Dzisiaj znacznie częściej właściciele firm zauważają potrzebę pełnej optymalizacji procesu produkcji, od złożenia zamówienia po dostarczenie produktu do klienta – tłumaczy Marcin Wójcik. – Proces druku musi być skracany, a reakcja firmy na potrzeby klienta bardzo szybka. Obecnie wygrywa zdecydowanie różnorodność i pełny portfel rozwiązań. Specjalizacja ma swoją masę krytyczną, która polega na tym, że trzeba inwestować w bardzo wydajne maszyny jednego typu, tymczasem rynek mówi co innego: ma być łatwiej, szybciej, w krótszych seriach i na różnych nośnikach.
O ile technologie cyfrowe zdominowały już takie aplikacje jak fotografie i reprodukcje dzieł sztuki (wg HP cyfrowo wykonywanych jest 100 proc. takich prac), grafikę wystawienniczą (90 proc.) czy pojazdową (85 proc.), to wciąż perspektywy rozwoju dla technologii cyfrowych niesie reklama zewnętrzna (cyfrowo wykonywanych jest 56 proc. zleceń), oznakowania drogowe (49 proc.) czy aplikacje POP w punktach sprzedaży (zaledwie 15 proc.).* Praktycznie zupełnie niezagospodarowanym przez cyfrę obszarem są opakowania – wg firmy HP aż 99 proc. realizowanych jest w technologiach analogowych. Ten rynek, jak również wszelkiego rodzaju aplikacje dekoracyjne takie jak grafiki ścienne i podłogowe, tapety oraz okleiny do mebli dobrze rokują dla dalszego wzrostu prac drukowanych cyfrowo. AN
* Źródło: LF Signage: Forecast per Segmentation 2009-2013 (JVD, HP); MAP Data 4Q2010, updated with PM´s; XXL Offset report (ITS, 2011)