Galaktyka Gutenberga wg Marshalla McLuhanaczęœć II
6 Dec 2016 14:43

Technika gutenbergowska przeniosła ludzi w erę rozwoju maszyny i zaczęto stosować zasadę podziału czynnoœci, funkcji i ról. Tendencja ta dotyczyła także pisma, języka i przekazu wszelkiej wiedzy. Nie trzeba już było zatrzymywać się nad każdym słowem czy terminem i wgłębiać się w ich znaczenie. Wystarczał sam kontekst. Druk posiada paradoksalnš zdolnoœć do wywoływania u czytelnika subiektywnego odczucia, że znajduje się w œwiecie nieograniczonej swobody i spontanicznoœci działania. Z drugiej zaœ strony podporzšdkowuje on czytelnika wymogom ładu i poprawnoœci wizualnej. Œrodkiem do tego celu jest właœnie alfabet, który przekształca tę złożonš całoœć w kod wizualny gotowy do publikowania w jednolitej formie. Druk nadał temu rozpowszechnianiu takš intensywnoœć, że stał się on punktem wyjœcia dla rozwoju ekonomicznego i oœwiatowego. Człowiek przez wieki egzystował w równowadze zmysłów. Odbierał zewnętrzne bodŸce wszystkimi zmysłami. Przekaz ustny podawał wiadomoœci wraz z dodatkowym ładunkiem emocjonalnym wynikajšcym z gestykulacji, mimiki i intonacji. Wynalazek druku naruszył tę równowagę. Druk wprowadził człowieka w œwiat, którym rzšdzš zasady rozbicia funkcji i czynnoœci. Spowodował dominację jednego zmysłu Đ wzroku Đ w odbiorze œwiata pokazywanego przez ksišżkę. Gdy patrzenie zostało odizolowane od innych zmysłów, człowiek stracił poczucie ich jednoœci i współdziałania. U ludzi, którzy pierwsi zetknęli się z drukiem, nastšpiła maksymalna specjalizacja wzroku. Druk zapewnił widzeniu dominację nad innymi zmysłami. Ksišżka drukowana rozbiła na dwoje umysł, serce i zmysły ludzkie. Wraz ze zmianš współzależnoœci między zmysłami zmienił się także sam człowiek. Dominacja zmysłu wzroku sprawiła, że za kryterium prawdy przyjęto zasadę wzajemnej przystawalnoœci przedmiotów. Prasa drukarska ăzniszczyłaÓ znaczenie architektury, dotychczasowej kamiennej kroniki ludzkoœci. Druk jednak nie odarł architektury z wartoœci literackich, ale zmusił jš do czerpania wartoœci z literatury. Mistrz murarski ustšpił miejsca uczonemu architektowi znajšcemu dzieła słynnych poprzedników. Architektura stała się sprawš œcisłego zastosowania reguł i sprawiała wrażenie wytworu jednego umysłu. Ludzie przyjęli rolę konsumentów słowa czy-tajšc je po cichu w sposób całkowicie bierny. Także architektura utraciła swš treœć i oryginalnoœć. Piękne stało się to, co znane. Walter Ong (1912-2003), profesor nauk humanistycznych, zakonnik, wskazuje na rzecz o podstawowym znaczeniu dla kultury ksišżki. Otóż ksišżki były pierwszym w historii towarem jednolitym, powtarzalnym i produkowanym masowo. To one stworzyły na użytek XVI i następnych wieków wzorzec kultury jednolitych towarów. Produkujšc doskonale jednakowe ksišżki druk stworzył system cen, bo stała cena jest charakterystyczna dla towarów identycznych i powtarzalnych. Twierdzenie to odnosi się do pierwotnej definicji ceny jako wartoœci proporcjonalnej do kosztów wytworzenia. Wpływ ksišżek jako towaru nie ograniczał się tylko do utworzenia właœciwego kulturze pisma i przemysłu współczesnego rynku cen. Druk jest nie tylko technikš, jest również towarem, który nauczył ludzi, jak eksploatować wszelkie zasoby dóbr naturalnych i samych siebie. Jest naukš ujednolicenia doœwiadczeń ludzkich w celu opanowania sił naturalnych. W miarę coraz wyraŸniejszego zarysowywania się oblicza społeczeństwa rynkowego również literaturze przypadła w udziale rola towaru konsumpcyjnego. Jednš z pierwszych prób pokazania roli druku w