Dynamika wzrostu produkcji przemysłowej będzie najwyższa w pierwszym kwartale 2014 roku. W kolejnych kwartałach zacznie słabnąć, a początek 2015 roku może przynieść ujemną dynamikę - wynika z Raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej „Instrument Szybkiego Reagowania”.
Analizy zespołu ISR kierowanego przez prof. Jerzego Hausnera wskazują, że na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2015 roku dynamika produkcji przemysłowej może być ujemna, ale nie w każdej branży. Obronić mogą się m.in. te działy, które zasilają w produkty indywidualnych konsumentów, co ma związek z odnotowywanym wzrostem konsumpcji i popytu krajowego oraz spodziewanym wzrostem płac i spadkiem bezrobocia.
Które działy przemysłowe będą się stabilnie rozwijać?
n Dla przemysłu meblarskiego trudny okazał się 2012 rok, przełamanie nastąpiło w II kwartale 2013 roku, kiedy zaczęła rosnąć produkcja. W 2014 dynamika produkcji będzie oscylować już wokół 10 proc. r/r.
n Produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych oraz optycznych po trzech trudniejszych latach, kiedy dynamika produkcji wahała się w okolicach zera, a w niektórych miesiącach spadała nawet o 20 proc. r/r, w br. odczuje znaczne ożywienie. Prognozy zespołu ISR przewidują dynamikę na poziomie 20-30 proc. r/r.
n Działowi „poligrafia i reprodukcja zapisanych nośników informacji” w ostatnich latach udało się uniknąć spadku produkcji, równie dobrze zapowiada się rok 2014, w którym produkcja powinna rosnąć stabilnie ok. 10 proc. r/r.
n Przemysł papierniczy: produkcja od połowy 2012 do połowy 2013 roku znalazła się w stagnacji. W 2014 roku można się spodziewać dynamiki produkcji na poziomie 15-20 proc. r/r.
n Zdaniem ekspertów ISR sytuacja w dziale „produkcja odzieży” w 2014 roku będzie stabilna, ale dynamika wzrostu produkcji wyniesie tylko 5 proc. r/r. Poprawę odczuć może natomiast przemysł tekstylny, w którym tempo wzrostu produkcji powinno wynosić ok. 10 proc. r/r.
n Dział „produkcja artykułów spożywczych” będzie notować wzrost na poziomie 5-8 proc. r/r, który był charakterystyczny dla lat 2010-2012.
n Cały przemysł przetwórczy, dla którego najtrudniejszy okazał się IV kwartał
2012 i pierwszy 2013 roku, powinien rosnąć w 2014 roku o ok. 10 proc. r/r.
W przemyśle lepiej niż w usługach i budownictwie
Z analiz zespołu ISR wynika, że na przełomie lat 2014-2015 wciąż będzie rosła wartość dodana w przemyśle, choć nie tak szybko, jak w I połowie 2014 roku. Wartość dodana w przemyśle pozwala także ocenić poziom inwestycji – podkreśla prof. Mateusz Pipień, odpowiadający za prognozy makroekonomiczne Raportu ISR. Aktualny stopień wykorzystania mocy produkcyjnych już jest wysoki i powinien skłaniać do inwestycji, na co zwraca uwagę prof. Jerzy Hausner w podsumowaniu Raportu ISR.
Prognozy mikroekonomiczne Raportu ISR, dotyczące stopnia zagrożenia upadłością, również wskazują na relatywnie dobrą sytuację sektora przemysłowego. Sytuacja przedsiębiorstw przemysłowych kształtuje się lepiej niż działających w obszarze usług, transportu czy informacji i komunikacji (m.in. wydawnictwa), których kondycja się pogarsza. Stopień zagrożenia upadłością w przemyśle jest ponad dwa razy mniejszy niż w budownictwie.
Empiryczną weryfikacją oceny zmian ogólnej kondycji analizowanego sektora przedsiębiorstw, wyrażonej miarą stopnia zagrożenia upadłością, jest także analiza porównawcza względem kształtowania się odsetka wszczętych sądowych postępowań upadłościowych – zauważa prof. Mateusz Pipień. – Oba szeregi czasowe są statystycznie istotnie i wysoce skorelowane, a dla I połowy 2013 roku wartości obu miar osiągnęły zbliżony poziom.
Analizując stopień zagrożenia upadłością autorzy Raportu ISR oceniają sytuację w przemyśle jako „pozytywny” wyjątek. Wzrost stopnia zagrożenia upadłością liczony na danych I półrocza 2013 roku wyniósł tylko 3,1 proc. r/r i wykazuje tendencję malejącą w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu prognozy (wartość stopnia zagrożenia obniża się o 3,0 proc. r/r w II połowie 2013 oraz o 3,6 proc. r/r w I połowie 2014).
Eksperci ISR oceniając sytuację przedsiębiorstw wyróżniają trzy przedziały stopnia zagrożenia upadłością: poziom niski (akceptowalny) określony miarą liczbową >160, poziom ostrzegawczy określony miarą liczbową < 160 >200 oraz poziom wysoki zagrożenia dla przedsiębiorstw, w których stopień zagrożenia upadłością jest większy niż 200. Przemysł nawet w najtrudniejszym okresie, na początku 2013 roku, dobrze dawał sobie radę. Zagrożenie upadłością w poszczególnych jego działach jest umiarkowane lub niskie i co ważne, na ogół z tendencją do zmniejszania się – zaznacza Michał Bonin z PARP, koordynator projektu ISR. – Wyjątkami są górnictwo, hutnictwo, produkcja napojów, rafinerie i koksownie, gdzie stopień zagrożenia upadłością wciąż jest znacznie wyższy niż w pozostałych działach.
Stopień zagrożenia upadłością – wybrane branże:
n produkcja komputerów i elektroniki – 182;
n produkcja pojazdów samochodowych – 163;
n poligrafia – 160;
n przemysł tekstylny – 139;
n produkcja artykułów spożywczych – 131;
n przemysł papierniczy – 94.
Najnowsze dane GUS potwierdzają wzrost produkcji przemysłowej oraz poprawę oceny koniunktury w przemyśle. W prognozach ISR zarysowuje się jednak wygaszenie dynamiki produkcji sprzedanej. Na razie jest to tylko pierwszy sygnał wskazujący na możliwość pogorszenia się dobrej koniunktury i przechodzenie do kolejnego cyklu koniunkturalnego – zauważa prof. Jerzy Hausner. – Gdyby jednak miało się to potwierdzać, to sygnalizowałoby, że z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia ze skróceniem i osłabieniem fazy ożywienia w cyklu koniunkturalnym, głównie z powodu słabości popytu w gospodarkach państw wysoko rozwiniętych.
Więcej informacji na temat projektu oraz raporty z badań znajdą Państwo na stronie internetowej www.isr.parp.gov.pl
Opracowano na podstawie materiałów PARP