Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne to jeden z pierwszych, jeli nie pierwszy duży wydawca ksišżek, który zainwestował w systemy druku cyfrowego i oprawę broszurowš dla własnej produkcji niskonakładowej. Przed rokiem w specjalnie w tym celu stworzonym zakładzie w Kopytowie pod Warszawš uruchomiono czarno-białš maszynę Heidelberg Digimaster, za w lipcu tego roku w siedzibie WSiP ruszyła kolorowa maszyna firmy Xerox DocuColor 2060.
Pojawienie się urzšdzeń cyfrowych w wyposażeniu WSiP zbiegło się w czasie z rozpoczęciem pracy w tej firmie przez Romana Tomczoka, przed kilku laty prezesa katowickiej drukarni Marquard Press, a jeszcze do niedawna wiceprezesa firmy Winkowski. Od padziernika 2002 roku Roman Tomczok pełni funkcję dyrektora produkcji WSiP. W tym samym czasie rozpoczęła pracę drukarnia cyfrowa w Kopytowie. Przypadek? Najzwyklejszy przypadek Đ mieje się Roman Tomczok. Đ Decyzje o inwestycjach w systemy cyfrowe zapadły jeszcze przed moim pojawieniem się we WSiP. Natomiast rozruch drukarni, jak również decyzje inwestycyjne dotyczšce maszyny kolorowej odbywały się już przy moim pełnym udziale.
Od Heidelberga do Xeroksa
Wyposażenie drukarni w Kopytowie stanowiš przede wszystkim urzšdzenia dostarczone przez firmę Heidelberg Polska: czarno-biała maszyna Digimaster 9110, linia do opraw Quickbinder 100 i krajarka Polar 78 ED. Poza tym w drukarni pracuje kilka mniejszych urzšdzeń introligatorskich, m.in. bigówka, wiertarka do otworów skoroszytowych i maszyna do pakowania w folię termokurczliwš. Do czerwca tego roku WSiP posiadał możliwoć wykonywania prac w różnych formatach i na różnych gramaturach, ale tylko w trybie czarno-białym. Od połowy tego roku w nowej warszawskiej siedzibie wydawnictwa w Al. Jerozolimskich pracuje kolorowa maszyna tonerowa Xerox DocuColor 2060, dostarczona przez firmę Xteam. Inwestycja ta pozwoliła firmie na realizację niskonakładowych prac kolorowych; dotyczy to także okładek do ksišżek. Dlaczego wybrano włanie system Xeroksa? Zadecydowały o tym dwie kwestie Đ mówi Roman Tomczok. Đ Po pierwsze bardzo dobra jakoć druku, po drugie warunki zakupu zaproponowane przez Xteam (a więc koszty jednostkowe wydruku). Wybierajšc system druku kolorowego przejrzelimy właciwie całš dostępnš na rynku ofertę i muszę przyznać, że maszyna DocuColor 2060 sprawiła najlepsze wrażenie. Niektórym drukarzom, z którymi współpracujemy, wręcz trudno odróżnić wydruk z tego urzšdzenia od odbitki wykonanej na klasycznej maszynie offsetowej. To chyba najlepiej wiadczy o możliwociach systemu Xeroksa.
Niskie nakłady i marketing wewnętrzny
Po ponad dwóch miesišcach użytkowania na maszynie Xeroksa drukowane sš przede wszystkim kolorowe wkłady ksišżek do korekt redakcyjnych oraz okładki do ksišżek (wkłady drukuje zakład w Kopytowie). Już w tej chwili znaczšcš częć wydruków stanowiš różnego rodzaju materiały marketingowe i reklamowe wykorzystywane na własne potrzeby przez WSiP. Sš to materiały konferencyjne, informacje prasowe, materiały szkoleniowe dla pracowników itd. W zasadzie wszystkie tego rodzaju druki, w których wykorzystywany jest kolor, wykonujemy we własnym zakresie. Mylę, że w niedalekiej przyszłoci wszystkie biurowe kolorowe wydruki w firmie wykonywać będziemy w systemie DocuColor. Przemawia za tym rachunek ekonomiczny. Stosunek obu rodzajów prac (wydawniczych do marketingowych) oceniam w proporcjach jak 60:40 Đ mówi Roman Tomczok. Đ W zasadzie od chwili uruchomienia maszyny wszystkie kolorowe okładki do ksišżek stanowišcych preprinty, dodruki lub będšcych wydaniami niskonakładowymi drukujemy w systemie DocuColor. W naszych warunkach granicš opłacalnoci wykorzystania tej maszyny jest (w zależnoci od produktu) na dzień dzisiejszy stokilkadziesišt egzemplarzy. Ceny druku offsetowego sš na tyle niskie, że wyższe nakłady opłaca się przenieć na maszynę klasycznš.
