Zdaniem organizatorów Ipex 2010 będzie miejscem, gdzie producenci zaskoczą branżę poligraficzną nowymi rozwiązaniami, które wskażą jej przyszłe kierunki rozwoju.
Jednocześnie technologie, które na drupie 2008 były zaledwie w fazie koncepcji, do 18 maja 2010 roku – kiedy to targi Ipex w Birmingham (Wielka Brytania) na 8 dni otworzą swoje drzwi dla zwiedzających – dojrzeją do poziomu komercyjnego. W związku z wejściem w okres spowolnienia gospodarczego wybór właściwego wyposażenia dla prowadzonego biznesu jeszcze nigdy nie był tak istotny.
Organizatorzy targów Ipex 2010 postanowili zlecić autorytetom branżowym napisanie serii artykułów, które naświetlą najbardziej krytyczne postępy, jakie dokonały się w obrębie poszczególnych, kluczowych dla różnych obszarów rynku technologii. Serię rozpoczyna ekspert Rob Haak, który odpowiada na kilka najistotniejszych przed targami pytań. Rob Haak jest prezesem SPIKIX, niezależnego zrzeszenia inkjet zajmującego się doradztwem, a także założycielem dotrix – pierwszej firmy, która komercyjnie dostarczyła na rynek rozwiązania do druku inkjetowego. Swoje ponad 20-letnie doświadczenie w branży poligraficznej zdobywał również m.in. w firmie Barco Graphics (obecnie Esko), która opracowała i rozwijała systemy naświetlania filmów i płyt dla offsetu, fleksografii, rotograwiury i sitodruku. Z Robem Haakiem można się skontaktować drogą mailową: rob@spikix.com.
Redakcja: Jakiego postępu technologicznego możemy się spodziewać w 2010 roku?
Rob Haak: Z całą pewnością możemy liczyć na to, że najnowsza generacja rozwiązań i systemów do druku cyfrowego, pokazanych na drupie 2008 jako koncept, zostanie zaprezentowana jako dojrzałe, sprawdzone rozwiązanie dostępne komercyjnie. Szczególnie będzie to dotyczyło przystępnych cenowo systemów na papier cięty pracujących ze średnią prędkością, a także rozwiązań rolowych o dużej prędkości. Maszyny cyfrowe do aplikacji przemysłowych takich jak etykiety czy opakowania również nie pozostaną daleko w tyle, ale trzeba uwzględnić, że w pewnym sensie ogranicza je kompatybilność na polu podłoże – atrament oraz brak uniwersalnego finiszingu. Czy rozwój tego obszaru będzie jedną z największych rewelacji targów Ipex? Obserwujemy tę przestrzeń…
R.: Które z rozwijających się technologii będą najbardziej widoczne na targach Ipex 2010?
R.H.: Nie mam wątpliwości, że druk inkjetowy będzie jednym z najgorętszych tematów w Birmingham – osobiście wierzę, że będzie na czele listy. Na targach Ipex 2010 możemy spodziewać się systemów drukujących wykorzystujących technologie inkjet, które w kolejnej dekadzie zastąpią obecnie dominujące narzędzia. Będą one miały kluczowy wpływ na sposób kreacji, druku, dystrybucji czy zarządzania produktami drukowanymi i dekoracyjnymi. Te cyfrowe systemy inkjetowe poradzą sobie z wyzwaniami, jakie niosą druk na żądanie, druk zmiennych danych czy web-to-print. Inkjet przebył już długą drogę i swój marsz będzie kontynuował w kierunku większych prędkości, wyższej jakości, większej niezawodności oraz zwiększenia efektywności kosztowej.
Na rynku druku komercyjnego zobaczycie wysoko wydajne, jednoprzebiegowe inkjetowe systemy drukujące (arkuszowe i rolowe) do produkcji książek i gazet, mailingu bezpośredniego, materiałów transpromo i aplikacji web-to-print. Te systemy drukujące będą wykorzystywały nowe głowice typu continuous inkjet (o ciągłym podawaniu atramentu), termiczne głowice inkjetowe oraz głowice piezo (w przypadku atramentów wodnych).
