Pracujšc w wielkoformatowej drukarni cyfrowej wielokrotnie miałem okazję obserwować klientów, którzy zamawiali próbki druków przed złożeniem ostatecznego zlecenia. Gdy przychodzili oglšdać wydruki, oceniali ich jakoć z takiej samej odległoci, z jakiej czytamy teraz najnowszš Poligrafikę. W takiej sytuacji najlepszy nawet wielkoformatowy wydruk ma się nijak do jakoci zdjęć i tekstów publikowanych w tym miesięczniku Đ co wzbudzało często niezadowolenie klientów.
Przedstawiony w tym miejscu problem i jego rozwišzanie pozornie wydajš się tak zrozumiałe, że może nawet częć osób czytajšcych ten tekst uzna, że szkoda dalej się w niego zagłębiać. Jednak moje dowiadczenia wskazujš na to, że odległoć oglšdania wydruków, a tak naprawdę wiadomoć, w jakich warunkach odbiorca będzie się z nimi stykał Đ stanowi klucz do rozwišzania powyższej kwestii. Aby prawidłowo zrozumieć pojęcie odległoci oglšdania, trzeba się tego po prostu nauczyć. Jestem przekonany, że wzrost wiadomoci w tej sprawie może okazać się korzystny nie tylko dla drukarni, ale przede wszystkim dla samych klientów oraz wszystkich odbiorców wielkoformatowej reklamy zewnętrznej.
W przekonaniu wielu osób zwišzanych z wielkoformatowym drukiem, odległoć oglšdania jest jednym z najbłędniej rozumianych pojęć zwišzanych z drukowaniem oraz samym przemysłem reklamowym. Większoć ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że odległoć oglšdania jest cile zwišzana z rozdzielczociš i rozmiarem wydruku. A przecież bardzo często wystarczyłoby się tylko zastanowić, w jakim miejscu będzie eksponowany produkt końcowy? Czy odbiorcy reklamy będš mieli, tak naprawdę, szansę przyglšdać mu się z bliska? Ile czasu na to powięcš? Aby spojrzeć na to zagadnienie z odpowiedniej perspektywy, warto się zastanowić nad kilkoma przykładami.
Jadšc samochodem z pewnociš wielokrotnie zwrócilimy uwagę na jaki interesujšcy billboard. Zdjęcia sš interesujšce, postacie jak żywe, całoć sprawia pozytywne wrażenie. A teraz zastanówmy się, z jakiej odległoci oglšdamy ten wydruk? Mylę, że najczęciej jest to odległoć od około 150 do nawet 750 metrów. Standardowy rozmiar billboardu wynosi 2,38 x 5,04 m. rednia rozdzielczoć druku waha się w granicach 36-56 dpi. A teraz przyjmijmy, że na kartce papieru rysujemy kwadrat o boku 1 centymetra, w którym rysujemy jeszcze obok siebie 2 kółka pokolorowane na czarno. W ten sposób powstała grafika o rozdzielczoci 2 dpi. Przypućmy teraz, że wypełniamy cały arkusz papieru takimi kwadratami z czarnymi kółkami i oglšdamy go z odległoci 5 metrów. Z tej perspektywy arkusz będzie się nam wydawał ciemniejszy, a im dalej będziemy odchodzić, tym bardziej będzie się zbli-żał do pełnej czerni. Dokładnie taki sam efekt obserwujemy oglšdajšc przydrożne billboardy. Dodajmy do tego jeszcze czynnik czasu. Przyznam się, że jeszcze nigdy nie spotkałem na ulicy osoby, która szczegółowo analizowałaby jakikolwiek druk wielkoformatowy. Dzieje się tak z prostej przyczyny: odbiorca reklamy nie ma na to czasu ani ochoty. Jadšc autobusem i spoglšdajšc przez okno, ile mamy czasu na zapoznanie się z sensem reklamy i ocenę jej jakoci? 5 sekund? Czy stawiajšc obok siebie dwie reklamy o takich samych layoutach i różnych rozdzielczociach druku, jestemy w stanie je rozróżnić? Zastanówmy się, czy gdybymy się mieli przyjrzeć z odległoci trzech metrów dwóm identycznym wydrukom składajšcym się z tekstu i grafiki wektorowej, z których jeden byłby wydrukowany z rozdzielczociš 300 dpi, a drugi w 600 dpi Đ bylibymy w stanie dostrzec różnicę? Wydaje mi się, że raczej nie. Jednakże przyglšdajšc im się z odległoci od 1 do 1,5 m można by dostrzec delikatnš różnicę wynikajšcš z wzoru punktów. Wydruk o rozdzielczoci 600 dpi będzie miał płynniejsze przejcia w obszarach pól. Jedynym sposobem, aby dostrzec różnicę w tekcie, jest użycie szkła powiększajšcego.
Wniosek z tego jest więc taki, że im mniejsza odległoć, z jakiej oglšdamy wydruk, tym wyższa powinna być rozdzielczoć. Oczywicie, percepcja ludzkiego oka może się różnić u każdego z nas, jednak ogólna zasada pozostaje niezmieniona.
