Asterias w głównym nurcie
19 Oct 2018 09:29

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Asterias Sp. z o.o. mieszcząca się w Tarnowie jest jedną z największych drukarń w południowej Polsce. To firma rodzinna; jej właścicielami są bracia Bogusław i Andrzej Gąsiorek. Specjalizuje się w produkcji opakowań, w tym opakowań ozdobnych, drukowanych techniką offsetową (druk do formatu B1). Wykonuje także katalogi, foldery, magazyny, ulotki i plakaty. Obecnie podstawę parku maszynowego drukarni stanowią dwie maszyny pełnoformatowe Roland: 706 LV HiPrint i 705 LV Evolution. Ta druga to najświeższy, tegoroczny nabytek, pracujący w drukarni zaledwie od kilku miesięcy.

O okolicznościach powstania firmy, obecnej na rynku już od 25 lat, opowiada Bogusław Gąsiorek, jeden ze współwłaścicieli: Drukarnia od początku swego istnienia jest firmą rodzinną założoną przez Andrzeja i Bogusława Gąsiorek. Formalnie powstała w 1993 roku jako spółka z o.o., jakkolwiek poligrafią zajmowaliśmy się już kilka lat wcześniej. Będąc na emigracji w Stanach Zjednoczonych w latach osiemdziesiątych XX w. zdecydowaliśmy o powrocie do Polski i założeniu własnej firmy. To były lata szalone z wielką niewiadomą – stwarzające czasami komiczne sytuacje, ale też niekiedy powodujące wiele mrożących emocji. Z perspektywy czasu mogę ocenić, że był to jednak doskonały moment na śmiałe pociągnięcia. 

Nazwa naszej firmy „ASTERIAS” jest dość egzotyczna. To nazwa jachtu, na jakim żeglowaliśmy za czasów studenckich, a Andrzej z sukcesem opłynął na nim dookoła świat. 

Nie będę tutaj rozwijał tematu obopólnego zrozumienia partnerów; niech komentarzem do tego będzie fakt, że firma istnieje już 25 lat i nadal się rozwija.

Jak wspomina Bogusław Gąsiorek, początki działalności firmy polegały na zakupie i kompletowaniu używanych maszyn sprowadzanych głównie z USA. Park maszyn drukujących opierał się najpierw na maszynach Heidelberg, a później na urządzeniach marki Roland.

Początkowo asortyment  zleceń zawierał każdą możliwą kombinację produktów; dużo było folderów reklamowych, wizytówek, kalendarzy, książek itd. Dopiero po kilku latach do oferty dołączyły opakowania. Najpierw tektura lita, małe wymiary – mówi Bogusław Gąsiorek. – I w tym momencie pojawił się pierwszy element specjalizacji. Następnie przyszedł czas na opakowania kaszerowane  z tektury falistej. Obecnie prawie całą produkcję stanowią opakowania, przede wszystkim z tektury falistej. Odbiorcami są głównie kraje Unii Europejskiej, Skandynawia i Szwajcaria. Wymaga to dbałości o doskonałą jakość, wszelkie odstępstwa kończą się nieuniknionymi stratami. Na każdym etapie produkcyjnym wymagana jest perfekcja.  

Po długim okresie poszukiwań i przemyśleń właściciele firmy uznali, że najodpowiedniejszymi maszynami będą te marki Roland. Produkcja zaczęła się powiększać, a wiadomo, że opakowania wymagają przestrzeni i dużych powierzchni. Podjęliśmy decyzję o budowie własnej siedziby i w 2000 roku nastąpiło przeniesienie drukarni do nowych hal. Rok później miał miejsce zakup pierwszego Rolanda R 702. Był to duży skok w technologii i dokładności druku – zaznacza Andrzej Gąsiorek, drugi ze współwłaścicieli firmy Asterias. 

