Ryobi Đ przedunijne inwestycje w AB Druk
6 gru 2016 14:43

Drukarnia AB Druk w Kolonii Zawadzie koło Tomaszowa Mazowieckiego istnieje od 1991 roku. Po wielu latach konsekwentnego rozwoju w połowie kwietnia w drukarni uruchomiono nowš 5-kolorowš maszynę w formacie B3 Đ Ryobi 525HXX-B, dostarczonš przez Grafikus-Systemy Graficzne. O zakupie maszyny wielokolorowej myœleliœmy od dłuższego czasu Đ mówi w rozmowie z PoligrafikĽ Jarosław Bekczyński, współwłaœciciel drukarni. Đ Już wczeœniej, bo w 1998 roku zdecydowaliœmy się na zakup maszyny nieznanej wtedy na polskim rynku marki Ryobi 522HX i tamtš decyzję uważam za bardzo dobry wybór. W 2000 roku uruchomiliœmy maszynę Heidelberg PM 74-2, co umożliwiło przyjęcie nowych zleceń w formacie B2 i zwiększyło moce produkcyjne firmy. Inwestycja, zrealizowana na chwilę przed wejœciem Polski do Unii Europejskiej, ma pomóc firmie należšcej dziœ do rodzeństwa Đ Jarosława Bekczyńskiego i Ewy Arkusińskiej Đ w rozszerzeniu możliwoœci produkcyjnych drukarni, a co za tym idzie Đ w lepszej obsłudze dotychczasowych i pozyskaniu nowych klientów. Ta nowoczesna zautomatyzowana maszyna została wyposażona w pięć zespołów drukujšcych, pulpit zdalnego sterowania PCS-H, automatyczne myjki układów farbowych oraz cylindrów poœrednich, system półautomatycznej zmiany płyt (niewymagajšcy ich zaginania), jak również układ nawilżania alkoholowego wspomagany unikalnym i opatentowanym przez Ryobi systemem Ryobi-AAC (Automatic Aqua Control System). Suszarka IR zamontowana w wydłużonym i wysokim wykładaniu (700 mm) ma nie tylko przyspieszyć proces wykańczania produkcji lub jej kontynuacji, ale też pozwolić na podniesienie jakoœci produktu finalnego. Pulpit PCS-H umożliwia sterowanie strefami farbowymi, kontrolę układu nawilżania, dokonywanie regulacji registrami (wzdłużnym, poprzecznym oraz skoœnym), wstępne nafarbienie za pomocš Ryobi Inking Program, a także zapisywanie parametrów wykonanych prac. Konstrukcja mechaniczna maszyny, oparta na podwójnych œrednicach cylindrów dociskowych i przekazujšcych, zapewnia Đ zdaniem producenta Đ najwyższš jakoœć drukowanych prac, ale także pozwala bezproblemowo zadrukowywać papier od 0,04 mm do 0,5 mm. Jarosław Bekczyński przyznaje, że myœlšc o kolejnej maszynie od poczštku nastawiał się na urzšdzenie w formacie B3, wyposażone w co najmniej cztery zespoły drukujšce: Chcieliœmy kupić maszynę 5-kolorowš z wieżš lakierujšcš, jednak Đ głównie ze względów finansowych Đ ostatecznie zdecydowaliœmy się na opcję pięciu zespołów drukujšcych. Taka konfiguracja pozwoli na drukowanie w jednym przejœciu prac składajšcych się z czterech kolorów CMYK i koloru dodatkowego Pantone bšdŸ prac wymagajšcych nałożenia lakieru offsetowego. Oceniam, że zlecenia uwzględniajšce jednš z powyższych opcji będš stanowić 50-60% wszystkich wykonywanych przez nas prac. Firma obsługuje przede wszystkim klientów z Warszawy, Tomaszowa oraz woj. łódzkiego. Jak ocenia współwłaœciciel drukarni, Jarosław Bekczyński, 40% z nich stanowiš klienci bezpoœredni (z których wielu współpracuje z drukarniš od poczštku jej istnienia), 60% to agencje reklamowe zlecajšce druk. Większoœć wykonywanych prac stanowiš wielobarwne druki reklamowe. Nowa inwestycja wišże się z coraz większymi wymaganiami stawianymi przez klientów: Majšc jedynie maszyny 2-kolorowe nie byliœmy w stanie wykonywać w terminie wszystkich zlecanych prac, a w szczególnoœci prac ekspresowych i niestety czasami musieliœmy z nich rezygnować. Maszyna Ryobi 525 HXX z bogatym wyposażeniem standardowym, zdalnym sterowaniem i prędkoœciš drukowania 13 000 ark./h pozwala na znaczne skrócenie czasu narzšdów, podniesienie jakoœci prac oraz zwiększenie wydajnoœci. Daje nam to możliwoœć efektywnego wykonywania zarówno prac niskonakładowych nawet rzędu 500 arkuszy (czyli konkurowania z drukiem cyfrowym), jak i prac o nakładzie kilkudziesięciu tysięcy arkuszy. Konieczna kooperacja Poza maszynami offsetowymi drukarnia posiada też introligatornię wyposażonš m.in. w: złamywarkę, dwie krajarki, zszywarkę, bigówkę, stop cylinder. Firma ma też własne studio DTP wyposażone w komputery Macintosh i PC pracujšce na programach