Druk w morzu cyfrowej rewolucji
6 Dec 2016 14:55

Międzynarodowa konferencja pod przewrotnym tytułem „e-gutenberg.pl”, zorganizowana przez Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych UW oraz Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga, która miała miejsce 25 maja na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, zgromadziła dość liczne grono zainteresowanych tematem przyszłości druku – zwłaszcza książek – w epoce (czy też e-poce) mediów cyfrowych i elektronicznych. Patronat honorowy objęło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Przed oficjalnym rozpoczęciem konferencji miała miejsce intronizacja dr. Bruno Jacobfeuerborna, dyrektora T-Mobile Niemcy (także jednego z prelegentów) na honorowego członka Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga. Witając uczestników konferencji Jacek Kuśmierczyk, kanclerz PBKG nawiązał do niedawno zakończonych targów drupa i ich niekwestionowanej gwiazdy, którą był Benny Landa, mający ambicje – zdaniem J. Kuśmierczyka – zajęcia miejsca Gutenberga i dokonania ze swoją technologią nanografii kolejnego przełomu w branży drukarskiej. W stwierdzeniu Landy „Przyjdzie czas, kiedy informacje przestaną być przekazywane na zmiażdżonych włóknach drzewnych” brak określenia, kiedy ten czas na-stąpi. Czy książkę czeka rozwój, czy też „zwój”? – oczekiwanie na ostateczną odpowiedź przypomina scenariusz thrillera, zwłaszcza że z procesem produkcji książek związane są setki tysięcy miejsc pracy na całym świecie. Z kolei prof. dr hab. Dariusz Kuźmina, dyrektor Instytutu Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych UW przypomniał, że konferencja jest częścią planowanego cyklu takich imprez, których założeniem jest próba łączenia środowiska naukowego ze środowiskiem zajmującym się produkcją książki. Jako pierwszy prelegent wystąpił prof. Mieczysław Muraszkiewicz (UW i PW). Tytuł jego wystąpienia „Za wcześnie ogłosić, że książka umarła; pogłoski o jej śmierci są znacznie przesadzone” oddaje w sposób lapidarny jego treść. We współczesnym świecie mamy do czynienia z kulturą słowa i kulturą obrazu (ruchomego), przy czym to słowo drukowane, książka, a nie obraz jest medium poważnego dyskursu. Profesor zacytował Gavriela Salomona: „Obrazy trzeba rozpoznawać, a słowa należy rozumieć” i zakończył konkluzją, że dopóki będziemy chcieli myśleć, dopóty będziemy czytać (niezależnie od nośnika). Rynek prasy tradycyjnej i elektronicznej w Polsce na przykładzie wybranych tytułów scharakteryzował Piotr Dobrołęcki (Biblioteka Analiz). Dr Bruno Jacobfeuerborn w prezentacji zatytułowanej „Great Ideas are Great!” przedstawiał wielkie wynalazki i idee, które miały wpływ na rozwój cywilizacji, m.in.: pismo, druk, odkrycia Kopernika, Newtona, teorie Darwina, Einsteina, a z nowszych: DNA, komputer, Internet i najnowszy: nanotechnologia. Przypomniał też za Oskarem Wildem, że „wszystkie wielkie idee są niebezpieczne”. Profesor Peter A. Bruck (dyrektor Research Studios Austria, Austrian Research Centers GmbH ARC Group) omówił transformację sposobów nauczania od książek do urządzeń mobilnych. Wbrew pojawiającemu się obecnie poglądowi, że książki to domena ludzi starych, profesor udowadniał, że druk jest podstawą społeczeństwa jako ogółu i praw człowieka. Natomiast przy obecnym zalewie (prawdziwym tsunami) informacji niezbędne jest korzystanie z nowych technologii. Profesor przypomniał prognozy Marshalla McLuhana, że społeczeństwo oparte na druku, galaktyce Gutenberga nie może przetrwać; musi zanurzyć się w morzu cyfrowej rewolucji. Obecnie młode pokolenie zasłużyło więc na miano surf society – jego życie jest nierozer-walnie związane z Internetem, gdzie można znaleźć wszelkie potrzebne informacje i gdzie nie ma granic dla obecnych zasobów wiedzy. Wykształcił się też zupełnie inny rodzaj myślenia: nie jest ważne, że się czegoś nie wie; ważne, że wie się, gdzie tę informację znaleźć. Edwin Bendyk (Polityka) wygłosił „Mowę na śmierć czytelnika”; tytuł jest rezultatem powszechnych