Światowy Dzień Druku: święto nas wszystkich!
21 Oct 2020 13:08

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Z okazji obchodzonego dziś Światowego Dnia Druku przedstawiamy kilka dość mało znanych faktów. Druk jaki jest, każdy widzi, można by powiedzieć. Ale… okazuje się, że nie zawsze: na naszej liście na pewno znajdziecie kilka zaskakujących informacji.             

Zacznijmy od naj....

Czy wiesz, że: najmniejsza drukowana książka świata to 22-stronicowa japońska pozycja zawierająca zdjęcia kwiatów z czterech pór roku. Została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa. Może to być szybka lektura, ale nie radzimy robić tego bez lupy - chyba że chcesz wytężyć oczy – jej wymiary to 0,74x0,75 mm.

Czy wiesz, że: największy drukowany katalog to „Aviall Product and Catalog Book”. Pamiętacie, kiedy katalogi były głównym sposobem zakupów? Ludzie spędzali godziny, przeglądając błyszczące strony. W 2005 roku Aviall Services Inc. wypuściło giganta. Ma on 2656 stron, waży 3,4 kg i ma 7,1 cm grubości.

Czy wiesz, że: największy pierwotny nakład książki z gatunku literatury pięknej to „Harry Potter i Insygnia Śmierci” J.K. Rowling. Pobił on rekord przemysłu drukarskiego. Pierwsze wydanie liczyło 12 milionów egzemplarzy, co czyni go największym pierwszym nakładem, jaki kiedykolwiek zarejestrowano.

Czy wiesz, że: najstarszą zachowaną drukowaną książką jest buddyjska „Diamentowa Sutra” z 868 r.?

Czy wiesz, że: kroje pisma, zwane też czcionkami, były pierwotnie tworzone ręcznie i często nazywane imieniem drukarza, która je zaprojektował? Świetnym przykładem jest francuski drukarz Claude Garamond - jego czcionka jest nadal w użyciu.

Czy wiesz, że: wartość światowego przemysłu drukarskiego szacuje się na ok. 898 miliardów dolarów! To 8 razy więcej niż branża gier komputerowych i kwota porównywalna do wartości przemysłu motoryzacyjnego. Głównym motorem rozwoju jest wzrost ilości opakowań i etykiet. USA to największy na świecie rynek druku. Następna jest Japonia, a za nią idą kolejno: Chiny, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Francja, Kanada i Indie.

Czy wiesz, że: używanie papieru nie jest tak złe, jak niektórzy mogą sobie wyobrazić. W samej Europie w latach 2005-2015 lasy, które były wykorzystywane w przemyśle papierniczym i drukarskim, rozrosły się o obszar wielkości Szwajcarii! Każdego dnia powiększają się o powierzchnię równą 1500 boisk piłkarskich. Choć te nasadzane lasy nie zastępują lasów naturalnych, mimo to papier jest obecnie jednym z niewielu naprawdę zrównoważonych produktów na świecie. 61,5 proc. całego papieru w Ameryce podlega recyklingowi, podczas gdy w Europie odsetek ten wynosi 72 proc. Na Starym Kontynencie co sekundę poddaje się recyklingowi 2 tony papieru.

Technologia stara jak... no właśnie.

Pierwszym skojarzeniem, które u większości z nas pojawia się na hasło „historia druku”, jest nazwisko niemieckiego złotnika i rzemieślnika – Gutenberga. Skojarzenie jest jak najbardziej zrozumiałe, jednak nieco błędne – Jan Gutenberg owszem, przyczynił się do udoskonalenia i upowszechnienia druku, jednak nie jest autorem samej technologii. Jego koncept – ruchoma czcionka i prasa drukarska - nie był do końca oryginalny; wspomnijmy wcześniejszy chiński wynalazek, a i w Europie działali wynalazcy, którzy podobne rozwiązania pokazali przed Niemcem, jednak to właśnie jemu udało się sprawić, że druk zaczął stawać się tani i masowy.

Ciekawostką jest fakt, że przez kolejnych 500 lat praktycznie niewiele zmienia się w tej dziedzinie – owszem, technologia druku jest cały czas rozwijana, jednak generalnie polega to głównie na udoskonalaniu dzieła Gutenberga.

Kolejna rewolucja w tej dziedzinie następuje dopiero w drugiej połowie XX wieku i jest ściśle związana z japońską firmą Epson (która powstała w latach 40. i początkowo nazywała się Daiwa Kogyo). To właśnie w jej laboratoriach powstała pierwsza na świecie mini-drukarka, model EP-101 (EP – Electronic Printer) na potrzeby tokijskiej olimpiady w 1964 r. Krótko później pojawiła się właśnie nazwa Epson – powstała jako fraza EP Son – czyli dziecko (syn) urządzenia EP. Odwołanie się do tego udanego produktu drukarskiego zobowiązywało – w kolejnych dekadach laboratoria i fabryki firmy opuszczały kolejne urządzenia wyznaczające standardy mechanicznego zapisu znaków i obrazu. I tak jest do dzisiaj - produkty Epsona można znaleźć w wielu domach i przedsiębiorstwach na całym świecie. W szerokiej, globalnej ofercie znajdują się zarówno małe drukarki atramentowe dla rodzin, jak i kombajny dla biznesu, sprzęt do tworzenia etykiet czy drukarki wielkoformatowe.

Międzynarodowy Dzień Druku w tym roku to dla firmy Epson wyjątkowe święto. Sprzedaż jej autorskiego, innowacyjnego rozwiązania EcoTank, czyli zastępującego kartridże systemu uzupełniania atramentu przez użytkowników w drukarkach, przekroczyła 50 mln szt. Gutenberg byłby dumny!

Bez postępu, jakiego dokonały maszyny i drukarki na przestrzeni wieków, nie moglibyśmy cieszyć się przedmiotami codziennego użytku, które uważamy za oczywiste, tak różnymi jak książki i czasopisma, billboardy za oknem, umowy czy urzędowe dokumenty. To dzięki Gutenbergowi i jego spadkobiercom jesteśmy otoczeni wieloma przedmiotami, których zaletą jest nie tylko przekazywanie komunikatów, ale i estetyka: kalendarz na ścianie, tapeta, którą wybieraliśmy godzinami, etykieta na butelce, może nawet T-shirt, który mamy na sobie. Druk jest dziś niezbędny w życiu codziennym i stał się tak powszechny, że na co dzień nawet go nie zauważamy.

Opracowano na podstawie informacji firmy Epson