Rewolucja trwa
6 gru 2016 14:59

W jaki sposób technologia fleksograficzna zrewolucjonizowała branżę etykiet i opakowań, jak zmieniło się jej postrzeganie przez właścicieli marek oraz jakie największe zagrożenia przed nią stoją – to tylko niektóre tematy poruszone w bardzo ciekawej rozmowie z Janem Scharfenbergiem, szefem marketingu technicznego i R&D działu Advanced Printing w firmie DuPont.  n Technologia fleksograficzna zrewolucjonizowała branżę etykiet i opakowań na przestrzeni ostatniej dekady. Co stoi za tym spektakularnym sukcesem? Jan Scharfenberg: Przede wszystkim olbrzymi skok jakościowy. Spadające nakłady, zmieniające się okolicznościowo – np. z okazji mistrzostw EURO – opakowania również zdecydowanie działają na korzyść fleksografii. Koszt przygotowalni jest znacząco niższy w porównaniu z przygotowalnią rotograwiurową, a jakość w ostatnich latach – również dzięki rozwiązaniom firmy DuPont – uległa ogromnej poprawie. W niektórych przypadkach, prezentowanych przez nas na targach drupa 2016, nawet przewyższa rotograwiurową. Płocka drukarnia fleksograficzna Foldruk wydrukowała m.in. opakowania cukierków dla firmy Mieszko SA – dotychczas zlecającej je drukarniom rotograwiurowym – w niespotykanej dotychczas we flekso jakości, uzyskanej dzięki płycie z wbudowanym płaskim punktem Cyrel EASY ESX o liniaturze 200 lpi. Prezentujemy ją poprzez porównanie z opakowaniami wyprodukowanymi techniką rotograwiurową. Co ważne, wersja flekso nie jest wersją testową; opakowania te są już dostępne na rynku. Nie spotkałem na naszym stoisku żadnej osoby, na której nie zrobiłyby one ogromnego wrażenia. Kolejny przykład polskiego klienta, który z flekso osiąga to, co dotychczas było nieosiągalne, to przygotowalnia Multitechnika spod Poznania, która pozwoliła firmie Huhtamaki na osiągnięcie niezwykłych rezultatów jakościowych dzięki płaskiemu punktowi płyt EASY ESE. Jestem pełen uznania dla wiedzy, dociekliwości i dążenia do perfekcji polskich drukarń i przygotowalni. Przykłady ich dokonań naprawdę budzą uznanie na całym świecie. Rewolucja flekso jest faktem, jednak faktem niedokonanym, ona wciąż się dzieje i dziać będzie dzięki nieustannemu dążeniu do innowacji. Historycznie fleksografię porównywaliśmy do wklęsłodruku, teraz na konkurenta wyrastają również offset oraz technologia cyfrowa. n Które technologie firmy DuPont odegrały najważniejszą rolę w rewolucji flekso? J.S.: W porównaniu z targami drupa 2012 na pewno olbrzymi progres zrobiła technologia płaskiego punktu. Cztery lata temu trudno było osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty przy jej wykorzystaniu, wiązała się z koniecznością laminacji i stosunkowo wysokiego zużycia energii. To, co 4 lata temu było niszą wyznaczającą pewien kierunek, dziś jest już standardem. Przyznaję, że wprowadzenie płyt EASY na rynek zajęło nam trochę czasu, ale powodem była – w odróżnieniu od konkurencji – chęć wprowadzenia pełnej oferty: od szerokiej gamy płyt, przez urządzenia do przygotowalni, po serwis i wsparcie techniczne. Istotny był również fakt, że nie modyfikowaliśmy dotychczas stosowanych polimerów, tylko stworzyliśmy je od zera. Technologia EASY to jedna płyta do rastrów i do apli; kiedyś nasi klienci potrzebowali do tego dwóch różnych produktów. Z tego punktu widzenia EASY jest prawdziwym przełomem we fleksografii, ponieważ za pomocą druku 4-kolorowego pozwala osiągnąć efekty dotychczas uzyskiwane za pomocą 6 (i więcej) kolorów. Oszczędność w porównaniu z rotograwiurą jest więc podwójna – niższe koszty przygotowalni i mniej separacji. W przeszłości porównywalnym do EASY kamieniem milowym była technologia Cyrel Digital, dla której przełomowym momentem była drupa’95. Premierę miał wówczas Cyrel Digital Imager (CDI), dzięki któremu zostały wyeliminowane procesy naświetlania i wywoływania negatywów. Bezpośrednie laserowe naświetlanie płyty było kolejnym krokiem w kierunku najwyższej jakości płyty i samego wydruku. Pięć lat później rynek tulei fotopolimerowych doczekał się systemu Cyrel round ITR, charakteryzującego się wysoką jakością wywoływania oraz produktywnością. Rok 2000 to kolejny przełom we fleksografii – na