Ograniczenia uderzają w dostawców maszyn cyfrowych
3 Aug 2020 09:48

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Firmy dostarczające maszyny cyfrowe odczuwają spadek przychodów, ponieważ zamknięte biura oznaczają brak zleceń drukowania, co skutkuje niewielką sprzedażą maszyn. Blokada na całym świecie wpłynęła na przychody dostawców rozwiązań cyfrowych, w przypadku których zamknięcie biur znacząco ograniczyło wolumen druku, opłaty za kliknięcia, jak również przychody z usług i materiałów eksploatacyjnych.

Rozmiar spadków stał się wyraźnie widoczny po opublikowaniu danych od firm Xerox, Konica Minolta i Canon. Dwie japońskie firmy zadeklarowały straty za drugi kwartał bieżącego roku, chociaż wszystkie odnotowały niewielki wzrost w czerwcu po dwóch słabszych miesiącach.

Wyniki sprzedaży Canona spadły o 25,7 proc. zatrzymując się na poziomie 70 mld jenów, co doprowadziło do straty operacyjnej w wysokości 17,8 mld jenów. Sprzedaż w segmencie biurowym obejmującym druk produkcyjny spadła o 30 proc. Sprzedaż sprzętu w sektorze druku produkcyjnego spadła o 19,3 proc., co zostało złagodzone przez wprowadzenie modeli iX do portfolio maszyn atramentowych. Jak zauważają przedstawiciele firmy,  do tej sytuacji przyczynił się brak przychodów z ekspozycji targowych, których terminy zostały przesunięte z uwagi na pandemię. Obecnie firma planuje organizację „niestandardowych prezentacji produktów online”. Canon spodziewa się też pod koniec roku niewielkiego wzrostu wyników sprzedaży w związku z powrotem pracowników do biur.

Na podobny trend liczy Xerox. Po zamknięciu obiektów na całym świecie firma rozpoczęła ponowne otwieranie biur i obecnie szacuje, że 50 proc. pracowników pracuje już stacjonarnie. W czerwcu odnotowano poprawę obrotów, ale nie na tyle, aby zrekompensować spadki z poprzednich miesięcy; nie osiągnięto też wyników z 2019 r. Przychody spadły o 34,6 proc., co stanowi równowartość 800 mln USD, uzyskując poziom 1,465 mln USD.

Sprzedaż wysokiej klasy maszyn do druku kolorowego spadła natomiast o 58 proc. Biorąc pod uwagę analizowany kwartał, segment ten okazał się najsłabszym w portfolio firmy. Wzrosła natomiast sprzedaż urządzeń jednokolorowych - powodem 2 proc.  wzrostu okazało się  zwiększone zapotrzebowanie na druki transakcyjne. Przedsiębiorcy chętniej inwestowali w kolejne maszyny monochromatyczne  nie decydując się przejść  na druk atramentowy.

Jednak dzięki dyscyplinie finansowej zastosowanej w ostatnich latach firma nie odnotowała straty, była też w stanie spłacić część zadłużenia. Kondycja przedsiębiorstwa pozwoliła na finansowanie dalszych przejęć po zakupie spółki w Kanadzie i dwóch firm w Wielkiej Brytanii na początku tego roku.

Uniknąć straty nie była w stanie Konica Minolta, której przychody w kwartale spadły o 28 proc. Przedsiębiorstwo odnotowało 37 proc.  spadku w sektorze druku profesjonalnego, co doprowadziło do straty 7,1 mld jenów w tym segmencie produktów. Strata operacyjna dla całej firmy wyniosła natomiast 22,6 mld jenów.

Z drugiej strony, za sprawą nowych maszyn C12000 i C14000 pojawił się ​​wzrost sprzedaży w segmencie druku produkcyjnego. Natomiast sprzedaż systemów atramentowych KM1 B2 spadła, przy czym istnieje szansa na poprawę wyniku, gdyż, jak utrzymują przedstawiciele firmy, „obserwowano wzrost popytu ze strony średnich i dużych firm poligraficznych, które są kluczowymi klientami firmy”.

Na podstawie Print Business opracowała BZ