Po Taropaku – przed Poligrafią 2007
6 gru 2016 14:45

Właściwie należałoby przedłużyć tytuł (po przecinku) i wymienić z kolei: Ipex Digital CEE w Warszawie oraz kolejne targi drupa w Dusseldorfie. Wspomniane imprezy są bardzo ważne dla branży poligraficznej w Polsce. Nasi drukarze, działający od dwóch lat w ramach Unii Europejskiej, wyjeżdżają chętnie na imprezy za granicę. Jest jednak rzeczą zaskakującą, że zagraniczny organizator branżowych targów poligraficznych podjął decyzję zorganizowania w Warszawie specjalistycznej imprezy poświęconej technice druku cyfrowego. Czy fakt podjęcia decyzji o organizacji targów Ipex Digital CEE w roku przyszłym w Warszawie przez nowego właściciela Ipeksu to dla nas zaszczyt, czy może wzbudzać niepokój? W marcu 2007 odbędzie się Poligrafia 2007, Ipex zaś w listopadzie, również w roku przyszłym. Czy Międzynarodowe Targi Poznańskie, organizator Poligrafii, w związku z decyzją Anglików zrezygnują z zaproszenia wystawców – producentów urządzeń i materiałów dla techniki druku cyfrowego na swoją imprezę? Należy w to wątpić. Jaka więc będzie decyzja wystawców: czy zechcą uczestniczyć w tym samym roku w targach i w Poznaniu, i w Warszawie, czy też wybiorą jedną z tych imprez? Jeśli tak, to którą? Mówiąc o druku cyfrowym należy przez to rozumieć nie tylko stosowanie technologii drukowania cyfrowego. Jest to temat o wiele szerszy w branży poligraficzno-wydawniczej. Stosowanie technik cyfrowych w fazach procesów drukowania jest coraz powszechniejsze; przygotowalnia form drukowych jest już obecnie całkowicie cyfrowa, a proces drukowania z roku na rok też poszerza zakres sterowania w oparciu o technikę cyfrową. Podobnie jest w procesach wykończeniowych, w obróbce po druku. Opinia organizatorów cyfrowego Ipeksu w Warszawie, iż nie chcą konkurować z targami w Poznaniu, nie jest dla mnie przekonywająca. Jak to będzie naprawdę – zobaczymy po obydwu imprezach targowych, pod koniec przyszłego roku. Dlaczego największy polski organizator targów – Międzynarodowe Targi Poznańskie – zmienia cykl wystawienniczy imprez branży drukarskiej: Poligrafii i Taropaku z dorocznego na dwuletni? Załóżmy, że są ku temu istotne przyczyny. Ale dlaczego teraz właśnie angielski organizator z logo Ipex wchodzi na nasz rynek? Jaka powinna być reakcja ze strony Międzynarodowych Targów Poznańskich? Zwróćmy uwagę na fakt, iż z dwóch imprez MTP związanych z branżą poligraficzną Poligrafia ma charakter techniczno-technologiczny, zaś Taropak – raczej produktowy. Zaginął natomiast drugi produktowy segment, mianowicie: targi prasowe, największy (i najbogatszy)… Tego rodzaju targi odbywają się w zachodniej Europie w cyklu dorocznym, jednego roku w Amsterdamie, a drugiego w innym mieście (i kraju). To Ifra! Kiedy we wrześniu bieżącego roku ukazał się w miesięczniku „Press” (wychodzącym w Poznaniu, o miedzę z MTP…) specjalistyczny bezpłatny dodatek pod nazwą „Ranking wydawców – Największe koncerny prasowe w PolsceÓ, mało kto zwrócił na to uwagę. Zdążyliśmy się przyzwyczaić do rankingów. Jednak tytuł w „Press” jest absolutnie mylący; prawdziwą wartość i treść rozszyfrowuje na 3. stronie skrót pt. „Wydawcy i koncerny”. Jest to raport o największych graczach na rynku, ponieważ to oni wyznaczają kierunki jego rozwoju, decydują o jego wielkości i poziomie. Piętnaście linijek tekstu w skrócie myślowym niemal charakteryzuje przyszłość wydawnictw w ciagu najbliższych kilku lat: jeśli konsolidacja będzie postępować w obecnym tempie, powstaną koncerny, w których działalność wydawnicza będzie tylko częścią biznesu. Przedstawiony w „Press” ranking wydawców obejmuje 20 firm wydawniczych, największych według łącznego nakładu tytułów w 2005 roku, według przychodów, ich udziału w rynku czasopism, dzienników, o największych wpływach reklamowych. Oprócz rankingu dodatek zawiera listę 150 największych wydawnictw w Polsce. Nie ma potrzeby przedstawiania szczegółowo tematyki omawianej w dodatku. Wystarczy kilka zdań, w których autorzy charakteryzują problematykę wydania. „Rynek prasy w Polsce – Największe i najbardziej dochodowe segmenty rynku prasowego w Polsce należą do wydawnictw z kapitałem zagranicznym, lecz polskie firmy trzymają się mocno w węższych segmentach. – Musimy nauczyć się konkurować z zachodnim know-how, wykorzystując siłę lokalnych marek, znajomość rynku i naszą umiejętność – mówią polscy wydawcy.” W dalszych rozważaniach zawartych we wstępie należy zwrócić szczególną uwagę na następujące stwierdzenia: „Niniejszy ranking jest unikatowy. To pierwsza tak kompletna analiza polskiego rynku prasy. Dotychczas bowiem, w przeciwieństwie do innych państw europejskich, w Polsce nie badano wielkości rynku wydawniczego, jego wartości i dynamiki wzrostu. PRESS podjął taką próbę. ” * * * Powyższy raport przeznaczony jest nie tylko dla czytelników „Press”, całej branży wydawniczej czy ogółu czytelników w kraju, zainteresowanych problematyką ogólnomedialną. Szczególne znaczenie ma jednak głęboka jego analiza dla Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz dla branży poligraficznej, tak dla izb samorządowo-gospodarczych, przemysłowo-handlowych, jak i stowarzyszeń branżowych, których jest wiele. O takim raporcie myślał zapewne prezes Polskiej Izby Druku Robert Musiał, wspominając o tym w wywiadzie dla Poligrafiki. Niestety, jak dotychczas jego sporządzenie nie jest możliwe. Wszyscy się zgadzają, że jest to potrzebne, gorzej jednak z wyłożeniem środków finansowych…