AGFA po zmianach
6 Dec 2016 14:42

W ubiegłym roku Agfa powołała do życia spółkę Agfa Finance, zajmujšcš się finansowaniem inwestycji klientów firmy. Dyrektor Generalny Agfa Sp. z o.o. Marek Pułtorak uznał ten fakt za największy sukces w swojej dwuletniej działalnoœci w roli szefa Agfy. W rozmowie z redakcjš Marek Pułtorak mówi też o aktualnej sytuacji rynkowej i nowoœciach Agfy przygotowywanych na targi IPEX. Panie dyrektorze, uruchomienie Agfa Finance uznaje Pan za największy sukces od chwili objęcia stanowiska Dyrektora Generalnego Agfa Sp. z o.o. Marek Pułtorak: Wprowadzenie do naszej oferty możliwoœci finansowania inwestycji naszych klientów za poœrednictwem Agfa Finance jest rzeczywiœcie moim największym sukcesem. Agfa Finance stała się dla nas i naszych partnerów pewnego rodzaju panaceum na obecny kryzys polskiej gospodarki. Finansowanie nowych inwestycji jest dzisiaj bardzo utrudnione. Banki stawiajš klientom takie wymagania formalno-prawne, że uzyskanie kredytu jest niezmiernie trudne. Natomiast Agfa Finance proponuje warunki dostosowane do dzisiejszych czasów. Obecnie 80% naszych klientów korzysta z oferty Agfa Finance. Okazuje się bowiem, że jesteœmy bardzo konkurencyjni. Czy na decyzję o wyborze sposobu finansowania, który proponuje Agfa Finance, wpływa najniższe na rynku oprocentowanie tego rodzaju usług? M.P.: Klienci wybierajš Agfa Finance nie tylko ze względu na oprocentowanie, ale przede wszystkim ze względu na dużš elastycznoœć, którš im proponujemy. Po pierwsze wszystkie sprawy zwišzane z danš inwestycjš załatwiane sš w tym samym miejscu, po drugie staramy się, aby iloœć dokumentów potrzebnych do sfinalizowania kontraktu była jak najmniejsza. Po trzecie znamy naszego klienta Đ ile ma zleceń i jakich, dla kogo je realizuje Đ i wnioskujemy, że dla prawidłowego funkcjonowania firmy potrzebuje on właœnie tego, konkretnego rozwišzania. Czy to oznacza, że gdyby nie Agfa Finance, to do częœci tych inwestycji by nie doszło, bo klient nie dostałby np. kredytu z banku? M.P.: Tak, ale nie oznacza to, że wykonujemy w tym zakresie ryzykowne kroki. Znamy naszych klientów i ich biznes, a nasza wiedza na temat rynku poligraficznego jest zdecydowanie większa niż banku czy firmy leasingowej. Oni opierajš się tylko na liczbach. Czy Agfa Finance funkcjonuje również w innych krajach Europy? M.P.: Tak, organizacja funkcjonuje już w większoœci krajów Wspólnoty Europejskiej. Jeœli chodzi o Europę Centralnš i Wschodniš, to AF jest tylko u nas. Czy skutecznoœć tego sposobu finansowania można ujšć w liczbach, jeœli chodzi o sprzedaż produktów? M.P.: Oczywiœcie. Agfa Finance rozpoczęła działalnoœć w ostatnim kwartale ubiegłego roku i w cišgu trzech miesięcy zrealizowaliœmy sprzedaż na poziomie ănormalnychÓ 7-8 miesięcy, czyli ponad dwa razy więcej. Słyszeliœmy, że wprowadził Pan wiele innych zmian w organizacji firmy? M.P.: Tak. Oprócz utworzenia Agfy Finance już rok temu rozpoczęliœmy projekt budowy Centrum Obsługi Klienta odpowiedzialnego za sprzedaż materiałów dla wszystkich działów naszej firmy, a więc dla Poligrafii, Medycyny (filmy rentgenowskie) i Fotografii. Chcieliœmy jednoznacznie oddzielić sprzedaż materiałów i urzšdzeń tak, aby inni producenci urzšdzeń nie obawiali się używania naszych materiałów. Nazywamy to ăneutralnoœciš rynkowšÓ. I jak zareagowali konkurenci? M.P.: Dobrze. Nasza współpraca rozwija się bardzo szybko. Już dwóch naszych ăsprzętowychÓ konkurentów przekonało się, że klauzula ăneutralnoœciÓ funkcjonuje sprawnie i mogš nie obawiać się o swoich klientów. Przy okazji szkolimy ich, jak najlepiej wykorzystywać nasze materiały. Chcielibyœmy zapytać o rezultaty sprzedaży naœwietlarek do filmów. Czy jej wyniki w zwišzku z zainteresowaniem technologiš CtP zmniejszyły się w ostatnim okresie? M.P.: Faktycznie zauważyliœmy spadek sprzedaży naœwietlarek CtF do studiów graficznych i wzrost tej sprzedaży do drukarń. Jest to spowodowane przygotowywaniem się drukarń do wprowadzenia technologii CtP. W lutowym wydaniu Poligrafiki przygotowaliœmy materiał, który był podsumowaniem tego, co wydarzyło się w zakresie CtP w roku ubiegłym. Z danych, które zebraliœmy wynika, że przyrost inwestycji w tej dziedzinie sięgnšł mniej więcej 100%. Jak ten rynek zachowa się w roku bieżšcym i jaki będzie stosunek naœwietlarek zakupionych przez studia œwiadczšce usługi na