W tym miejscu chciałbym zaproponować przeprowadzenie prostego eksperymentu, który pozwoli każdemu z nas naocznie sprawdzić, jak odległoć jest powišzana z rozdzielczociš.
Krok 1. Zeskanujmy zdjęcie o rozdzielczoci 300 do 600 dpi. Używajšc jakiegokolwiek programu do edycji zdjęć, zmieńmy rozmiar obrazu w taki sposób, aby dopasować go do rozmiaru arkusza papieru A4. Upewnijmy się, że przy takim rozmiarze rozdzielczoć jest ustawiona na 300 dpi. Używajšc jakiej dobrej drukarki atramentowej (drukujšcej np. od 600 do 1440 dpi), wydrukujmy zeskanowany obraz w trybie najwyższej jakoci (fot. 1).
Krok 2. Kolejny krok polega na tym, żeby nie zmieniajšc rozmiaru obrazu, zmienić jego rozdzielczoć do wielkoci 150 dpi. Następnie zmieniamy ustawienia drukarki na tryb normalny i drukujemy raz jeszcze wspomniany obraz. Na ekranie komputera różnica może być praktycznie niewidoczna, chyba że zrobimy przy-bliżenie. Jeżeli chodzi o wydruk, to może się on różnić od wydruku z kroku 1, co w głównej mierze zależy od rodzaju stosowanej podczas eksperymentu drukarki. Możemy jednakże zauważyć na wydruku więcej czarnych punktów (fot. 2).
Krok 3. Tak jak w kroku 2, zmniejszamy rozdzielczoć obrazu do poziomu 36 dpi. Następnie nie zmieniajšc ustawień drukarki drukujemy ponownie obraz. Przy tym wariancie różnica w jakoci powinna już być widoczna na ekranie komputera. Oczywiste jest także to, że wydruk będzie się różnił znaczšco od wydruków z kroku 1 i 2. Powinnimy teraz widzieć ăzšbkiÓ lub ăschodkiÓ (fot. 3).
Aby dokładnie zapoznać się z problemem odległoci oglšdania wydruków, przyjrzyjmy się każdemu wydrukowi z bliska, około 30 cm od oczu. Następnie przesuńmy wydruki na wycišgnięcie ręki. Z tej odległoci wydruk pierwszy i drugi będš prawdopodobnie wyglšdać dosyć podobnie, ale trzeci jest wcišż niewyrany.
Połóżmy teraz wszystkie wydruki obok siebie i spójrzmy na nie z odległoci około 1,5 m.
Nagle okazuje się, że wydruk nr 3 wyglšda znacznie lepiej. Jeżeli odejdziemy na odległoć mniej więcej 3 metrów, okaże się, że nie będziemy już w stanie zauważyć jakiejkolwiek różnicy.
Podsumowujšc, chcę wyjanić, że moim celem nie jest namawianie do druku o słabej jakoci. Wręcz przeciwnie, uważam, że celem wielkoformatowego druku cyfrowego jest zapewnianie klientowi jak najlepszej jakoci wydruku. Jednakże już na samym poczštku realizacji powinno się mieć wiadomoć, do jakich celów dany produkt będzie używany i z jakiej odległoci oglšdany. Innej rozdzielczoci powinnimy wymagać w przypadku druku citylightów montowanych w wiatach przystankowych, innej od typowych billboardów, a jeszcze innej od olbrzymich siatek wieszanych na cianach i rusztowaniach budynków.
Wniosek z naszego eksperymentu jest następujšcy: im mniejsza odległoć, z jakiej oglšdamy wydrukowany obraz, tym wyższa powinna być rozdzielczoć drukowania (i skanowania). W większoci przypadków przy odległoci wynoszšcej od 30 do 300 cm wymagana jest rozdzielczoć 600 dpi lub więcej. Kiedy dystans wynosi od 3 do 4,5 m, wystarczy 300 dpi.
Natomiast przy odległoci od 6 m i więcej rozdzielczoć 150 dpi może być wystarczajšca.
Kolejna sprawa to wymiary wydruku, jego rozdzielczoć, rozdzielczoć skanowania i odległoć oglšdania wydruku Đ każdy z tych czynników odgrywa niezwykle istotnš rolę w druku cyfrowym i co istotne, jeden czynnik wpływa na drugi. Klienci wielkoformatowych drukarń cyfrowych powinni przed wypuszczeniem pracy do druku przeanalizować, gdzie i jak będzie używany gotowy produkt? Powinnimy pamiętać, że znacznie mniej czasu potrzeba na wydruk obrazu o rozdzielczoci 300 dpi niż 1440 dpi. Oczywicie, czasami wydruk o wysokiej rozdzielczoci jest rzeczywicie potrzebny. Jednakże w większoci przypadków odbiorcy reklamy nawet nie będš mieli czasu zauważyć różnicy.
Jeżeli więc wiadomoć osób odpowiedzialnych za zakup druków zwiększy się, nastšpi automatycznie zmniejszenie liczby sytuacji, w której klient dokonuje inspekcji wydruku przy użyciu szkła powiększajšcego. Czego sobie i innym życzę.