Producenci i dostawcy branżowi z niepokojem obserwują rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie, ponieważ przekierowanie żeglugi z Kanału Sueskiego zwiększa koszty i wprowadza opóźnienia w dostawach sprzętu i materiałów eksploatacyjnych.
Tuż przed przerwą świąteczną urzędnicy z BEIS, Departamentu Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej zapytali organizacje z branży poligraficznej, jaki może być prawdopodobny wpływ przedłużającego się zamknięcia głównego szlaku handlowego z Dalekiego Wschodu do Europy. Zablokowanie kanału trzy lata temu nastąpiło podczas pandemii, kiedy aktywność gospodarcza była ograniczona, więc wpływ był ograniczony. Niemniej jednak koszty wysyłki gwałtownie wzrosły, z kwoty 3660 EUR za kontener do prawie 7320 EUR .
Według Financial Times, koszty ładunku wzrosły już ponad dwukrotnie, osiągając blisko 2840 EUR za kontener w porównaniu do 1625 EUR na początku ubiegłego roku. Dłuższa podróż dookoła południowej Afryki wydłuża czas dostawy o około 14 dni, ograniczając jednocześnie liczbę kursów w obie strony, które kontenerowiec może odbyć w ciągu roku, wywierając dalszą presję na dostępność kontenerów transportowych.
Jak informuje portal Print Business wpływ tej sytuacji na branżę poligraficzną w Wielkiej Brytanii jest obecnie ograniczony. Niektóre dostawy urządzeń z Chin, Korei lub Japonii będą opóźnione, co może prowadzić do problemów księgowych dla dostawców, ponieważ sprzedaż zostanie zaksięgowana znacznie później i prawdopodobnie w innym okresie finansowym.
W dłuższej perspektywie dostawy materiałów eksploatacyjnych produkowanych na Dalekim Wschodzie również mogą zostać zakłócone. Obejmuje to płyty drukujące, tonery i atramenty do drukarek atramentowych. Na szczęście popyt w okresie po Bożym Narodzeniu zwykle spada, dając dostawcom czas na dokonanie alternatywnych ustaleń.
Opracowano na podstawie informacji opublikowanej na portalu printbusiness.co.uk