Biały, szary, kremowy – który papier lepszy część I
6 Dec 2016 14:46
Tę kwestię starali się wyjaśnić autorzy niniejszego artykułu przeprowadzający – we współpracy z Map Polska Sp. z o.o. – pierwsze tego typu badania w kraju. Na ogół wydawnictwa, zwłaszcza edukacyjne, uważają, że do druku książek nadaje się wyłącznie śnieżnobiały papier, zaś mniej biały sprawia, że tekst jest gorzej przyswajany. Celem badań, objętych patronatem medialnym Poligrafiki i „Wydawcy”, było pokonanie tych uprzedzeń.
Stosowanie papierów o obniżonej białości wciąż budzi u niektórych osób różne obawy. Najczęstsze pytania, jakie padają nad arkuszem papieru, który nie przypomina śniegu w bezchmurne zimowe południe, to: „czy na tym da się w ogóle czytać? ”, „czy aby szary papier nie męczy wzroku?”, „czy takie żółte się może podobać? ”. Literatura fachowa nie dostarcza niestety żadnej konkretnej odpowiedzi; przeprowadzone przez nas studia literaturowe w tym zakresie pokazały, że wciąż mało wiadomo na temat wpływu subtelnych różnic w białości i zabarwieniu papieru na jakość czytania. Wykazano jedynie, że niektóre nietypowe kombinacje kolorów podłoża i druku mogą mieć pozytywny wpływ na sprawność czytania u osób mających wyraźną dysleksję lub inne dysfunkcje w dekodowaniu i rozumieniu tekstu.
Podjęliśmy się zatem samodzielnej próby udzielenia odpowiedzi na tytułowe pytanie, przeprowadzając badania szybkości i jakości czytania na grupie ponad 200 osób w różnym wieku. W dwuczęściowej ankiecie zapytaliśmy także o to, czy dostrzegają one różnicę w komforcie czytania i estetyce dla zaprezentowanych próbek na różnych podłożach. Papier do badań dostarczyła firma Map Polska Sp. z o.o., która zdecydowała się na objęcie patronatem naszych badań.
Metoda badań
Istniejące systemy kontrolne tworzone są niemal wyłącznie do oceny postępów w nauce czytania u dzieci w wieku szkolnym. Zastosowanie ich do badania osób dorosłych zwykle jest niemożliwe lub oznacza konieczność całkowitej zmiany sposobu analizy wyników. Zdecydowaliśmy się na zaadaptowanie na potrzeby naszych badań systemu Prolexia, zaprojektowanego nie tylko do oceny postępów w nauce czytania, ale także jako pomoc w diagnozowaniu dysleksji i hiperleksji.
Pojedynczy test Prolexii składa się z dwóch części. Są to:
- Test słów – szereg kilkudziesięciu ciągów literowych, z których każdy jest połączeniem dwóch i tylko dwóch wyrazów. Zadaniem osoby testowanej jest prawidłowe rozdzielenie ciągu znaków na dwa wyrazy składowe.
- Test zdań – szereg zdań łańcuchowych; prawidłowe rozdzielenie zdań o osobnych znaczeniach jest możliwe dopiero po zrozumieniu ich sensu.
Testy generowane są przez komputer w sposób losowy, każdy arkusz zawiera zatem unikalną kombinację słów i zdań. Według autorów metody mierzy ona dwa wymiary umiejętności czytania – wskaźnikiem dekodowania jest sprawność odczytywania pojedynczych wyrazów, a wskaźnikiem rozumienia jest sprawność odczytywania zdań. Pomiary czasów wykonania dwóch części testów są składowymi oceny końcowej, mówiącej o potencjalnych skłonnościach dyslektycznych bądź hiperlektycznych, w zależności od tego, która część testu była wykonywana dłużej. Zbyt duża liczba błędów (>2) kwalifikuje osobę do powtórzenia testu. W naszym przypadku ewentualne różnice w prędkości wykonywania testów i ilości błędów mogłyby świadczyć o istnieniu wpływu barwy papieru na proces czytania. Nie klasyfikowaliśmy osób badanych jako dyslektyków bądź hiperlektyków, ponieważ do tego celu byłoby konieczne przeprowadzenie znacznie szerszych badań, przede wszystkim psychologicznych.
Testów Prolexia użyliśmy w następujących badaniach:
- badania przesiewowe wśród młodzieży w wieku szkolnym (III-VI klasa szkoły podstawowej),
- badania wpływu białości papieru na proces czytania u osób dorosłych,
- badania wpływu przezroczystości papieru na proces czytania u osób dorosłych,
- badania na jednym gatunku papieru, mające na celu określenie kształtu krzywej uczenia – u osób dorosłych.
Przebadano w sumie 228 osób; szczegółowy podział przedstawia się następująco:
U osób, które popełniły najwięcej błędów w testach, sprawdzano wzrok (pomiary optometryczne), aby wykluczyć występowanie nieskorygowanej wady wzroku utrudniającej prawidłowe czytanie. Jeśli wadę stwierdzono, wyniki testów dla takich osób były odrzucane.
Szczegółowe wyniki badań zamieścimy w drugiej części artykułu w następnym numerze Poligrafiki. cdn.
Autorzy pracują w Zespole Optyki Widzenia Instytutu Fizyki Politechniki Wrocławskiej.