Stało się. Po latach przymiarek i współpracy z wieloma firmami w charakterze dystrybutorów Creo, jeden z najważniejszych na wiecie dostawców systemów prepress, otworzył w Polsce oddział.
Od 1 stycznia działa spółka Creo Polska, kieruje niš Marek Pułtorak, wieloletni szef Agfy w naszym kraju. Firma Scorpio, do końca grudnia wyłšczny przedstawiciel Creo w Polsce, utrzymała status dealera w zakresie systemów flekso.
O tym nieoficjalnie mówiło się od wielu tygodni, a nawet miesięcy. Po wejciu naszego kraju do Unii Europejskiej polski rynek stał się jeszcze bardziej atrakcyjny i przyjazny nie tylko dla firm poszukujšcych tu wykonawców zamawianych usług, ale także dla dostawców sprzętu i materiałów poligraficznych. Jednym z tych producentów, którzy czekali z wejciem do Polski aż do pełnej integracji naszego kraju z UE, była firma Creo, kanadyjsko-izraelski producent systemów CtP dla technologii offsetu (ponad 30% udziałów w wiatowym rynku!), fleksografii i wklęsłodruku (od tego roku), proofingu cyfrowego, workflows, a także Đ od niedawna Đ płyt drukowych. Oficjalna informacja o powołaniu do życia firmy Creo Polska pojawiła się w połowie grudnia i wszystko stało się jasne: dyrektorem generalnym firmy został Marek Pułtorak, przez niemal dekadę szef działu systemów graficznych polskiego oddziału Agfy, a w latach 2000-2003 dyrektor generalny Agfa Sp. z o.o. Szefem sprzedaży jest Małgorzata Ballue, również osoba bardzo znana polskim poligrafom, zwišzana kilka lat temu m.in. z firmš Viprofix, która oferowała w Polsce rozwišzania Screena.
Jak podano w informacji prasowej, nowo powstała spółka ma nadzorować całoć działań zwišzanych z produktami Creo na polskim rynku. O szczegóły jej działalnoci, jak również o plany Creo odnonie do naszego kraju i całego regionu Europy zapytalimy dyrektora zarzšdzajšcego firmy Creo EMEA, Israela Sandlera, odpowiedzialnego za działania Creo na obszarze Europy, rodkowego Wschodu i Afryki.
***
Kiedy zapadła ostatecznie decyzja o powołaniu do życia Creo Polska?
Israel Sandler: Tak naprawdę był to stopniowy proces, a ostatecznš decyzję podjęlimy w 2004 roku. Głównymi jej przesłankami były dla nas znaczenie polskiego rynku poligraficznego, jak również wiele zapytań od naszych klientów, które nasiliły się po wejciu Polski do Unii Europejskiej.
Dlaczego przyszło nam czekać tyle lat na powołanie do życia polskiego oddziału jednego z najważniejszych producentów systemów prepress, jakim jest Creo? Wszak dzi rynek poligraficzny, choćby w dziedzinie CtP, jest o wiele trudniejszy i bardziej konkurencyjny niż 2-3 lata temu.
Israel Sandler: Ma Pan rację Đ z własnym oddziałem powinnimy pojawić się w Polsce wczeniej. Niemniej w cišgu ostatnich lat bylimy tu obecni zarówno poprzez dealerów, jak też bezporednio i nawišzalimy współpracę z wieloma ważnymi klientami. Naszš obecnš inwestycję na rynku polskim traktujemy jako inicjatywę długookresowš Đ okres najbliższego roku, dwóch lat będzie dla nas zatem bardzo ważny, ale nie najważniejszy.
Jak będš wyglšdać struktury Creo Polska?
Israel Sandler: Oficjalne uruchomienie naszego oddziału w Polsce planujemy na połowę stycznia 2005 roku. Naszym warszawskim biurem pokieruje p. Marek Pułtorak, za wkrótce będziemy chcieli objšć naszymi działaniami różne regiony Polski poprzez sieć dealerów i sprzedawców. Do końca 2005 roku planujemy zatrudnić co najmniej 10 osób, jak również powołać do życia subdealerów oferujšcych wybrane produkty z naszej oferty. Nasze działania w Polsce będš obejmować sprzedaż, obsługę klientów, logistykę (dostawy płyt i częci zamiennych) oraz finanse i administrację.
Co dalej z umowš ze Scorpio?
