Lejtmotywem targów Fespa Digital 2009 jest rewolucja. Stojący na jej czele Frazer Chesterman, dyrektor zarządzający organizacji Fespa w wywiadzie udzielonym Poligrafice zdradza, dlaczego warto do niej dołączyć.
Redakcja: Obiegowa opinia głosi, że w czasie kryzysu nakłady będą malały, w związku z czym, w dużym uproszczeniu, nadchodzą żniwa dla drukarń cyfrowych. Czy Pan się z tą opinią zgadza?
Frazer Chesterman: Sukces w trudnych ekonomicznie czasach zależy od wielu czynników: przedsiębiorczości kadry zarządzającej danej firmy, umiejętności budowania trwałych relacji biznesowych z klientami, efektywnych, zautomatyzowanych procesów i wielu innych aspektów niezależnych od drukarni takich jak cash flow, nieterminowo regulowane należności czy nawet należności nieściągalne. Inwestycja w druk cyfrowy nie zagwarantuje zysków. Jednakże, według wyników naszego badania Fespa Wide Survey (publikowaliśmy je w Poligrafice 5-7/2008 – red.), firmy posiadające systemy cyfrowe statystycznie osiągają wyższe poziomy rentowności. Targi Fespa Digital nie są organizowane dlatego, że nastał kryzys i należy zainwestować w druk cyfrowy, ale przede wszystkim po to, żeby pokazać nowe możliwości i nowe źródła dochodu, które pomogą drukarzom rozwijać ich biznesy. Mają doradzić, jak prowadzić je w sposób bardziej rentowny.
R.: Do targów pozostały zaledwie trzy miesiące. Czy w związku z kryzysem spodziewacie się mniejszej liczby wystawców niż przed rokiem w Genewie, czy wręcz przeciwnie?
F. CH.: Wszystkie firmy stoją przed wielkim problemem – jak zarządzać wydatkami w trudnych ekonomicznie czasach. Z dumą przyznaję, że sprzedaż powierzchni targowej w Amsterdamie wykazuje trend zwyżkowy w stosunku do ubiegłego roku i że Fespa Digital 2009 będzie wystawą większą. Wielu wystawców zdecydowało się na zakup większej ilości metrów, pojawiły się także nowe firmy zainteresowane pokazaniem się. Bardzo wspierają nas lojalni sponsorzy – firmy HP, EFI, Kiian oraz Xaar, a do ich grona po raz pierwszy w tym roku dołączył Epson. Nieskromnie dodam, że to silne wsparcie świadczy o fakcie, iż Fespa jest liderem w swojej branży. Co nas odróżnia od konkurencji, to przede wszystkim fakt, że jesteśmy organizacją non-profit, a więc możemy w pełni poświęcić się zapewnieniu właściwej oferty dla wystawców i zwiedzających, nie kierując się finansowymi oczekiwaniami właścicieli. W nadchodzącym, pełnym wyzwań czasie ludzie będą się skupiać wokół marek i produktów, którym ufają i które oferują im wsparcie i poczucie wspólnoty. A Fespa jest przecież niczym innym jak wspólnotą drukarzy wielkoformatowych.
Jeśli chodzi o liczby, to na 4 miesiące przed otwarciem targów 250 wystawców zapełniało już 4 hale o łącznej powierzchni 13 500 m², czyli dokładnie tyle, ile zajmowały ubiegłoroczne targi w Genewie. Spodziewamy się przynajmniej takiej samej liczby zwiedzających, choć naturalnie z innych regionów – przede wszystkim z krajów Beneluksu oraz Europy Północnej. (Targi w Genewie charakteryzowały się dużym udziałem francuskojęzycznych i niemieckojęzycznych zwiedzających z Austrii, Niemiec i Szwajcarii – red.).
R.: Co więc będzie tematem przewodnim targów w Amsterdamie?
F. CH.: Rewolucja. Wierzymy, że słowo to najlepiej oddaje silne poczucie dynamizmu i wspólnoty, które próbujemy wzbudzić. Planujemy liczne wydarzenia targowe i inicjatywy zorganizowane w rewolucyjnym duchu. Zwiedzający mogą liczyć na wysokiej jakości program konferencyjny i warsztatowy. Wśród mówców nie zabraknie ekspertów branżowych – swój udział potwierdzili Mike Wozny z EFI, Michael Lackner z Dursta, Stephan Heintjens z Mutoha, Jeff Edwards z Océ czy Mark Alexander z firmy Xaar. Tematyka seminariów dotyczyć będzie m.in. przedefiniowania druku superwielkoformatowego, maksymalizacji zysków dzięki technologii inkjet, technologii drukowania „intelligent interweaving” czy też praktycznych aspektów działalności drukarń wyspecjalizowanych w technologii inkjet UV. Odbędzie się druga konferencja o cyfrowym druku na tekstyliach, planowane są także liczne targowe premiery, które z pewnością przydadzą imprezie innowacyjności.