Z drugiej strony, rynek druku przemysłowego będzie czerpał pełnymi garściami z zautomatyzowanych, inkjetowych systemów flatbed (z płaskim łożem), które oferują wysoką produktywność dla rynku sign, podczas gdy jednoprzebiegowe rozwiązania inkjetowe silniej będą się rozwijały w dziedzinie produkcji etykiet, opakowań i materiałów dekoracyjnych. Oczywistym wyborem dla rynku przemysłowego są głowice inkjetowe piezo, które świetnie radzą sobie z atramentami o większej gęstości, np. UV.
R.: Czy Ipex 2010 odbędzie się we właściwym ekonomicznie czasie?
R.H.: Nikt nie przewidzi, jak długo potrwa obecna wstrzemięźliwość inwestycyjna i czy skończy się przed 2010 rokiem. Ale jedno jest pewne – bezczynność nie jest rozwiązaniem. Firmy zorientowane na przyszłość nieustannie analizują swoją ofertę i dopasowują ją do oczekiwań rynku, a także usprawniają serwis oraz podwyższają rentowność prowadzonego biznesu. Najważniejsze międzynarodowe imprezy targowe, do których zalicza się Ipex, mogą być właśnie w trudniejszych ekonomicznie czasach doskonałą platformą do poszukiwania możliwości rozwoju – teraz czy w przyszłości. Niektórzy ekonomiści przewidują, że rynek odbije się właśnie w 2010 roku i że pierwsze oznaki wzrostu będą widoczne już w drugim kwartale. Jeśli tylko rządy z powodzeniem wdrożą programy naprawcze systemu finansowego, obecna recesja może zakończyć się nawet w tym roku, dając nadzieję na wzrostowy rok 2010. Ale jak mawia wielu analityków: czas pokaże.
R.: Jakich nowych rozwiązań możemy się spodziewać w obszarze prepress?
R.H.: Większość „mechanicznych” funkcji prepressowych została już udoskonalona na tyle, że dalszy postęp w tej dziedzinie będzie miał marginalny wpływ na całkowitą produktywność. Teraz działania producentów skupiają się na lepszej komunikacji z klientami, uproszczeniu obsługi zleceń oraz integracji z pozostałymi systemami biznesowymi. Dobrymi przykładami są: automatyzacja, certyfikacja PDF, pre-flighting, możliwość zamawiania usług prepress on-line, systemy web-to-print i cross-media. Ewolucja będzie miała miejsce głównie w dziedzinie interakcji z użytkownikiem końcowym.
R.: Czym jeszcze mogą nas zaskoczyć dostawcy materiałów eksploatacyjnych?
R.H.: Trendy widoczne na drupie będą kontynuowane na targach Ipex 2010. Z pewnością możemy się spodziewać szerszej oferty cyfrowych płyt drukowych, w tym rozwiązań proekologicznych, także w zakresie farb i lakierów. Jeśli chodzi o papiery, tu również oczekuję podłoży o większej zawartości makulatury, natomiast w zakresie podłoży z tworzyw sztucznych – sporej ilości materiałów przetwarzalnych, a nawet biodegradowalnych.
Na polu materiałów eksploatacyjnych dokonuje się obecnie wyraźna konsolidacja – myślę, że tylko najwięksi i najsilniejsi przetrwają obecny okres spowolnienia gospodarczego.
R.: Jakie będą najważniejsze nowości w zakresie offsetowych i cyfrowych maszyn drukujących?