drupie firma DuPont przedstawiła pierwszy termiczny, bezrozpuszczalnikowy system obróbki płyt w technologii suchej: Cyrel FAST. Dwa lata później na rynku pojawia się system do cyfrowej produkcji tulei – Cyrel round. drupa 2008 przyniosła premierę tulejowego odpowiednika systemu Cyrel FAST – Cyrel FAST round. Bardzo współczesna historia firmy DuPont to przede wszystkim technologie tzw. hybrydowego punktu Digiflow oraz płaskiego punktu Digicorr. Digiflow to technologia naświetlania płyty fotopolimerowej w kontrolowanym środowisku azotu i tlenu, która pozwala uzyskać bardzo stabilny hybrydowy punkt do druku zarówno na wąskiej, jak i szerokiej wstędze. Domieszka 1,3 proc. tlenu i regulacja jego zawartości umożliwiają precyzyjną zmianę kształtu punktu. Jest to odpowiedź na oczekiwania klientów, którzy chcieli mieć możliwość sterowania kształtem punktu; zwłaszcza w segmencie etykiet popularne jest mieszanie płaskiego i okrągłego punktu w celu uzyskania optymalnej jakości druku. Technologia Digiflow znacząco podnosi gęstość optyczną apli oraz pozwala osiągnąć lepszy kontrast wraz z mniejszym przyrostem punktów, nie wymagając jednocześnie kosztownych inwestycji w urządzenia. W technologii Digicorr zastosowano środowisko czystego technicznie azotu, co umożliwiło uzyskanie całkowicie płaskiego wierzchołka punktu drukującego i reprodukcję 1:1. Podstawową zaletą płaskiego wierzchołka punktu w przypadku druku na tekturze jest eliminacja efektu fali (tzw. washboardingu). Uzyskany punkt posiada stabilną podstawę, łagodne ścianki i głęboki relief – cechy, które są pożądane w druku na tekturze.  n W ubiegłym roku podczas seminarium dla polskich klientów w siedzibie firmy DuPont dotarły do mnie pogłoski, że na drupa 2016 zostanie zaprezentowana tulejowa wersja płyt EASY, czyli EASY round. J.S.: Rozszerzyliśmy portfolio płyt EASY, pracujemy nad testową wersją grubszych płyt EASY dla tektury falistej – pierwsze efekty uzyskane za ich pomocą prezentujemy z polską, wspomnianą już przeze mnie przygotowalnią Multitechnika. Nasza koncepcja na drupa 2016 to prezentacja ko-mercyjnych rozwiązań, powszechnie dostępnych na rynku w okresie maksymalnie 6 miesięcy oraz poznawanie oczekiwań klientów. Dotychczas naszym klientom najbardziej brakowało produktu dedykowanego tekturze falistej, stąd priorytet we wprowadzaniu jej na rynek. Technologia EASY round odeszła na nieco dalszy plan, ale zdecydowanie pozostaje w kręgu naszych zamierzeń. Na stoisku pokazywaliśmy kilka próbek wykonanych na tulejach z płaskim punktem w jakości HD i wspólnie z klientami zastanawiamy się nad kierunkiem, w jakim powinniśmy pójść. Z całą pewnością round pozostanie ważną platformą w ofercie DuPont. n Jakie główne trendy w branży opakowaniowej zostały zapoczątkowane przez technologię fleksograficzną? J.S.: Przede wszystkim dzięki flekso branża wyszła ze swojej strefy komfortu, zaczęła myśleć i działać „out of the box” – niestandardowo. Kiedyś na rynku można było zaobserwować sztywną specjalizację – były firmy drukujące wyłącznie w technologii wklęsłodrukowej lub wyłącznie offsetowej. Flekso wprowadziło do drukarń dużą elastyczność i stąd już tylko mały krok do cyfry. Obecnie na rynku funkcjonuje wiele firm z powodzeniem łączących trzy technologie, kilka technologii drukujących jest już też dostępnych w ramach jednej linii produk-cyjnej, np. konfiguracje flekso-sito-inkjet w maszynach wąskowstęgowych. Techniki drukowania przenikają się, łączą i uzupełniają, oferując znacznie więcej, niż wynika ze zsumowania ich osobnych możliwości. Inny znaczący trend w branży opakowaniowej to proekologiczność i zrównoważony rozwój. Dotychczas wszyscy chcieli być zieloni, ale nikt nie chciał za to dodatkowo zapłacić. W dużym stopniu branżę zmusiły do tego zaostrzające się regulacje – w niektórych krajach w obszarach mieszkalnych nie jest na przykład możliwe stworzenie nowej linii rozpuszczalnikowej, konieczne jest przeniesienie działalności do strefy przemysłowej. Dlatego m.in. wzmocniliśmy w naszej ofercie technologię termiczną. Konkurenci idą w stronę bezpośredniego grawerowania lub – jak głoszą plotki – wody. Naszym zdaniem woda jest