DNA postępu
23 mar 2021 14:57

Stawianie na rozwój i innowacje jest w obecnych czasach jednym z kluczowych elementów przewagi konkurencyjnej. Tam, gdzie inni tną koszty, firma KB Folie Polska je zwiększa w ramach realizowanej strategii biznesowej.

KB Folie Polska jest w absolutnej awangardzie światowej i w wielu dziedzinach firma prześciga swoją konkurencję, która istnieje zarówno na rynku europejskim, głównie niemieckim, jak i światowym – mówił podczas ubiegłorocznej wizyty w nowo otwartym Centrum Badawczo-Rozwojowym KB Folie Polska prezydent Andrzej Duda. To właśnie ta placówka jest chlubą KB Folie, a obecnie do wizytówek tej innowacyjnej firmy dołączył system EyeC Proofiler 600 DT. Został on niedawno zainstalowany w fabryce firmy w Brzezinach pod Warszawą, a o jego funkcjach i zaletach rozmawiamy z Rafałem Gągałką, dyrektorem produkcji w KB Folie Polska. 

Jakie jest zadanie systemu EyeC Proofiler 600 DT w Państwa firmie i czy system je spełnia?

Rafał Gągałka: Używamy go przede wszystkim do kontroli merytorycznej drukowanych folii. System pozwala nam w bardzo szybki sposób porównać elektroniczne dane zaakceptowane przez naszego klienta (w pliku PDF) z odbitką wydrukowaną na naszych maszynach. Wykrywa też niezgodności i wszelkie defekty, które mogły powstać na etapie przetwarzania plików (RIP) lub w samym procesie wykonywania form czy cylindrów drukowych.

Zatem spełnia swoje zadanie? 

Rafał Gągałka: Naszym celem przy zakupie tego rozwiązania było skrócenie czasu sprawdzania ręcznego, przede wszystkim czytania tekstów itp., przez laborantkę oraz wyeliminowanie przy tej czynności błędów ludzkich do zera. Już dziś mogę potwierdzić, że system całkowicie spełnia nasze oczekiwania. Obecnie posiadamy dwa takie rozwiązania w naszych dwóch zakładach: w Warszawie i w Brzezinach.

Proszę wymienić trzy najważniejsze zalety systemu EyeC Proofiler 600 DT.

Rafał Gągałka: Szybkość działania, łatwość obsługi oraz możliwość raportów w formie elektronicznej.

Czy w obecnych czasach wymienione cechy spełniają wymagania klientów oraz rynku?

Rafał Gągałka: Nasi klienci cenią sobie możliwość otrzymania raportu potwierdzającego zgodność merytoryczną folii z zaakceptowaną przez nich wersją elektroniczną. Czują się po prostu pewniejsi, wprowadzając na rynek towar zapakowany w naszą folię. Jeśli natomiast chodzi o rynek drukarski, czy to rotograwiury, czy fleksografii, wszyscy walczymy z czasem. Czas narządu w niektórych przypadkach skróciliśmy o 20-30 minut tylko dzięki temu, że merytoryka została sprawdzona przy użyciu systemu EyeC Proofiler 600 DT. Dla przykładu: dzięki Proofilerowi proces sprawdzania zajmuje około 2 minut – niezależnie od ilości tekstu, skomplikowania wzoru itp. Natomiast sprawdzanie ręczne takiej samej ilości tekstu zajmuje laborantce w ekstremalnych przypadkach do 30 minut i jest na dodatek obarczone błędem. 

28 minut...

28 minut robi naprawdę dużą różnicę. Potwierdza to Marcin Weksler, szef EyeC Polska, mówiąc: Kiedy osiem lat temu rozpoczynaliśmy projekt wprowadzenia do Polski inspekcji wizyjnej, wiedzieliśmy, że jej największą zaletą jest szybkość działania. Musiało jednak minąć trochę czasu, aby korzyści wynikające z oszczędności czasu dostrzegli także użytkownicy tych systemów. Dzisiaj większość klientów jest świadomych możliwości, jakie oferują te rozwiązania. 

Na przestrzeni kilku lat pozycja inspekcji wizyjnej znacznie się zmieniła. Wcześniej była ona uznawana za narzędzie marketingowe, a dziś jest niezbędnym elementem w arsenale technologii, które pozwalają skutecznie, błyskawicznie i w powtarzalny sposób kontrolować zgodność oraz jakość materiałów opakowaniowych. Ma to szczególne znaczenie w dzisiejszych czasach, kiedy ludzie pracują w systemie rotacyjnym i występują mniejsze obsady na stanowiskach pracowniczych. COVID powoduje, że w firmach, pomimo stałego obłożenia, pracuje znacznie mniej osób niż zawsze. Nasze narzędzia są stale dostępne i gotowe do pracy – podsumowuje Marcin Weksler. 

Opracowano na podstawie materiałów firmy EyeC