Proszę jednak pamiętać, że Fespa to nie tylko targi – naszym członkom oferujemy wsparcie także na innych polach. Właśnie opublikowaliśmy nowy przewodnik „Fespa Planet Friendly Guide”, a także po raz pierwszy przeprowadzamy „World-wide Survey” – projekt badawczy o charakterze globalnym, którego celem jest wniknięcie w przyszłość sitodruku i druku wielkoformatowego. Założeniem badania jest pomoc naszej wspólnocie poprzez dostarczenie danych o światowych trendach, wyzwaniach, szansach i obawach. Stworzyliśmy „Klub Stu” – swego rodzaju forum liderów branży, umożliwiające dyskusję nad zmieniającą się dynamiką rynku. Wnioski z forum będą naturalnie udostępnione członkom organizacji Fespa.
R.: Wracając jednak jeszcze do targów – w ostatnim czasie planowaliście liczne aktywności w krajach Azji, które zostały zakłócone przez tzw. przyczyny obiektywne.
F. CH.: Pomimo demonstracji politycznych, które doprowadziły do zamknięcia międzynarodowego lotniska w Bangkoku zaledwie na dzień przed rozpoczęciem targów, nasza pierwsza w historii azjatycka edycja targów Fespa przyciągnęła sporą liczbę zwiedzających – dokładnie 5247 osób z 35 krajów. Niestety, ponad 2000 zagranicznych gości, którzy dokonali wstępnej rejestracji, nie dotarło na targi. Pozostajemy jednak bardzo pozytywnie nastawieni do regionu Azji i Pacyfiku – rynek wielkoformatowy rozwija się tam w ekspresowym tempie: szacuje się, że wielkoformatowy druk UV osiągnął dynamikę na poziomie 25-40%. Naszym ambasadorem regionalnym został Adhiwatra Chanapokakul, który sprawdza się znakomicie jako koordynator działań. Kolejnym wyzwaniem w tym regionie były tragiczne wydarzenia w Bombaju, ze względu na które przełożyliśmy Fespa Digital India 2008 na rok bieżący (28 lutego – 2 marca, również w Bombaju). Naszym głównym sponsorem nadal jest firma HP, liczymy na przyciągnięcie przynajmniej 5000 zwiedzających.
R.: Zatem w Azji dynamiczny wzrost, a w Europie – jak głosi motto przewodnie Fespa Digital 2009 – rewolucja. Czy Pana zdaniem możemy w dziedzinie technologii cyfrowych spodziewać się rzeczywistego przełomu?
F. CH.: O tak, rozwój nowych technologii jest naprawdę fascynujący, a zmiany dokonują się coraz szybciej i szybciej. Z drugiej strony z produkcją cyfrową spotykamy się dosłownie na każdym kroku naszego życia zawodowego i prywatnego, więc możemy być rozgrzeszeni z wiary w to, że rynek ten osiągnął już dojrzałość. Prawda jest jednak daleka od tego stwierdzenia, bo przed drukiem cyfrowym wciąż długa droga. Producenci każdego roku wprowadzają na rynek nowe technologie, a dostawcy usług kontynuują przesuwanie granic możliwości druku cyfrowego. Jesteśmy również świadkami coraz silniejszej „współpracy” technologii cyfrowych i tradycyjnych. Aby być na bieżąco ze zmianami, należy obowiązkowo wpisać Fespa Digital 2009 do swojego kalendarza!
Z roku na rok zauważam także fenomenalny wzrost rynku cyfrowego druku na tkaninach, co jest najlepszym dowodem na to, że drukarze sami poszukują nowych zastosowań dla technologii i są gotowi je wdrażać. Kolejnym pozytywnym trendem jest coraz ściślejsza współpraca drukarni z klientem już na etapie kreacji produktu; efektem bywa nierzadko powstanie działu kreatywnego w drukarni. Z kolei dostawcy grafiki wielkoformatowej powinni być gotowi na walkę, a może współpracę z groźnym rywalem – reklamami elektronicznymi typu LED. Podczas Fespa Digital 2009 podpowiemy, jak lepiej zrozumieć wyzwania rynku, jak mogą one wpływać na wielkoformatowe biznesy oraz jak na nich skorzystać.
R.: Organizacja Fespa dużą wagę przykłada do marketingu i promocji swoich aktywności. Proszę podpowiedzieć, jak branża poligraficzna powinna promować swoje produkty, aby jak najmniej dotkliwie odczuć skutki kryzysu?
F. CH.: Słabością branży jest orientacja na technologię, a nie na produkt. Drukarze powinni przestać mówić o swoim wyposażeniu, bo ich klientów nie interesuje, jak zamówienie zostanie wykonane. Liczy się ostateczny efekt. W 2007 roku rozpoczęliśmy kampanię „Sensations”, promującą niesamowite możliwości sitodruku w uszlachetnianiu produkcji. Została ona pozytywnie oceniona przez odbiorców docelowych, czyli drukarzy, print buyerów, marketerów i designerów, co świadczy o słuszności tego typu podejścia. Wymagania klientów wciąż rosną i będą rosły, dlatego drukarz XXI wieku musi się z nimi komunikować inaczej. Musi odwoływać się do emocji, a nie do technologii, musi sprzedawać swoje produkty „sercom i rozumom”.
R.: Dziękuję za rozmowę.
Do cyfrowej rewolucji można dołączyć już w dniach 12-14 maja br. w Amsterdamie. Targi Fespa Digital odbędą się w centrum wystawienniczym RAI.
Rozmawiała Anna Naruszko