Jeli chodzi o prace czarno-białe w oprawie broszurowej, to we własnym zakresie staramy się wykonywać nakłady nieprzekraczajšce 500 egz. Wydania o wyższym nakładzie również wędrujš do drukarń offsetowych. Pierwszš ksišżkš wydrukowanš w całoci w technologii cyfrowej we własnym zakresie przez WSiP był poradnik dla nauczycieli matematyki. To było w połowie lipca Đ wspomina Roman Tomczok. Đ Dla upamiętnienia tego historycznego druku pierwsza strona wnętrza ksišżki została spersonalizowana i zawiera datę wydrukowania egzemplarza.
Pierwszy przetarg
Po rocznych dowiadczeniach z technologiš druku cyfrowego WSiP przystšpiły do przetargu na drukowanie oficjalnego Dziennika Urzędowego UE. Firma przebrnęła przez jego pierwszš fazę i ma nadzieję na końcowe zwycięstwo. Czy zatem usługi na zewnštrz już niedługo pojawiš się na stałe w ofercie firmy? Mylę, że do tego nie dojdzie Đ uspokaja Roman Tomczok. Đ Maszyny cyfrowe kupilimy po to, aby użytkować je na własne potrzeby, a nie konkurować na bardzo trudnym przecież rynku druku cyfrowego. Przynajmniej na razie w strategii firmy nie ma tego rodzaju działalnoci. I nic dziwnego Đ wszak WSiP to największy w Polsce wydawca podręczników z 33% udziałem w rynku. W 2002 roku firma wydała w sumie prawie 20 mln egzemplarzy różnego rodzaju publikacji, uzyskujšc przychód wielkoci prawie 210 mln zł, a Ministerstwo Skarbu planuje wprowadzić częć akcji spółki na giełdę. Mimo ostatnich inwestycji zwišzanych z drukiem cyfrowym stanowi on marginalnš częć produkcji WSiP. Ponad 90% wszystkich tytułów wydawanych przez spółkę jest drukowanych w technice offsetowej.
Aby wyprodukować wszystkie na czas, WSiP współpracuje z osiemnastoma drukarniami z całej Polski, i tylko z Polski. Mówi Roman Tomczok: Nasze wydawnictwo od lat współpracuje wyłšcznie z krajowymi zakładami i nie widzę powodu, by to zmieniać. Jest to grupa starannie wyselekcjonowanych drukarń, zarówno zwojowych, jak i arkuszowych. Wiele z nich poczyniło w ostatnich latach inwestycje, tak w park maszynowy (CtP, nowe maszyny drukujšce), jak i chociażby w systemy ISO. Przygotowujš się tym samym do konkurencji na unijnym rynku, za ich dobra kondycja będzie z korzyciš także dla nas.
WSiP po 1 maja 2004
Pytany o ocenę kondycji drukarń dziełowych w porównaniu z rokiem ubiegłym Roman Tomczok odpowiada: Na podstawie obserwacji całego rynku, przede wszystkim naszych partnerów, mogę stwierdzić, że większoć znaczšcych drukarń wyszła z kryzysu obronnš rękš. Oczywicie niektóre zakłady padły, inne łšczyły się ze sobš, ale z grona naszych partnerów na rynku nadal działajš wszyscy. Co więcej, już dzi 14 z 18 współpracujšcych z WSiP drukarń posiada co najmniej jeden system CtP. Coraz więcej drukarń arkuszowych inwestuje w maszyny wielokolorowe z odwijakiem. O inwestycjach poczynionych w ostatnich latach przez drukarnie zwojowe Đ Donnelley, Poligrafię SA i Winkowskiego Đ chyba nie trzeba wspominać. Jak wyglšda proces wyboru partnerów poród drukarń? Wród wielu parametrów decydujšcych o wyborze tej, a nie innej drukarni znajdujš się oczywicie czynniki technologiczne, m.in. te wczeniej przeze mnie wymienione. Cena, jakoć i dotrzymanie terminów to ăklasykaÓ. Zwracamy też uwagę na to, jakim serwisem w zakresie obsługi klienta dysponuje drukarnia. To bardzo ważny element. A jak Roman Tomczok wyobraża sobie współpracę po wejciu do Unii Europejskiej? Sšdzę, że wszyscy na tym skorzystamy. Działanie na Wspólnym Rynku powinno zwiększyć konkurencję między drukarniami. Z jednej strony już dzi mamy najtańszy papier w Europie, tańszš siłę roboczš, w wielu drukarniach europejskie standardy Đ tak więc spore szanse w konkurencji z drukarniami zachodnimi, z drugiej strony jednak wiele wzorów do przejęcia. Taka sytuacja może wszystkim jedynie wyjć na dobre. Sšdzę, że rodzime drukarnie w większoci wyjdš z tej konkurencji zwycięsko. Życzę tego wszystkim, a szczególnie naszym partnerom. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Jedno jest pewne Đ na Wspólnym Rynku publikacje niskonakładowe WSiP z powodzeniem wykona we własnym zakresie. Czy jego ladem pójdš inni wydawcy?
Rozmawiał Sławomir Sokołowski