bardzo trudnym rozpuszczalnikiem i jej właściwe oczyszczenie wymaga zbyt dużego wysiłku. n Czy postrzeganie fleksografii przez właścicieli marek zmieniło się w ostatnim czasie? J.S.: Zdecydowanie tak. Na targach drupa 2016, we współpracy z przygotowalniami i drukarniami oraz partnerami technologicznymi takimi jak Comexi, przygotowaliśmy specjalne sesje dla właścicieli marek, prezentujące aktualne innowacje we fleksografii. Większość z nich nie mogła uwierzyć, jaki poziom jakości, wierności odwzorowania i stabilności oferuje obecnie ta technologia. Zobaczyć to uwierzyć i choć zajmuje to sporo czasu, jest to najlepsza metoda na przekonanie właścicieli marek, że fleksografia nie ustępuje już pod względem jakości innym technologiom, a jak pokazuje przykład Foldruku – czasami je przewyższa. n Jakie perspektywy oferuje branży opakowaniowej technologia fleksograficzna? J.S.: Przede wszystkim możliwość drukowania na jeszcze szerszej gamie podłoży, takich jak folie i papiery z recyklingu, które generalnie zadrukowuje się trudno. Trend proekologiczności działa zdecydowanie na korzyść flekso – podłoża z recyklingu siłą rzeczy zawierają drobne cząsteczki, wtrącenia, które nie są problemem dla fleksografii, stanowią natomiast duży kłopot w rotograwiurze. Folie stają się coraz cieńsze, co ponownie nie stanowi ograniczenia dla flekso, w przeciwieństwie do wklęsłodruku. Kolejna perspektywa to rosnące wykorzystanie farb na bazie wody – na targach drupa 2016 prezentowaliśmy próbki wydrukowane przy użyciu płyt termicznych na folii z recyklingu farbami wodnymi. Podsumowując: trend zrównoważonego funkcjonowania i rozwoju wspiera ekspansję fleksografii, ponieważ w przypadku innych technologii istnieje wiele barier w jego adopcji. Papiery z recyklingu na przykład bardzo pylą, co stanowi poważne ograniczenie dla technologii offsetowej. n Podczas ubiegłorocznych targów Labelexpo Europe firma DuPont wspólnie m.in. z firmami Bobst, AVT, Flint Group i UPM Raflatac zaprezentowały koncepcję Revo – swoistej cyfrowej rewolucji we fleksografii. Czy jest to odpowiedź branży fleksograficznej na cyfrową ekspansję? J.S.: Technologię Revo rzeczywiście pozycjonujemy w opozycji do cyfry, jako oferującą podobną elastyczność przy wyższym gamucie barwnym. To z całą pewnością oferta konkurencyjna i przykład dużego rynkowego sukcesu. Nowa technologia wykorzystuje farby fleksograficzne UV o niskiej migracji do produkcji nowej generacji opakowań giętkich. Obecnie większość giętkich opakowań do żywności jest drukowana za pomocą farb fleksograficznych wodnych lub rozpuszczalnikowych, ewentualnie rozpuszczalnikowych rotograwiurowych. Technologia UV uchodzi za problematyczną ze względu na obecność fotoinicjatorów, które – jeśli nie są w pełni utwardzone – mogą migrować. Zespół REVO opracował technologię gwarantującą, że każdy metr folii w roli został w pełni utwardzony, a także, że barwy firmowe zostały dokładnie oddane dzięki zestawowi 7 farb procesowych. n Jakie są – oprócz wspomnianych już regulacji prawnych – największe zagrożenia stojące przed technologią fleksograficzną? J.S.: Według agencji badawczej Smithers Pira już w 2013 roku 40 proc. rynku opakowaniowego pod względem wartości należało do technologii fleksograficznej; za nią plasował się offset z udziałem rzędu 27 proc., następnie wklęsłodruk – 13 proc., druk cyfrowy – 2 proc. i sitodruk – 1 proc. Na pewno w niedalekiej przyszłości znaczącym rywalem dla flekso będzie rozwijająca się nieprawdopodobnie szybko technologia cyfrowa. W stosunku do rotograwiury jesteśmy już silnie spozycjonowani i pozytywnie zweryfikowani przez rynek. Nie widzę zbyt dużego zagrożenia ze strony technologii offsetowej – fleksografia, w przeciwieństwie do offsetu, umożliwia druk na praktycznie każdym rodzaju podłoża. Najpoważniej traktujemy obecnie technologię cyfrową, która może zrewolucjonizować rynek, jednak pod kilkoma warunkami. Aby zapewnić elastyczność oferowaną przez flekso, musi pójść w kierunku bardzo drobnych pigmentów lub powlekania wydruków, co oznacza spadek wydajności. n Jednym zdaniem fleksografia obawia się Landy. Dziękuję za rozmowę! Rozmawiała Anna Naruszko