zewnštrz do naœwietlarek zakupionych przez drukarnie? Đ pytamy głównie o drukarnie gazetowe i dziełowe. M.P.: Uważamy, że naœwietlarki CtP powinny stać w drukarniach. Cała reszta przygotowalni, jeżeli mamy odpowiedni system prepress, może stać gdziekolwiek. To duża szansa dla studiów graficznych przeżywajšcych ostatnio poważne problemy i sprytne rozwišzanie dla drukarń, które nie chcš borykać się z ăkreatywnoœcišÓ grafików. A jak to wyglšda w Europie? M.P.: W Europie małe drukarnie nie inwestujš w CtP, duże natomiast muszš, bo liczba zatrudnionych osób czy też niezawodnoœć produkcji sš rzeczami bardzo istotnymi. Poza tym dla gazet, drukujšcych duże iloœci danych liczbowych, bardzo ważna jest sprawa jakoœci. Wszelkiego rodzaju tabele, zestawienia, gdzie występujš liczby, przy drukowaniu konwencjonalnym sš mniej wyraŸne niż przy wykorzystaniu technologii CtP. Mamy więc cišgle nadzieję, że obecny rok będzie przełomowy, jeœli chodzi o CtP w drukarniach gazetowych w Polsce. Po przejęciu firmy Autologic zwiększył się asortyment Państwa oferty. Jak sytuacja ta wpłynie na rynek polski? Do tej pory dystrybutorem Autologika była firma Reprograf z Warszawy; kto będzie obecnie ăopiekował sięÓ sprzedanymi urzšdzeniami? M.P.: Reprograf posiada serwis i sieć dystrybucji, my jesteœmy dla nich dostawcš technologii i częœci zamiennych. Nadrzędne jest dobro klienta. Z tego, co nam wiadomo, korporacja nie zarzšdziła promowania jednej linii naœwietlarek. Które urzšdzenia będzie promować Agfa w Polsce? M.P.: To bardzo trudne pytanie, bo oba urzšdzenia sš porównywalne i decyzja należeć będzie do naszych klientów. Z zasłyszanych plotek wiem, że Polaris jest urzšdzeniem bardzo trwałym i niezawodnym, natomiast Autologic ma lepszš jakoœć naœwietlania. Te plotki sprawdzš moi inżynierowie w czasie najbliższych szkoleń serwisowych. Kilka miesięcy temu koncern wprowadził plan oszczędnoœciowy pod nazwš Horizon. Jak ten plan funkcjonuje w europejskich oddziałach Agfy, a zwłaszcza w Polsce? M.P.: Plan dotyczył przede wszystkim redukcji zaangażowanego kapitału i tu osišgnęliœmy już (jako korporacja Agfa) sukces, bo z 1,3 mld euro zeszliœmy do poziomu 1 mld Đ udało się to dzięki ograniczeniu kapitału zaangażowanego w magazyny. Jeœli chodzi o kapitał zaangażowany w należnoœci, zyskaliœmy 200 mln euro (z 1,3 na 1,1 mld). Dzięki temu zarobiliœmy już ponad 0,5 mld euro, co oznacza, że realizacja planu przynosi efekty. W Polsce wprowadziliœmy bardzo sprawny system zarzšdzania magazynem, który automatycznie zamawia towary w Belgii w zależnoœci od wielkoœci sprzedaży i prognoz naszych partnerów. Ostro walczymy z należnoœciami. Zredukowaliœmy administrację przenoszšc księgowoœć do Centrali w Belgii. Było to możliwe dzięki zainstalowaniu systemu SAP. Wczeœniej za dzierżawę systemu obsługujšcego księgowoœć płaciliœmy około 100 tysięcy złotych rocznie. W Agfie funkcjonuje też program Apollo, którego zadaniem jest ocena zyskownoœci naszych działań w zakresie sprzedaży Đ analizujemy tu problem stary jak œwiat: czy lepiej sprzedawać dużo i tanio, czy mało i drogo? Dzięki temu w dobie recesji i trudnej sytuacji rynkowej, redukujšc koszty, możemy zaproponować lepsze warunki naszym klientom. Jakie produkty stanš się dla firmy najważniejsze w najbliższej przyszłoœci? M.P.: Zdecydowanie system Apogee! Najnowsza wersja będzie prezentowana na targach IPEX. W tym temacie czujemy się zdecydowanie pewnie, wpływa na to także nasze przygotowanie w zakresie oprogramowania oraz komputerów. Następnym produktem jest kolejna naœwietlarka CtP Đ Xcalibur 45, która też będzie na targach. Nowa wersja Apogee przenaczona jest dla drukarń akcydensowych i opakowaniowych; czy to oznacza, że szykujecie jakšœ ofensywę na rynku fleksograficznym? M.P.: Rynek fleksograficzny jest rynkiem, na którym jest nas mało i z pewnoœciš będziemy starali się zwiększyć tu swój udział. Mamy dobre oprogramowanie, film matowy, naœwietlarki do filmów. Fleksograficznych płyt fotopolimerowych niestety jeszcze nie mamy. Na koniec zapytamy o jeszcze jednš nowoœć Đ wielkoformatowy system odbitek próbnych AgfaJet Grand Sherpa. Czy w Polsce system ten ma szansę znaleŸć klientów? M.P.: Rynek plakatowy jest dla nas nowym kierunkiem. Mamy już pełen asortyment papierów i folii. GrandSherpa jest kolejnym krokiem. Zapowiada się obiecujšco. Dziękujemy za rozmowę.