Israel Sandler: Doceniamy zaangażowanie firmy Scorpio w nasze działania na polskim rynku i serdecznie dziękujemy za dotychczasowš współpracę. Planujemy w dalszym cišgu współpracować z tš firmš, zwłaszcza bioršc pod uwagę jej działania na rynku flekso, jak również oferować za jej porednictwem inne produkty i rozwišzania.
Jaka jest Pana opinia na temat rynku polskiego, zwłaszcza w obszarach, które firmę interesujš najbardziej, jak CtP, proofing cyfrowy, workflows i płyty?
Israel Sandler: Polski rynek poligraficzny rozwija się bardzo szybko. Polska to wysoki standard pracy, profesjonalizm i odpowiednie wykształcenie techniczne pracowników w połšczeniu z położeniem geograficznym w rodkowej częci Europy oraz niedawnym zniesieniem granic, a także niskimi kosztami pracy i znakomitym zarzšdzaniem. W polskiej poligrafii drzemie olbrzymi potencjał, zarówno jeli chodzi o eksport, jak i zapotrzebowanie rynku wewnętrznego.
W Polsce powoli dochodzimy do liczby 200 zainstalowanych systemów CtP. W zakresie systemów klasy VLF Creo ma bardzo duży udział w rynku, jednak w systemach o formacie do B1 tych instalacji jest zaledwie kilka (nie mówimy tu o urzšdzeniach z serii Trendsetter zainstalowanych swego czasu przez Heidelberg Polska). Jakie firma ma plany zwišzane z rynkiem CtP?
Israel Sandler: Creo nie postrzega żadnego z rynków, na których działa, przez pryzmat instalacji CtP. W szczególnoci uwaga ta dotyczy rynku polskiego. Oferta Creo wykracza daleko poza obszar cyfrowej przygotowalni bšd konkretnej linii wyrobów. Tradycyjnie koncentrujemy się na zwojowych drukarniach wysokonakładowych, jednak nasze portfolio jest tak szerokie, że pozwala na wprowadzanie rozwišzań także w drukarniach nieposiadajšcych CtP. Jest wiele przykładów takich wdrożeń, które pozwoliły na podniesienie wydajnoci działań naszych klientów, a które wcale nie ograniczały się do instalacji CtP.
Jak będzie wyglšdać sprzedaż płyt Creo na polskim rynku? W jakim stopniu firma będzie się koncentrować na materiałach?
Israel Sandler: Wejcie na rynek materiałów eksploatacyjnych do urzšdzeń termicznych, a więc nie tylko płyt, to jedna ze strategicznych inicjatyw Creo. W ostatnim czasie przeznaczylimy bardzo duże rodki na badania i rozwój w zakresie materiałów, za w naszej ofercie znajdujš się różne rodzaje płyt: pozytywowe, negatywowe, bezwodne, gazetowe, a w niedalekiej przyszłoci znajdš się też płyty niewymagajšce wywoływania. Nasze zdolnoci produkcyjne pozwalajš na oferowanie materiałów na wszystkich kontynentach, na których działamy.
Co więcej, w cišgu najbliższych dwóch lat uruchomimy produkcję płyt termicznych we wschodnich Niemczech. Już dzi dostarczamy płyty niektórym naszym polskim klientom i działania te z pewnociš zostanš wzmocnione w przyszłoci. Musimy bardzo dobrze przyjrzeć się możliwociom dystrybucji w Polsce, zwłaszcza bioršc pod uwagę tutejszš infrastrukturę drogowš.
Jak wyglšdajš udziały Creo na innych rynkach ănowej UniiÓ? Czy firma ma sprecyzowane plany odnonie do naszych wschodnich sšsiadów Đ Rosji czy Ukrainy?
Israel Sandler: Rozwišzania Creo sš bardzo dobrze znane w krajach sšsiadujšcych z Polskš. W większoci tych krajów nasze udziały rynkowe przekraczajš 50%. Region b. ZSRR też jest dla nas nie lada wyzwaniem. Np. rynek rosyjski przeżywa prawdziwy boom, a Creo także tam utrzymuje 50% udział w rynku. Jednak trzeba pamiętać, że rynki Rosji czy Ukrainy sš zupełnie odmienne od rynku polskiego, przede wszystkim ze względu na swojš wielkoć i pozostawanie poza UE.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiał Sławomir Sokołowski