Grafitec w Polsce Đ nowe rozdanie
6 Dec 2016 14:44

Od poczštku 2005 roku czeska firma Grafitec, producent znanych maszyn offsetowych Polly, wprowadziła w Polsce nowš strategię działania. O zmianach zwišzanych z reprezentacjš na naszym rynku oraz planach firmy na najbliższe lata rozmawiamy z Petrem Skrla, prezesem Grafitec Dobrus˙ka. Firma Grafitec jest bardzo dobrze znana polskim drukarzom. Prosimy jednak o krótkš charakterystykę przemian, jakie miały w niej miejsce w ostatnich latach. Petr Skrla: W roku 2000 firma Grafitec została przejęta przez amerykański fundusz kapitałowy Charles Investment Partners. Pierwszš rzeczš, jakš uczynił nowy właœciciel, było połšczenie Grafitec, firmy handlowej, z zakładami produkcyjnymi Dobrus˙ske Strojirny, w rezultacie czego powstała spółka Grafitec Ltd. Lata 2001-2003 były dla całej branży trudnym okresem i nasza firma nie była tu wyjštkiem. Musieliœmy starannie dopasowywać naszš działalnoœć do sytuacji rynkowej, m.in. obniżajšc koszty produkcji maszyn i redukujšc wszelkie wydatki ponoszone przez firmę. Przenieœliœmy też naszš siedzibę z Pragi do Dobrus˙ki, aby całoœć działań firmy znajdowała się w jednym miejscu. Jednoczeœnie w naszym zespole zatrudniliœmy nowych, znakomitych fachowców. W tym okresie nieco niższej sprzedaży skupiliœmy nasze wysiłki na dwóch kluczowych projektach. Po pierwsze przeznaczyliœmy spore nakłady na prace badawczo-rozwojowe, które miały na celu znacznš poprawę jakoœci i niezawodnoœci naszego sprzętu. Po drugie w bardzo wyraŸny sposób zmieniliœmy filozofię współpracy z naszymi dystrybutorami. Punktem zwrotnym były dla nas targi drupa 2004, na których pokazaliœmy najwyższej klasy sprzęt wyposażony w szereg opcji. Dzięki temu mogliœmy œmielej spojrzeć na zupełnie nowe lub nieco wolniej otwierajšce się dla nas rynki takie jak Hiszpania, Niemcy, USA czy Turcja. Także nowy rodzaj współpracy z dystrybutorami wpłynšł w znaczšcy sposób na poprawę jakoœci obsługi naszych klientów. Dzięki wspomnianym zmianom w strukturach firmy i w filozofii naszego działania, które wprowadziliœmy do końca 2003 roku, byliœmy odpowiednio przygotowani do wzmocnienia naszej pozycji rynkowej w roku ubiegłym. Przez wiele lat maszyny Polly w Polsce sprzedawała firma Mercator Poligrafia. Wasza współpraca zakończyła się z dniem 31 grudnia 2004. Kto od 1 stycznia br. przejšł opiekę nad setkami użytkowników maszyn Polly w naszym kraju w zakresie serwisu, częœci zamiennych, rozbudowy maszyn itd.? P.S.: Mercator Poligrafia reprezentował nas w Polsce od 1992 roku i wspólnie odnieœliœmy na tym rynku wiele sukcesów. Przez te wszystkie lata dostarczyliœmy do Polski setki maszyn i nasz stosunek zarówno do dotychczasowych, jak i do przyszłych klientów nie uległ zmianie. Podczas gdy Mercator Poligrafia jest wcišż prawnie odpowiedzialny za zainstalowane przez siebie maszyny objęte umowami gwarancyjnymi, my jako Grafitec przejęliœmy pełnš opiekę i wsparcie serwisowe dla całego rynku. Zdšżyliœmy już uzgodnić warunki współpracy z kilkoma wysokiej jakoœci firmami serwisujšcymi sprzęt poligraficzny, których zadaniem jest reagowanie na ewentualne awarie. Z kolei fabryka odpowiada za instalacje nowych maszyn; do dyspozycji klientów pozostaje też telefoniczne centrum serwisowe w Dobrus˙ce. Na większoœci rynków, na których działamy, jednš z naszych przewag nad konkurencjš jest wysoka satysfakcja klienta z poziomu opieki posprzedażnej i serwisu. Chcemy, aby podobnie było w Polsce. Czy Grafitec będzie działać bezpoœrednio z terenu Czech, czy też planujecie ustanowić w Polsce nowego dystrybutora bšdŸ dealera? P.S.: Ze względu na kulturowš i geograficznš bliskoœć Polski (Grafitec mieœci się w odległoœci 20 km od granicy polsko-czeskiej) wierzymy, że jakiekolwiek poœrednictwo jest zbędne. Jesteœmy bardzo podekscytowani możliwoœciš bezpoœredniej współpracy z polskimi drukarniami i z polskim rynkiem. Nasza wiedza o polskich klientach, ich firmach, planach oraz o całym polskim rynku poligraficznym z pewnoœciš w krótkim czasie bardzo wzroœnie. Mam nadzieję, że dzięki temu poprawi się też nasza oferta dla polskiego rynku. Nasze plany zakładajš zatrudnienie kilku osób zajmujšcych się sprzedażš na terenie Polski oraz obsługę rynku podobnš do tej, jakš zapewniamy w Czechach. Dzięki