kulturze była renesansowa powieœć satyryczna Gargantua i Panta-gruel. Fran÷ois Rabelais (1494-1553) w swym dziele stworzył mit będšcy pierwowzorem całego kompleksu zjawisk zwišzanych z nowš technikš drukowania. Posługiwał się on nowym przekaŸnikiem i zgodnie z jego naturš stworzył długie, rozgadane dzieło, służšce rozrywce masowej. Zbudował wizję konsumpcyjnego raju przyszłoœci. Rabelais interesował się kwestiš demokratyzacji wiedzy. W swej wizji pisał, że nauki odżyły i œwiat jest pełen ludzi uczonych. On i jemu współczeœni byli zachwyceni nowym produktem. Widzieli metaforyczny obraz mšdroœci i wiedzy rozlewajšcej się na œwiat. Ksišżka doprowadziła do podziału wiedzy na wyspecjalizowane obszary. Rosnšca liczba ksišżek wywołała pod koniec XVII w. falę zaniepokojenia, ponieważ zawiodły nadzieje, że ksišżka doprowadzi do rewolucji obyczajów. W 1680 r. Gottfried Wilhelm Leibniz (1646-1716) pisał ăobawiam się, że wyczerpawszy bezużytecznš ciekawoœć, nie uzyskujšc z naszych badań czegoœ, co uczyniłoby ich bardziej szczęœliwymi, ludzie powezmš wstręt do nauki. [...] Miano autora stanie się, być może, równie hańbišce, jak przedtem było zaszczytne. W najlepszym przypadku człowiek znajdować będzie rozrywkę w ksišżeczkach cieszšcych się krótkotrwałš popularnoœciš, które po kilku latach odchodzš w niepamięć. Pozwolš one czytelnikowi na kilka chwil uciec przed nudš, ale będš pisane bez najmniejszego zamiaru rozwinięcia wiedzy ludzkiej.Ó Ostatnie zdania ostro charakteryzujš kulturę masowš. Zadziwiajšca jest u Leibniza œwiadomoœć tego zjawiska. Stosunkowo krótki czas upłynšł od wynalazku Gutenberga, a już były widoczne jego skutki. Jest to o tyle ważne, że Leibniz pisał te słowa pod koniec XVII w., podczas gdy niektórzy uważajš dopiero pierwsze lata XX w., czyli schyłek epoki druku, za poczštek kultury masowej. Kolejnš osobš, która ocenia wpływ druku, a wręcz oskarża ksišżkę, jest Aleksander Pope (1688-1744). W Duncjadzie, eposie o słowie drukowanym i jego skutkach dla ludzkoœci, analizuje, jak ksišżka wtršciła umysł człowieka w nieœwiadomoœć i ogłupiła ludzkoœć. Według autora w miarę rozwoju rynku księgarskiego zacierały się różnice między intelektem a handlem. Podnosił się jednoczeœnie poziom dziennikarstwa. W pierwszej księdze swojego eposu Pope opisał autorów, ich pragnienie autoekspresji i zdobycia wiecznej sławy. W księdze drugiej zajšł się księgarzami i ich sklepami, a księga trzecia poœwięcona była problemowi nieœwiadomoœci zbiorowej. Adam Smith (1723-1790), ekonomista angielski badajšcy czynniki wzrostu bogactwa narodowego, uważał, że w bogatych społeczeństwach komercyjnych myœlenie zostało zawodem uprawianym przez małš grupę ludzi, będšcych Ÿródłem wszystkich myœli i koncepcji, które przyjmowały za własne szerokie masy robocze. W 1905 roku, gdy uznano istnienie zakrzywionej czasoprzestrzeni, Galaktyka Gutenberga przestała istnieć. Specjalizacja linearna i stałe punkty widzenia należały już do przeszłoœci. McLuhan w zakończeniu swojej ksišżki stwierdza, że wyszliœmy już poza obręb techniki druku i wielowiekowy rozdział zmysłów i funkcji zakończył się ich ponownym połšczeniem. Ale druk istnieje nadal i ma się dobrze. Trudno wprawdzie dzisiaj mówić o rozkwicie przemysłu poligraficznego, ale na szczęœcie najbardziej pesymistyczne prognozy, wskazujšc na zmniejszanie się rynku, nie przewidujš jeszcze jego zaniku. Literatura 1. M. McLuhan The Gutenberg Galaxy: the Making of Typographic Man. University of Toronto Press, 1966 2. L. Febvre, H. J. Martin The Coming of the Book. Verso, London 1990