Automatyzacja procesów produkcji perspektywicznym rozwiązaniem
18 Nov 2019 13:13

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Riset to jeden z najbardziej znanych na polskim rynku dystrybutorów urządzeń do obróbki po druku, reprezentującym wiele znanych światowych marek i mogącym poszczycić się gronem zadowolonych klientów. O dotychczasowych osiągnięciach firmy i planowanym przez nią rozwijaniu oferty rozmawiamy z Adrianem Dźbikowiczem, dyrektorem działu postpress i Justyną Szabłowską, marketing managerem w firmie Riset Polska.

 

Firma Riset działa od lat na polskim rynku; niedawno została też odznaczona marką „Firma rodzinna”. Poprosimy o krótkie przypomnienie historii przedsiębiorstwa. Jakich producentów reprezentuje Riset na polskim rynku? 

––––––––––

Justyna Szabłowska: Riset działa na rynku od lat 80. ubiegłego wieku, a więc ma całkiem długą historię. To, jak już zostało wspomniane, firma rodzinna – jej założyciel Jarosław Szabłowski jest właścicielem, pracuje też w niej kilka osób z nim spokrewnionych: córka Justyna i siostra Bożena.

Podstawowe marki i filary, na których bazujemy, to Uchida i Plockmatic Group, właściciel marek Morgana i Watkiss, których jesteśmy przedstawicielem na terenie Polski. Riset posiada w ofercie całą gamę tzw. kombajnów wycinająco-bigująco-perforująco-falcujących; poza nimi w ofercie znajdziemy bigówko-falcerki, oklejarki, linie produkujące broszury i wiele innych. Kolejnym dostawcą, we współpracy z którym co roku zwiększamy obroty, jest firma SPC oferująca wiertarki do papieru i perforatory.

Ważnym partnerem stała się amerykańska firma Therm-O-Type, z którą zaczęliśmy ściśle współpracować od roku 2019. To zaowocowało już pierwszymi zamówieniami. NSF Ultra, bo o nim mowa, jest urządzeniem, które oprócz sztancowania może złocić bezmatrycowo i matrycowo, tłoczyć, wycinać, nacinać, bigować i perforować. Tłok może uderzyć do 8 razy na jednym arkuszu, znacznie oszczędzając koszty związane z wykonaniem matryc, co jest bardzo ważne przy niskich nakładach. Rozmiar podawanego arkusza to B2+.

 

Czy klientami są głównie drukarnie?

––––––––––

J.S.: Tak, są to zarówno mniejsze drukarnie cyfrowe, jak i duże offsetowe. Wśród naszych klientów znajdziemy również jednostki korporacyjne, ministerialne i inne budżetowe jak np. ZUS, ale sprzedajemy też do mniejszych firm takich jak zakłady fotograficzne i punkty usługowe ksero. Jednym słowem mamy ofertę dla wszystkich.

 

Riset zajmuje się również doradztwem. Na czym ono polega? 

––––––––––

Adrian Dźbikowicz: Doradzamy drukarniom, jak zaoszczędzić i zwiększyć profity. Na rynku jest coraz większy problem z pracownikami – po prostu coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy. Dla drukarni oznacza to, że nawet jeśli są klienci, to trudno ich obsłużyć. Wyjściem z sytuacji może być automatyzacja procesów produkcji. Dlatego drukarnie proszą nas coraz częściej o pomoc w wyborze urządzeń, które realizują zlecenia bez udziału obsługi lub z jej niewielką pomocą. Przyjeżdżamy, obserwujemy wszystkie procesy produkcji w drukarni i szukamy jej słabych punktów, po czym doradzamy, która maszyna przyniesie drukarni największe korzyści.

Przykładowo to, co trzech pracowników robi w ciągu godziny, sam Aerocut firmy Uchida jest w stanie wykonać w 20 minut. Dlatego przekonujemy, że inwestycje w rozwiązania z udziałem maszyn niewymagających obsługi to najszybciej zwracający się pieniądz w obecnej dobie. Trzeba spojrzeć na to przez pryzmat, o ile więcej zleceń będzie można wykonać i ile dzięki temu możemy zarobić na kolejne inwestycje.

Oczywiście istotny jest też fakt, że osiągamy wyższą jakość wykonywanych prac. 

 

Riset jako firma ukierunkowana na innowacje stara się często wprowadzać nowości do swojej oferty. Jakie są – lub będą – najnowsze propozycje dla polskich klientów? 

––––––––––

A.D.: Nowe urządzenia w ofercie, które już wkrótce się pojawią, to m.in. rewolucyjny system do oprawy broszurowej firmy Plockmatic – System 5000 do szycia drutem użytków o długości 620x320 mm; wydruki są zszywane tak, by otwierały się landscape'owo. Warto też dodać, że maszyna może być wyposażona w dwa rodzaje podajników cyfrowych wysoko- lub niskonakładowych, potrafi zszywać 50 arkuszy (200 stron) z kreowanym grzbietem w kwadrat oraz przyciąć broszurę z 3 stron.

Kolejne urządzenie o nazwie SFT (Square Fold Trim) – trójnóż z kreatorem grzbietu – to niskobudżetowa maszyna, zapewniająca cięcie z 3 stron broszur i książek w oprawie miękkiej. SFT jest wyposażony w podajnik ręczny. 

Nowością, którą pokażemy w najbliższym czasie, jest automatyczna sztanca wyprodukowana przez firmę Uchida, która potrafi wysztancować arkusz w formacie B3+, a co najważniejsze – działa na tradycyjnych drewnianych wykrojnikach. Więcej informacji podamy podczas premiery urządzenia.

Kolejne nasze interesujące nowe propozycje to wspomniana już wysokowydajna sztanca B2 – NSF ULTRA od Term-o-Type, która dodatkowo złoci matrycowo i bezmatrycowo, oraz kaszerówka klejąca na zimno GlueTech Auto 1420, występująca w dwóch wersjach (jako automat lub półautomat) i dwóch formatach B2 i B3.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

www.riset.pl

Artykuł sponsorowany