W ostatnim okresie nastąpił znaczny postęp w dziedzinie druku cyfrowego: prędkości drukowania znacznie wzrosły, jakość zarówno druków czarno-białych, jak i wielobarwnych jest bardzo dobra, możliwe jest drukowanie znacznie większych formatów, a oferta technologii wykończania druków znacznie się rozszerzyła.
Poza tym czysto technicznym rozwojem dyskutowane są nowe możliwości zastosowania drukowania cyfrowego. Te rozważania dotyczą także drukowania gazet i dlatego też autor artykułu w czasopiśmie „Druckmarkt” zajmuje się analizą aktualnego stanu oraz możliwościami powszechnego wprowadzenia drukowania cyfrowego do produkcji gazetowej.
Od dawna można spotkać opinie, że wobec szybko rozwijających się mediów cyfrowych tradycyjne techniki drukowania zanikną lub będą wykorzystywane w bardzo ograniczonym zakresie. Jak dotychczas jednak taki scenariusz nie znajduje potwierdzenia; tradycyjne techniki drukowania nadal istnieją i podlegają rozwojowi technicznemu, przy czym w określonych zakresach zastosowania są one w mniejszym lub większym stopniu uzupełniane technikami cyfrowymi. Tradycyjnie drukowana gazeta niewątpliwie będzie nadal istnieć, powstaje jednak pytanie, jak będzie ona w przyszłości wyglądała. Gdy inne media w znacznym stopniu dostosowują się do potrzeb konsumentów, np. przez rozszerzającą się indywidualizację, to takiemu procesowi musi również podlegać gazeta. Zasięg lokalny obejmujący mniejsze tereny, bezpłatne gazety, wydania „bez papieru” (internet), zmniejszająca się liczba czytelników – wszystkie te czynniki przemawiają za drukowaniem cyfrowym.
Już obecnie druk cyfrowy wypełnia niszę w produkcji gazetowej, jaką jest szybkie drukowanie małych nakładów dla terenów, które są bardzo oddalone od właściwego zasięgu oddziaływania danej gazety, ale mogą być dostępne za pomocą przesyłek kurierskich lub transportu lotniczego. Innym przykładem jest system cyfrowego drukowania gazet opracowany przez firmę Océ, działający na zasadzie przesyłania danych i drukowania w miejscu przeznaczenia. Obecnie w ten sposób drukowanych jest 15 tytułów w siedmiu miejscach na czterech kontynentach. I tak np. na hiszpańskich wyspach, gdzie zawsze przebywa wielu turystów, drukowane są wydania gazet angielskich i skandynawskich, które nie różnią się od wydań głównych. Nakłady rzadko przekraczają tysiąc egzemplarzy dziennie i dlatego mogą być wydrukowane w bardzo krótkim czasie. Jest to dobry przykład przejęcia przez technikę drukowania cyfrowego produkcji i dystrybucji gazety, dającego korzyści w postaci oszczędności czasu i obniżki kosztów transportu. Przy masowych nakładach druk cyfrowy nie odgrywa jednak żadnej roli i w tym zakresie nie nastąpi szybki i znaczący postęp.
Już na targach drupa w 1995 roku zaprezentowano zespół drukujący typu inkjet jako część składową konwencjonalnej rotacji gazetowej, umożliwiający wdrukowywanie niektórych kolumn gazety przeznaczonych dla wyraźnie ukierunkowanej grupy czytelników. Ta technologia nie znalazła wprawdzie zastosowania, ale w ciągu następnych lat pojawiły się inne technologie typu inkjet opracowane przez różne firmy. Pozwalają one na wielobarwne drukowanie z prędkością do 300 m/min przy rozdzielczości 600 dpi. Jest to wprawdzie zbyt mała prędkość do zastosowania w rotacji gazetowej, ale przy niższej rozdzielczości można uzyskać prędkość trzykrotnie większą.
Dzięki temu otwiera się wiele możliwości połączenia drukowania offsetowego z drukowaniem cyfrowym inkjet, np. do personalizowanych kolumn gazetowych z lokalnymi artykułami dla wybranych grup czytelników lub do wdrukowywania inline różnych zmiennych danych na każdej stronie i w każdym miejscu gazety.
