Antykwa Jeżyńskiego rediviva
6 Dec 2016 14:43

Antykwa Adama Półtawskiego i Antykwa Toruńska Zygfryda Gardzielewskiego niedawno odżyły w polskiej typografii. Stało się tak dzięki działaniom Grupy Użytkowników Systemu TEX (GUST) i żmudnej pracy Janusza Mariana Nowackiego z Grudzišdza, Bogusława Jackowskiego z Gdańska i Piotra Strzelczyka z Sopotu. Można już korzystać z ogólnie dostępnych i bezpłatnych fontów tych krojów wspaniałomyœlnie umieszczonych na stronie http://www.gust.org.pl/fonty/. Jednak to nie koniec nowych artefaktów zwišzanych z liternictwem drukarskim. Grzegorz Niewczas, projektant w agencji CAC Wzornictwo i adiunkt na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego ASP w Warszawie, zaprojektował bardzo udanš serię opakowań dla kooperatywy wiejskiej w Wiżajnach leżšcych na północno-wschodnich kresach Suwalszczyzny. Projekt powstał na zasadzie non-profit. Nawiasem mówišc: ciekawe, czy naszym obrońcom ludu, np. Andrzejowi Lepperowi, mieœci się w głowie takie postępowanie ăzgniłej inteligencjiÓ. I oto mamy niespodziankę. Grzegorz Niewczas wykorzystał dawno zapomnianš Antykwę Jeżyńskiego. Wskrzeszone niczym Piotrowin stare pismo zaskakujšco dobrze sprawdziło się w tym projekcie. Charakterystyczna grafika kroju wpisuje się w modnš dzisiaj tendencję do używania akcydensowych pism o celowo zgrzebnym, nierównym rysunku. Dobrze też pasuje do... sera zapakowanego w nowe pudełka. Przypomnijmy pokrótce historię tego pisma. Antykwa została zaprojektowana najprawdopodobniej w roku 1928 przez Stanisława Jeżyńskiego i umieszczona na czcionkach w jego własnej giserni przy ulicy Ogrodowej 50 w Warszawie. Odlano tylko jednš wersję Đ prostš. O kursywie nic nie wiadomo. Wyprodukowano czcionki w stopniach 8, 10, 12, 16 i 28 punktów Didota. Po raz pierwszy składał nimi zasłużony drukarz-bibliofil Jan Kuglin z Bogumina (1892-1972) przygotowujšc wydanie Dziesięciu ballad o powsinogach beskidzkich Emila Zegadłowicza (1929) prezentowane m.in. w 1930 roku na wystawie najpiękniejszych ksišżek œwiata w British Museum w Londynie. Następnš ksišżkš spod ręki Kuglina złożonš pismem Jeżyńskiego były Treny na œmierć przyjaciela Artura Marii Swinarskiego. EntrŽe en scřne Antykwa Jeżyńskiego miała więc wymarzone, a pomimo tego nie uzyskała popularnoœci. Po II wojnie już nie produkowano tego pisma, jakkolwiek Odlewnia Czcionek P.P. (upaństwowiona przedwojenna firma Jan IdŸkowski i S-ka) przejęła zasób matryc giserni Jeżyńskiego. Widoczne na opakowaniu napisy ăwiżajnyÓ i ărutka tartakÓ powstały przez zeskanowanie ilustracji z Leksykonu pism drukarskich (1996), obróbkę i przeniesienie do programu wektorowego. Trzeba jednak przyznać, że w Leksykonie mamy do czynienia z kopiš kopii jeszcze jednej kopii kroju pisma warszawskiego odlewacza czcionek i litery wyszły pogrubione. Wiem, bo sam tę ilustrację robiłem. A może już nadszedł czas, aby podjšć próbę sporzšdzenia komputerowego fontu z Antykwš Jeżyńskiego? Może jš też nieco ăpodrasowaćÓ? Mógłby się tego podjšć np. staranny i wprawny użytkownik programu FontLab. Problem jednak w tym, że bardzo trudno o właœciwe wzorce poszczególnych liter i innych znaków. Na poczštek należałoby przeprowadzić wnikliwš kwerendę druków z lat 30. ubiegłego wieku, aby odnaleŸć komplet znaków Jeżyńskiego. Przyszły badacz znajdowałby pewnie odbitki czcionek różnych wielkoœci i różnej jakoœci. A może zachowały się gdzieœ patenty wzorów zdobniczych z przedwojennego Urzędu Patentowego z kompletem znaków? Właœnie jako tzw. wzory zdobnicze chroniono wówczas kształty pism drukarskich. Stanisław Jeżyński prawdopodobnie to uczynił. Antykwa Jeżyńskiego jest pismem o nieregularnej strukturze graficznej i pewnie będzie opornie się poddawać matematycznemu opisowi krzywymi BŽziera. Taki kłopot miał Janusz M. Nowacki, gdy zamieniał projekty ărozchwianejÓ graficznie Antykwy Toruńskiej na matematyczny opis. Podczas odtwarzania doœć regularnej Antykwy Półtawskiego było łatwiej, gdyż nadawała się do parametryzacji elementów budowy liter. Był jednak problem z odtwarzaniem kształtów z odbitek drukarskich, bo oryginały graficzne nie istniały, podobnie jak w przypadku Antykwy Jeżyńskiego. Odtwórca Antykwy Jeżyńskiego miałby więc kłopot ze zgromadzeniem wszystkich znaków i oczyszczeniem odbitek drukarskich. Ale może warto to zrobić i zadbać o dorobek polskiej typografii, podobnie jak robiš to u siebie nasi europejscy sšsiedzi.