I podkreśla: Od pierwszych kontaktów z marką Roland mamy pozytywne doświadczenia. Naszymi stałymi opiekunami i dobrymi duchami są pani Daria Firley i pan Krzysztof Pietrzak. Przy każdym zakupie maszyny – a było ich już kilka – siadamy wspólnie i ustalamy konfigurację maszyny. Jest to proces długotrwały i czasami dość burzliwy. Omawiamy szczegółowo każde rozwiązanie wariantowe, techniczne i cenowe. Niemniej zawsze na końcu pojawia się consensus, co skutkowało zakupem już kilku Rolandów. My jako właściciele po 25 latach doświadczeń mamy swoje przemyślenia, ale to operatorzy maszyn na nich pracują, oni wiedzą, czego potrzebują  i dlatego  ich opinie są najważniejsze. Naszą załogę od wielu lat cechują fachowość i odpowiedzialność. Są to naprawdę ludzie, którzy z pasją podchodzą do swoich maszyn i obowiązków. Staramy się umożliwiać im rozwój i podnoszenie kwalifikacji, z uwagą także wsłuchujemy się w ich opinie.

Początkowo były kupowane maszyny używane, bo na takie wystarczały środki finansowe. Obecnie pracujące w drukarni Asterias dwie maszyny są fabrycznie nowe. Pierwsza to Roland 706 LV HiPrint, zakupiona w 2014 roku w konfiguracji z lakierem, gdyż w przypadku opakowań jest to niezbędny element zabezpieczający powierzchnię przed ścieraniem. HiPrint to nie tylko nazwa, ale i konkretne nowe rozwiązania, które pozwalają tę maszynę uznać za nowoczesną, np. automatyczna wymiana płyt, zdalna diagnostyka, Color Pilot. Po czterech latach pracy z nią mamy wiele pozytywnych doświadczeń – przyznaje Bogusław Gąsiorek. 

Kilka lat temu pojawiła się potrzeba wykonania opakowań posiadających podwyższoną odporność na zmiany klimatyczne takie jak temperatura czy wilgotność. Przy współudziale Instytutu z Gliwic została opracowana metoda wykonania takich opakowań, którą wdrożono dzięki pomocy funduszy z Unii Europejskiej. Efektem wdrożenia tej technologii będzie uruchomienie produkcji dotychczas nieoferowanych na rynku międzynarodowym produktów – wysokojakościowych zadrukowanych opakowań kartonowych o znacząco zmniejszonej absorpcji wilgoci i zwiększonej trwałości oraz elastyczności połączeń klejonych w warunkach zewnętrznych charakteryzujących się dużymi wahaniami temperatur.

Przy dofinansowaniu unijnym udało nam się wdrożyć tę technologię i dokonać zakupu kilku maszyn – mówi Andrzej Gąsiorek. – Między innymi przeprowadzona została instalacja maszyny drukarskiej zupełnie nowej generacji Roland 705 LV Evolution. Maszynę wyróżnia wiele nowatorskich rozwiązań, które  nie były  stosowane wcześniej, m.in.: możliwość jednoczesnego mycia obciągów gumowych i cylindrów dociskowych oraz symultanicznej wymiany płyt w zespołach drukujących,  InlineColorPilot – urządzenie do pomiaru i regulowania farby inline z systemem SpectroDrive. Są to rozwiązania, które stawiają Evolution w pierwszym szeregu maszyn drukujących. Znacznie poprawiają wydajność, skracając czasy narządu i mycia maszyny do kilku minut, jak też dokonując pomiaru densytometrycznego i registrów w trakcie pracy maszyny, a także ich korekty. Ten model został wyposażony również w zespół do lakieru dyspersyjnego i zamiennie do lakieru UV, co pozwala w doskonały sposób zamknąć powierzchnię kartonu.

W ramach całego projektu powstała nowa hala produkcyjna o powierzchni 1500 m2. Zakupiono także dwie dodatkowe maszyny: składarko-sklejarkę Bobst Expertfold 145 i maszyny do kaszerowania włoskiej firmy Oppliger Syntesy s3. W ten sposób powstał cały nowy ciąg technologiczny, zapewne jeden z nowocześniejszych w Polsce.  

Wchodząca w jego skład maszyna Roland 705 LV Evolution stanowi jeden z najważniejszych – jeśli nie najważniejszy – element i doskonale sprawdza się w produkcji, zgodnie z oczekiwaniami właścicieli firmy. 

Artykuł sponsorowany

http://www.manrolandsheetfed.com/pl-PL