Digital Series HD – nowa maszyna Mark Andy
21 Jun 2018 09:54

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Firma Mark Andy poinformowała o wprowadzeniu nowego, wzbogaconego modelu maszyny, bazującego na platformie hybrydowej Digital Series. Digital Series HD to wzbogacona wersja znanego już z rynku produkcyjnego urządzenia do druku cyfrowego, mająca zapewnić jeszcze wyższy poziom wydajności i zyskowności od wcześniejszego modelu.
Maszyna Digital Series HD może zostać skonfigurowana z uwzględnieniem od 5 do 8 zespołów drukujących w technologii cyfrowej (inkjetowej) i rozbudowana o działające w trybie inline (oraz – potencjalnie – także near-line) moduły do finalnej obróbki i uszlachetniania. Zwiększona w ten sposób elastyczność całego rozwiązania sprawia, że firma Mark Andy – zgodnie z założeniami – ma szansę dotrzeć ze swoimi cyfrowymi maszynami hybrydowymi do szerszego grona zainteresowanych, zarówno w kontekście ich możliwości finansowych, jak i unikalnych aplikacji możliwych do zrealizowania czy oczekiwań klientów względem całego workflow produkcyjnego. W bazowej konfiguracji „z roli na rolę” Digital Series HD jest – jak zapewnia producent – optymalnym rozwiązaniem dla firm dopiero wchodzących na rynek produkcji cyfrowej. Wraz z ich rozwojem modułowa konstrukcja maszyny umożliwia jej rozbudowę o opcje wykańczania inline.
Maszyna oferuje rozszerzony gamut kolorystyczny (CMYK + OVG), który – w połączeniu z odpowiednią recepturą wykorzystywanego tu białego atramentu o wysokim stopniu pigmentacji – pozwala, zdaniem Mark Andy, na osiągnięcie efektów zbliżonych do tych uzyskiwanych w sitodruku rotacyjnym. Jak zapewnia dział rozwoju produktowego firmy, atrament ten oferuje nieprzezroczystość trzykrotnie przewyższającą tę zapewnianą przez typową farbę fleksograficzną (mierzoną przy poziomie krycia przekraczającym 80 proc.). Jak zapewnia Mark Andy, biały kolor może być aplikowany bez jakiegokolwiek wpływu na standardową prędkość maszyny wynoszącą 73 m/min.
Zdaniem firmy, najważniejszą zmianą w stosunku do wcześniejszej wersji urządzenia jest budowa modułu cyfrowego. Płaską konstrukcję zastąpiono tu łukowym systemem IDS. Jego design umożliwia obsługę monofolii, a zarazem poprawia ergonomię pracy operatora, pozwalając na szybszą i wygodniejszą zmianę atramentów. Zastosowana tu nowa technologia głowic umożliwia drukowanie z rozdzielczością do 1200 dpi.
Kolejna nowość w maszynie Digital Series HD to trzy różne konfiguracje systemu mycia głowic: ręczna, półautomatyczna i w pełni zautomatyzowana. Ta różnorodność przekłada się na krótsze czasy przestoju, zwiększoną żywotność głowic oraz obniżone koszty działalności. Urządzenie wyposażono też w bardziej zaawansowane narzędzie do obsługi danych personalizowanych, co wychodzi naprzeciw rynkowemu zapotrzebowaniu na tego typu możliwości.
Maszyna posiada stworzony przez Mark Andy system prowadzenia wstęgi, umożliwiający uzyskanie prędkości rzędu 73 m/min. Elastyczna konstrukcja, uwzględniająca zespoły cyfrowe i moduły uszlachetniające, pozwala też na różnorodne wzbogacenie jej o pracujące w trybie inline zespoły fleksograficzne. W Digital Series HD znajdują i będą wciąż znajdować zastosowanie wszystkie akcesoria kompatybilne z wcześniejszą jej wersją – Digital Series oraz z maszynami Performance Series.
Mówi Tom Schelmbauer – wiceprezes ds. rozwiązań inżynieryjnych Mark Andy: „Platforma Digital Series osiągnęła niebywały sukces, a jej jakość została doceniona m.in. poprzez nagrodę FTA Technical Innovation Award za rok 2017. Digital Series HD bazuje na tym sprawdzonym i uznanym modelu, zapewniając najwyższą jakość. Mamy tu do czynienia z najbardziej wydajnym hybrydowym rozwiązaniem w swojej klasie dostępnym na rynku”.
Możliwość rozbudowy to – zdaniem Toma Schelmbauera – jedna z kluczowych zalet rozwiązań Mark Andy, zapewniająca ich użytkownikom udoskonalanie parku sprzętowego wraz z rozwojem całej firmy.

Opracowano na podstawie informacji firmy Mark Andy