Gospodarka rozwija się napędzana światową koniunkturą. Perspektywa Euro 2012 wzmacnia nadzieje sukcesu i poprawia samopoczucie polskich przedsiębiorców. Jaka jest kondycja branży poligraficznej? Jak branża się rozwija i co jej przeszkadza? Kim są menedżerowie i jak kierują swoimi przedsiębiorstwami?
Takie pytania zadała szefom firm poligraficznych redakcja Poligrafiki.
Kim jesteśmy
Ankietę rozesłaliśmy do 50 największych drukarń. Odpowiedziało na nią 68% respondentów. Najwięcej wśród ankietowanych firm było spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (15,44%) i spółek akcyjnych (11,32%). Na podstawie wpisu do ewidencji gospodarczej działało 6 (18%) podmiotów. Na pytania odpowiedział jeden (3%) menedżer z przedsiębiorstwa państwowego i również jeden (3%) ze spółki jawnej (rys. 1). Zdecydowanie najwięcej firm reprezentowało kapitał krajowy (27, 79%). Trzy (9%) przedsiębiorstwa reprezentowały kapitał zagraniczny, również trzy miały kapitał mieszany z przewagą zagranicznego i jedna firma z kapitałem mieszanym deklarowała przewagę kapitału krajowego (rys. 2). Warto zwrócić uwagę, że 8 (24%) badanych podmiotów było zakładami pracy chronionej. Najstarsza firma powstała w 1870 roku (zatrudnia dzisiaj 97 pracowników, a wartość jej produkcji przekracza 5 mln). 18 firm powstało przed rokiem 1990. W piętnastoleciu 1991-2005 powstało 11 kolejnych firm (rys. 3). Ankietowane przedsiębiorstwa zatrudniały niemal 7500 pracowników. Średnie zatrudnienie wynosiło 227 pracowników. W 5 (15%) przedsiębiorstwach zatrudnienie przekraczało 250 pracowników, w 25 (76%) mieściło się w przedziale 51-250 pracowników i w 3 (10%) przypadkach nie przekraczało 50 pracowników. W 23 (68%) badanych przedsiębiorstwach sprzedaż w 2005 roku przekroczyła 5 mln (tab. 1). Prawie jedna czwarta ankietowanych firm - 8 (24%) umieściła swój obrót w przedziale 2 000 001-5 000 000 zł. W najniższych zakresach sprzedaży wystąpiły pojedyncze podmioty. Badanymi przedsiębiorstwami kierowali menedżerowie w wieku od 32 do 65 lat. Średnia wieku wyniosła 51 lat (rys. 4). Zdecydowana większość - 22 (65%) menedżerów miała wykształcenie wyższe, 3 (9%) średnie, 9 (26%) nie odpowiedziało na to pytanie (rys. 5). Wśród menedżerów przeważały osoby z wykształceniem technicznym lub ekonomicznym - 25 (74%), w tym gronie było 10 poligrafów (29%). Dwie osoby przyznały się do wykształcenia humanistycznego (filozofia, filologia rosyjska), a 7 nie odpowiedziało na to pytanie.
Technologie
Stosunkowo dużo badanych firm wykorzystuje nowoczesne technologie IT. W 2006 roku 32 (94%) korzystały z internetu, 29 (85%) wdrożyło oprogramowanie kalkulacyjne i 27 (79%) stosowało oprogramowanie wspomagające zarządzanie (rys. 6). Warto dodać, że pierwsze zastosowanie internetu miało miejsce w 1988 roku. Oprogramowanie kalkulacyjne zastosowano po raz pierwszy w 1991 roku. Najpóźniej, bo w 1994 roku po raz pierwszy wdrożono oprogramowanie wspierające zarządzanie.
Całkiem dobrze wygląda również wykorzystanie technologii CtP. Spośród badanych firm aż 30 (88%) wdrożyło tę technologię (rys. 7). W 1999 roku z CtF korzystało 9 (26%) firm i wszystkie w kolejnych latach zmieniły ją na CtP. Pierwsze zastosowanie CtF miało miejsce w 1985 roku, natomiast CtP po raz pierwszy zastosowano w 1994 roku.
Produkcja i finansowanie
Dla badanych przedsiębiorstw najważniejszym rodzajem produkcji w roku 2006 były książki. Na kolejnych miejscach znalazły się: katalogi, czasopisma, akcydensy, ulotki i foldery oraz opakowania. W zdobywaniu zleceń menedżerowie najwyżej cenią sobie kontakty własne! Na drugim miejscu wymieniany jest internet jako skuteczny środek reklamy. Za najmniej skuteczne środki uznawane są przez ankietowanych menedżerów w kolejności: targi, wydawnictwa branżowe i ogłoszenia prasowe (tab. 3). Leasing jest formą finansowania rozwoju, po którą najczęściej sięgają przedsiębiorcy (tab. 4). Ten sposób finansowania wybrało 28 (82%) podmiotów. Nadal w dużym stopniu wykorzystywane są kapitały własne - 19 (56%). Z kredytu korzystało 14 (41%) podmiotów, a z pożyczek i VC po 2 (6%) firmy. Z powyższych form finansowania jedynie leasing występował samodzielnie (rys. 8). Dla 7 (21%) firm była to jedyna forma finansowania. W 9 (26%) przypadkach podmioty uzupełniały leasing kapitałami własnymi, a 4 (12%) kredytem. W 8 (24%) przypadkach korzystano z leasingu, kredytu i kapitału własnego. Rzadko - w 2 (6%) przypadkach kredyt wspomagano kapitałami własnymi. Jednocześnie w 4 przypadkach nie udzielono odpowiedzi, z czego można wnioskować, że firmy te po prostu nie inwestowały w 2006 roku. 27 (79%) firm eksportowało swoją produkcję - 25 do krajów UE i 6 do krajów Europy Wschodniej. Pierwszy eksport odnotowano w 1990 roku (rys. 9). W latach 1990-2000 liczba firm eksportujących wzrosła do 16 (47%). Kolejne lata, pięciolecie 2001-2005, to wzrost liczby eksporterów do 27 (79%). Jednocześnie połowa ankietowanych firm - 17 (50%) eksportowała nie więcej niż 25% swojej produkcji. 7 (21%) firm eksportowało od 25 do 50% produkcji. Najwięcej, bo od 50 do 75% produkcji eksportowały 2 firmy (rys. 10).