narzekań na spadek czytelnictwa. Prelegent udowadniał, że nie jest to do końca prawda, ponieważ badania wykazują, że dzieci czytają dużo, a Internet też pobudza czytelnictwo (kluby czytelnicze w sieci liczą po kilkadziesiąt tysięcy członków). Książek pisze się i wydaje coraz więcej, lecz – jak stwierdził E. Bendyk – „jest przymus pisania, natomiast nie ma przymusu czytania”. Zastanawiał się też, czy strukturalnie, jako kultura, nie wyszliśmy z epoki humanistycznej? Nie, lecz teraz czytamy inaczej, korzystając z maszyny (interfejsu) jako pośrednika; pojawia się też pojęcie efektywności czytania. Prelegent wspomniał również o zaprzestaniu drukowania – po ponad 200 latach – Encyclopedii Britannica; jej miejsce zajęła Wikipedia. To zupełnie różne projekty kulturowe, jednak kultury reprezentowanej przez EB już nie ma. Profesor David Nicholas (dyrektor CIBER Research Ltd) mówił o zasadniczych zmianach w wydawaniu podręczników oraz sposobach komunikacji w W. Brytanii i USA za sprawą pojawienia się „Google Generation”, urządzeń mobilnych, e-booków, portali społecznościowych i baz danych. Jan M. Kaczmarek (PW) reprezentujący MOST Foundation (MOST – Mobile Open Society through Wireless Technology) zapoznał uczestników z ideą Augmented Reality – rozszerzonej rzeczywistości, rozszerzonej oczywiście dzięki możliwościom nowoczesnych technologii, w tym tabletów, o których prelegent mówił, że to znacznie więcej niż tylko współczesne książki. Przekonywał też, że nowe technologie mogą głęboko zmienić drogę do poznania, wiedzy i informacji. O nowej wersji 2.0 tradycyjnej książki drukowanej mówił Mirosław Szewczyk, prezes drukarni Opolgraf SA, który przyznał, że prawdziwą konkurencję mediów cyfrowych odczuł dopiero z chwilą pojawienia się tabletów. Za bardzo istotne dla przetrwania książki uznał promowanie czytelnictwa –zarówno książek tradycyjnych, jak i elektronicznych. Pokazał, jak książka tradycyjna zmieniała się na przestrzeni lat poprzez stosowanie różnych rodzajów papieru, zróżnicowanych formatów, naklejek, puzzli, kolorowanek itp. Za wielką szansę uznał połączenie form tradycyjnej i elektronicznej książki, gdzie wersja tradycyjna (1.0) stanowiłaby podstawę, a towarzyszyłyby jej elementy dodane dzięki możliwościom Augmented Reality (np. recenzje, opinie czytelników, efekty 3D, e-autograf autora), dedykowane strony www, kluby książki, fanpage na portalach społecznościowych, blogi itp. Mirosław Szewczyk udowadniał też wyższość książki tradycyjnej nad elektroniczną z punktu widzenia czytelnika i wydawcy. Dr Agnieszka Chamera (IINiSB UW) mówiła o udostępnianiu w sieci płatnych treści przez gazety w Polsce. Dla wydawców gazet Internet jest atrakcyjnym kanałem dotarcia do czytelników, także nowych. Trendu przenoszenia treści gazet do sieci nie da się powstrzymać, ale wg opinii wydawców nie zarabia się na tym tak, by oprzeć na tym biznes. Recepty na sukces prasy w wersji elektronicznej nie ma – wydawcy szukają różnych sposobów (m.in. aplikacje na tablety, smartfony). Wydawcy gazet obawiają się zamykania treści, ponieważ może to powstrzymać napływ czytelników; wolą ograniczać dostęp do nich. Zastanawiają się też, czy realizacja misji jest możliwa w Internecie tak jak w druku? Niemniej pojawiły się już prognozy wieszczące zniknięcie gazet drukowanych: najwcześniej – do 2017 roku – w Stanach Zjednoczonych; w Polsce – do 2025, a na całym świecie – do 2039. W końcowej prezentacji Marek Pakosz (dyrektor operacyjny firmy Zing) rozprawiał się z mitami na temat szkodliwego wpływu na środowiska, jaki rzekomo powoduje produkcja papieru, a w konsekwencji także książek drukowanych. Za pomocą mocnych argumentów popartych faktami i danymi liczbowymi prelegent udowadniał, że papier jest jednym z najbardziej ekologicznych produktów. Podsumowując konferencję Jacek Kuśmierczyk podkreślał, że książka tradycyjna wymaga promocji także ze strony osób zaangażowanych w proces jej produkcji i dystrybucji. Zgodnie też stwierdzono, że warto zorganizować kolejną konferencję. IZ