Mimo wzrostu prędkości drukowania maszyny cyfrowe są znacznie wolniejsze od offsetowych. Poza tym rotacja offsetowa drukuje przy układzie kolorów 4/2 dwa razy po cztery stronice, a trzeba to pomnożyć przez liczbę zadrukowywanych wstęg papieru. Cyfrowe maszyny zwojowe zadrukowują obustronnie najwyżej dwie stronice i tylko na jednej wstędze. Nastąpił też jednak pewien postęp: powiększono szerokości wstęgi papieru w maszynach cyfrowych; ma to duże znaczenie, gdyż gazeta może być teraz drukowana w pełnym formacie. Możliwe jest też drukowanie jednego tytułu podwójnymi użytkami lub jednocześnie dwóch tytułów.
Wiele firm produkuje już maszyny cyfrowe zwojowe o szerokościach pozwalających na drukowanie gazet w pełnym formacie. Firma HP opracowała maszynę o szerokości wstęgi papieru 762 mm, drukującą z rozdzielczością 600x600 dpi i prędkością do 120 m/min przy drukach czterokolorowych. Inna maszyna tego producenta ma szerokość wstęgi 914 mm. Także inne firmy, np. Océ czy Screen, oferują różne typy maszyn nadających się do cyfrowego drukowania gazet.
Poza szybszymi i szerszymi maszynami cyfrowymi do rozwoju drukowania gazet w tej technice (Newspaper-on-Demand) przyczyniają się także różnorodne urządzenia do obróbki końcowej, dostosowane parametrami technicznymi. Przykładem może być firma Hunkeler, przodująca w tej dziedzinie, a produkująca urządzenia o prędkościach do 150 m/min. Interesującym rozwiązaniem jest np. zbieraczka bębnowa, która może zebrać od
dwóch do dwunastu arkuszy, każdy po cztery stronice gazety w pełnym formacie. Dołączone do zbieraczki złamywarki wykonują dwa złamy i gazeta wychodzi z nich w powszechnie znanej formie.
Firma HP oferuje z kolei linię produkcyjną opracowaną do szerokości wstęgi papieru 670 mm, która dokonuje obróbki końcowej gazet o objętościach 12 i 18 stronic. Inne firmy także oferują – poza urządzeniami do obróbki druków typowych dla techniki drukowania cyfrowego – urządzenia do obróbki gazet.
Istnieją już różne możliwości techniczne zastosowania druku cyfrowego do gazet, niezależnie od tego, czy chodzi o zdecentralizowane drukowanie małych nakładów, czy o „drukowanie na życzenie” lub produkcję gazet zindywidualizowanych. Drukowana jest już np. gazeta z informacjami finansowymi i ekonomicznymi, rozprowadzana wśród biznesmenów latających samolotami lub jeżdżących pociągami. Po zamknięciu wydania w redakcji dane są przekazywane online do drukarki cyfrowej, natychmiast drukowane i przesyłane do dystrybutora. Chodzi tu jednak o produkty w formacie A4.
Rozważane jest też wydawanie pojedynczych egzemplarzy drukowanych w automatach w hotelach, na węzłach komunikacyjnych itp. Jest to technicznie możliwe, jednak jeszcze nie spotkało się z dostateczną akceptacją.
Ponieważ w druku cyfrowym każda stronica musi być przed wydrukowaniem na nowo wytworzona, powstaje od razu idea dostosowywania treści do czytelnika zainteresowanego wybraną tematyką. Według ankiety przeprowadzonej w Niemczech 57% osób chętnie otrzymałoby taką gazetę na próbę, a 25% zaraz by ją zaprenumerowało. Powstaje jednak przy tym pytanie, czy takie dobieranie treści dla konkretnego czytelnika nie jest pewnym ograniczeniem swobody w otrzymywaniu informacji?
Obecnie rozważane modele cyfrowej gazety koncentrują się na obsłudze czytelników według podziału geograficznego (małe regiony czy lokalne społeczności) i na indywidualizacji pod względem demograficznym. Ideą tych rozważań jest uzupełnienie tradycyjnej gazety, a nie jej zastąpienie.
Mimo wielkiego postępu techniki należy jednak jeszcze poczekać na konkretne, ekonomicznie przekonujące możliwości szerokiego zastosowania cyfrowego drukowania gazet.
Na podstawie artykułu Klausa-Petera Nikolaya w czasopiśmie „Druckmarkt” z października 2008 opracował ZZ