R.H.: Proszę się spodziewać tysięcy słów poświęconych temu tematowi w każdym piśmie branżowym na świecie oraz wypowiadanych przez ekspertów. Aby nie psuć innym zabawy, pokuszę się o wyróżnienie zaledwie dwóch trendów. Offsetowe maszyny drukujące będą cechowały się jeszcze wyższym stopniem automatyzacji (wstępne ustawienia farbowe, zmiana prac, kontrola produkcji), szerszym zakresem akceptowanych podłoży (i to zarówno w zakresie gramatur, jak i rodzajów) oraz jeszcze większą ilością opcji wykańczania i uszlachetniania in-line. Z kolei systemy cyfrowe będą charakteryzować: lepsza powtarzalność i zgodność kolorystyczna, szerszy gamut barwny, większa kompatybilność podłoży, wyższe prędkości oraz niższy koszt całkowity pojedynczego wydruku.
Dostawcy maszyn drukujących będą musieli oferować szerokie portfolio produktów, aby sprostać licznym aplikacjom, jakich poszukują ich klienci. To oznacza nie tylko same maszyny, ale także systemy workflow oraz materiały eksploatacyjne takie jak płyty, obciągi, wałki itp.
R.: Czy na targach Ipex 2010 debata cyfra versus offset będzie miała swoją kontynuację?
R.H.: Ostatnio wprowadzona na rynek nowa generacja cyfrowych maszyn „komercyjnych” w sposób znaczący zniwelowała przepaść w kwestii jakości wydruku i kosztu strony w przypadku nisko- i średnionakładowych prac. Druk cyfrowy, właściwie zintegrowany z prepressowym workflow i połączony z odpowiednimi aplikacjami, z całą pewnością będzie w trendzie wzrostowym. Z kolei dostawcy maszyn offsetowych w ciągu ostatnich kilku lat poczynili ogromny postęp w zakresie jakości, produkcyjności i automatyzacji. To z pewnością przełoży się na ekonomię ich wykorzystania, zwłaszcza w przypadku większych nakładów oraz umożliwi pracę z różnymi podłożami w zakresie nieosiągalnym jeszcze dla druku cyfrowego.
R.: A nowości w dziedzinie finiszingu? Tu chyba także wiele się dzieje?
R.H.: Zgadza się. Ipex 2010 będzie z pewnością wystawą wielu zaawansowanych, innowacyjnych rozwiązań wykończeniowych dla rynku druku komercyjnego, jako że maszyny drukujące mogą zostać przystosowane do współpracy in-line w zakresie wielokrotnego powlekania, laminowania na gorąco czy wykrawania, dzięki czemu redukuje się koszt wielokrotnych przebiegów. Dostawcy nieustannie pracują nad ofertą także dla systemów cyfrowych – główni gracze wręcz obierają ten rynek jako nadrzędny, ponieważ urządzenia cyfrowe są coraz bardziej wydajne, co generuje konieczność posiadania odpowiedniego parku introligatorskiego. Będziemy świadkami kompleksowych rozwiązań zwiększających produktywność, elastyczność, umożliwiających cięcie, złamywanie, zszywanie i zmienną perforację dla aplikacji transpromo, mailingu bezpośredniego czy broszur. Jest miejsce i popyt zarówno na małoformatowe wyposażenie opracowane z myślą o niższych nakładach i prostszych pracach, jak i na systemy obsługujące kopiarki i urządzenia biurowe oraz maszyny cyfrowe jednocześnie.
R.: Kto jest pańskim „Mistrzem Druku”?
R.H.: Paul Brainerd, założyciel Aldus Corporation i twórca koncepcji „desktop publishing”. Zapoczątkował on kreatywny ruch, dzięki któremu jednostki oraz małe grupy mogły stać się wydawcami, co na zawsze zmieniło branżę wydawniczą i poligraficzną. Urodzony w 1947 roku w stanie Oregon, Brainerd był pionierem w zakresie komputerowej edycji, a założona przez niego firma Aldus dostarczyła na rynek pierwsze narzędzie wydawnicze – program PageMaker. Nawet termin „desktop publishing” zawdzięczamy Paulowi Brainerdowi.
R.: Dziękujemy za rozmowę.
Rozmowa z Robem Haakiem została przeprowadzona na zlecenie organizatorów targów Ipex 2010. Opracowanie: AN