temu klienci powinni znacznie mocniej odczuć naszš obecnoœć na polskim rynku. Jakie macie Państwo plany na rok 2005 oraz na kolejne lata? Ile nowych maszyn firma zamierza sprzedać w nadchodzšcym czasie? P.S.: Zdšżyliœmy już stworzyć grupę ludzi zajmujšcych się sprzedażš w Polsce. Jesteœmy blisko podpisania 5-6 umów autoryzacyjnych z firmami serwisowymi, które następnie przejdš odpowiednie szkolenia w naszym centrum szkoleniowym w Dobrus˙ce. WeŸmiemy udział w targach Poligrafia w Poznaniu. Jeszcze w pierwszej połowie roku chcemy otworzyć biuro handlowe, najprawdopodobniej z siedzibš w Warszawie. Ze względu na strategiczne cele, jakie chcemy tu osišgnšć, nasze plany sprzedaży wolałbym pozostawić w tajemnicy. Polskę traktujemy jako drugi Đ po Czechach Đ rodzimy rynek i chcemy na nim osišgnšć takie udziały w sprzedaży, na jakie zasługuje oferowany przez nas produkt. Czy będziecie Państwo sprzedawać także sprzęt z drugiej ręki? P.S.: Tak, będziemy. Niemniej wierzę, że większym zmartwieniem dla nas będš używane maszyny naszej konkurencji zabierane od klientów w rozliczeniu za nowe maszyny Polly... Jak by Pan porównał maszyny Polly ze sprzętem produkowanym przez firmy niemieckie bšdŸ japońskie, zwłaszcza bioršc pod uwagę rosnšcš popularnoœć tych drugich na naszym rynku? P.S.: Historycznie to niemieccy producenci wyznaczali standardy zarówno jakoœciowe, jak i cenowe. Dziœ jednak sytuacja wyglšda zupełnie inaczej; często klient musi płacić wyższš cenę za markę, bez względu na wartoœć produkcyjnš czy też jakoœć sprzętu. Na przykład w cišgu ostatnich lat firma Komori rzuciła poważne wyzwanie Heidelbergowi pod względem wysokiej jakoœci maszyn. Inni z kolei lidera technologicznego upatrujš w firmie KBA. Także klienci zaczęli dostrzegać, że wiele dostępnych na rynku maszyn jest przesyconych inżynieriš, a koszty zwišzane z dodatkowymi opcjami w żaden sposób nie przekładajš się na odpowiedni zwrot z inwestycji. Dlatego dziœ klienci podejmujšc decyzję o zakupie maszyny jeszcze bardziej muszš zwracać uwagę na wszelkie niuanse. Dla przykładu produkowana przez nas linia maszyn półformatowych należy do pierwszej ligi maszyn arkuszowych pod względem jakoœci druku, wydajnoœci, komfortu pracy operatora, automatyzacji, kompatybilnoœci z formatem CIP4/JDF, elastycznoœci technologicznej itd. Z tego punktu widzenia jesteœmy dziœ bardzo konkurencyjni zarówno w stosunku do producentów niemieckich, jak i japońskich. To, co szczególnie odróżnia nas od firm z Japonii, to bardzo mocne przywišzanie do polskiego rynku. Natomiast to, co już wkrótce będzie nas odróżniać zarówno od dostawców niemieckich, jak i japońskich, to najwyższej jakoœci opieka nad klientami. Co więcej, niemal przy wszystkich porównaniach z innymi maszynami możemy zaoferować lepszy zwrot z inwestycji i wyższš zyskownoœć produkcji. Grafitec reprezentuje w Europie Wschodniej firmę Presstek. Czy jej produkty będš dostępne za Państwa poœrednictwem także na naszym rynku? P.S.: Oczywiœcie, że tak. Nasi czescy klienci sš bardzo zadowoleni z zakupionych systemów CtP z serii Dimension. Już wkrótce będziemy mogli zaproponować także polskim firmom te łatwe w instalacji i użyciu rozwišzania CtP. Co Grafitec zaprezentuje na zbliżajšcych się targach Poligrafia? P.S.: Naszš decyzję o bezpoœrednim wejœciu na polski rynek podjęliœmy pod koniec 2004 roku i do tego momentu nie mieliœmy żadnych planów zwišzanych z poznańskš imprezš. Na dzień dzisiejszy mamy zarezerwowane stoisko, na którym postaramy się zaprezentować jak najszerszš częœć naszej oferty. Najprawdopodobniej pokażemy na nim 5-kolorowš maszynę w formacie B2, 4-kolorowš maszynę w formacie A2 i system CtP Presstek Dimension. Z kolei w maju, podczas targów Embax-Print, zaprezentujemy po raz pierwszy kilka nowych rozwišzań w naszych maszynach. Zapraszamy serdecznie naszych polskich klientów do odwiedzenia naszych stoisk zarówno w Poznaniu, jak i w Brnie. Jestem pewien, że nasz dział marketingu przygotuje tam dla nich specjalnš ofertę. Mojš nadziejš i życzeniem, jeœli chodzi o obie imprezy targowe, jest to, aby nasi klienci poczuli w szczególny sposób zaangażowanie firmy Grafitec w budowanie i udoskonalanie ich biznesu. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Sławomir Sokołowski