firmy Adobe. Jak to zwykle bywa w przypadku mniejszych drukarń, zarówno w zakresie przygotowalni, jak i uszlachetniania druków czy niektórych prac introligatorskich firma korzysta z usług wyspecjalizowanych przedsiębiorstw. Jeżeli chodzi o prepress, częœć klientów AB Druku dostarcza już naœwietlone filmy, zaœ płyty wykonywane sš na miejscu, w technologii tradycyjnej. W przypadku powierzonych plików oraz prac własnych firma korzysta z usług naœwietlarni w Tomaszowie. Pytany o coraz powszechniejsze zastosowanie technologii CtP Jarosław Bekczyński odpowiada: W tej chwili około 15% wykonywanych u nas zleceń stanowiš prace drukowane z płyt cyfrowych dostarczanych przez klientów. Ze względu na sporš odległoœć od najbliższych naœwietlarni CtP na razie nie zdecydowaliœmy się na szersze stosowanie nowej technologii, chociaż coraz częœciej rozważamy takš możliwoœć. Zdaję sobie sprawę, że CtP to przyszłoœć i gdyby usługowe studio naœwietlajšce płyty powstało w Tomaszowie lub okolicach, z pewnoœciš nawišzalibyœmy z takš firmš współpracę. Zakup naœwietlarki CtP tylko na własne potrzeby jest przy naszym obecnym poziomie produkcji nieekonomiczny. Podobnie sprawa wyglšda w zakresie częœci postpress: Poza pracami wykonywanymi we własnej introligatorni AB Druk zleca częœć prac firmom z zewnštrz, np. w zakresie uszlachetniania współpracujemy od lat z warszawskim oddziałem Follaka. I przyznam, że w tym zakresie przydałaby się jedna lokalna firma wykonujšca różne rodzaje usług z zakresu postpress i współpracujšca z kilkoma drukarniami. Bez strachu przed Uniš Temat wejœcia Polski do Unii Europejskiej zajmował w ostatnich miesišcach i latach wiele miejsca na łamach Poligrafiki. W wypowiedziach zwišzanych z szansami i zagrożeniami dla polskiej poligrafii na Wspólnym Rynku z jednej strony pojawiał się optymizm, czasami wręcz entuzjazm, z drugiej zaœ Đ strach czy obawy przed unijnš konkurencjš, podwyżkami itd. Postawę raczej optymistycznš wykazywali przede wszystkim szefowie dużych drukarń, które niejednokrotnie prowadzš ekspansywnš politykę zagranicznš, eksportujš, jednym słowem Đ sš w Unii od dawna, choć ăinaczejÓ. Wœród zakładów małych i œrednich ów optymizm był bardziej stonowany. A jak temat Polski w UE widzi Jarosław Bekczyński? Oczywiœcie zastanawiamy się, jak będzie wyglšdać sytuacja Polski jako pełnoprawnego członka UE. Zwłaszcza bioršc pod uwagę fakt, że na razie nie współpracujemy bezpoœrednio z żadnymi firmami z zagranicy, nie liczšc polskich oddziałów spółek z Zachodu. Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak Ÿle, jak to wieszczš niektórzy eurosceptycy. Liczymy też na możliwoœć skorzystania z dotacji unijnych przy realizacji następnych inwestycji. Jarosław Bekczyński nie obawia się też bezpoœrednich skutków wejœcia w życie nowej ustawy o podatku VAT: W naszym przypadku produkcja ksišżek czy prasy stanowi margines wszystkich zleceń, więc bezpoœredniego wpływu wzrostu cen usług czy sprzedaży na te produkty nie odczujemy. Pytany o siłę branży poligraficznej już w Polsce będšcej członkiem Unii, odpowiada: Z pewnoœciš brakuje nam lobbingu branżowego, co œwiadczy o słaboœci organizacji branżowych. Jednak właœciciela AB Druku wyraŸnie zainteresowały zmiany w polityce Polskiej Izby Druku, która ma być bardziej otwarta na małe i œrednie firmy. Zniesienie wpisowego to bardzo dobry pomysł Đ podkreœla Jarosław Bekczyński. Đ Jeœli chodzi o składki członkowskie, to 100 zł miesięcznie każda firma jest w stanie zaakceptować. W przypadku stawek wyższych mniejsze firmy będš wcišż miały obiekcje. Jeœli chodzi o przedsiębiorstwa większe, takie jak AB Druk, ich frekwencja w PID faktycznie ma szansę wzrosnšć. Aby jednak tak się stało, Izba musi wyraŸnie pokazać, że chce się zmienić. Nie tylko odejœciem od wpisowego czy deklaracjš o podejmowanych działaniach, ale ich faktycznš realizacjš. Tylko wówczas firmy takie jak AB Druk, kilkunastoosobowe, rodzinne, ale odważnie inwestujšce i optymistycznie patrzšce w przyszłoœć, będš do PID przystępować. Co więcej Đ to właœnie takich firm jak przedsiębiorstwo Ewy Arkusińskiej i Jarosława Bekczyńskiego Polska Izba Druku dziœ potrzebuje.