Zdecydowana większość firm prowadziła szkolenia dla pracowników (poza szkoleniami bhp). Tylko 9 (26%) podmiotów nie prowadziło żadnych szkoleń (rys. 11). Raz w roku szkolenia dla pracowników organizowało 11 (32%) firm. Co pół roku na szkoleniach spotykali się pracownicy 6 (18%) firm i tyle samo firm szkoliło pracowników częściej.
W roku 2006 certyfikat ISO posiadało 25 (74%) firm. Były to głównie certyfikaty ISO 9001 i ISO 14001. Pierwsze certyfikaty (5) zostały uzyskane już w 1977 roku (rys. 12). Najwięcej audytów (8) odbyło się w 2000 roku, a obecnie 4 przedsiębiorstwa rozpoczęły okres certyfikacji. Najczęściej wymienianym zagrożeniem, jakiego obawiają się menedżerowie w badanych firmach w perspektywie do roku 2010, była konkurencja krajowa. Na to zagrożenie wskazało 21 (62%) menedżerów. Mniejsze obawy wywołuje zmiana struktury popytu: 19 (56%) wskazań. Na konkurencję zagraniczną wskazało 14 (41%) menedżerów. Byli to głównie menedżerowie z firm o największym udziale eksportu w produkcji. Zmiana otoczenia prawnego wywołała niepokój jedynie u 12 (35%) szefów firm poligraficznych i tylko jeden wskazał na upadek branży, co raczej dobrze wróży przyszłości poligrafii. Zdecydowanie pozytywnym zjawiskiem jest wykorzystanie funduszy unijnych (rys. 13). Prawie połowa badanych firm poligraficznych - 16 (47%) wsparła swoje działania inwestycyjne tymi funduszami, a 3 (9%) mają zamiar to uczynić. 12 firm nie korzystało z funduszy, ale tylko jedna zdecydowanie deklaruje, że z nich korzystać nie będzie.
Dobre wyniki gospodarcze potwierdza optymizm menedżerów (rys. 14). Tylko 3 (9%) uważa, że rok 2006 był gorszy od poprzedniego. Natomiast 7 (21%) uznało rok 2006 za porównywalny z poprzednim. Ludzie sukcesu to 13 (39%) menedżerów wskazujących na poprawę i 10 (30%), którzy uznali rok 2006 za zdecydowanie lepszy.
Rynek pracy
Ogólny optymizm i pozytywne oceny roku 2006 są nieco studzone stosunkowo złą perspektywą na rynku pracy (rys. 15). Na pytanie, czy brakuje na rynku fachowców, zdecydowanie „tak" odpowiedziało 25 (74%) menedżerów, 6 (18%) zdecydowanie zaprzeczyło, a 3 (9%) nie miało zdania.
Powodem braku fachowców jest, zdaniem ankietowanych, przede wszystkim niewłaściwe kształcenie; na ten powód wskazało 15 menedżerów. Równie ważnym powodem takiego stanu rzeczy jest emigracja zarobkowa, na którą wskazało 14 ankietowanych.
Fachowców nie ma również dlatego, że szkolnictwo poligraficzne nie „dostarcza" fachowców poszukiwanych przez przedsiębiorców (rys. 16). Czy szkoły i uczelnie poligraficzne kształcą w kierunkach odpowiadających zapotrzebowaniu? Na tak sformułowane pytanie zdecydowanie „nie" odpowiedziało 25 (74%) menedżerów. Według 3 (9%) szkolnictwo spełniało oczekiwania rynku, a 5 (18%) nie miało zdania.
W ankietowanych przedsiębiorstwach brakuje przede wszystkim specjalistów technologii graficznych. Na braki w tej specjalności wskazało 22 (65%) menedżerów. Brakuje również maszynistów offsetowych - 17 (50%) wskazań i introligatorów - 13 (38%).
Z uzyskanych odpowiedzi wynika, że branża się rozwija. Wzrastają zarówno produkcja, jak i optymizm menedżerów. Przybywa nowoczesnych technologii i rosną inwestycje. Firmy potrafią również wykorzystywać fundusze unijne. Wielkość eksportu świadczy, że poligrafia jest obecna także na rynku europejskim.
Niestety można obserwować i zjawiska negatywne. Zaczyna już brakować rąk do pracy. Z jednej strony na europejski rynek pracy trafiają polscy fachowcy, z drugiej zaś coraz bardziej widać niedostatki naszego szkolnictwa. Prawdopodobnie te problemy będą najważniejszymi wyzwaniami stojącymi przed firmami poligraficznymi i ich menedżerami w najbliższym roku.