HP – apetyt na więcej – część II
6 Dec 2016 14:48

W ramach konferencji prasowej poświęconej planom HP na drupę, która odbyła się w marcu br. w Izraelu, miało miejsce uroczyste otwarcie nowej fabryki urządzeń HP Scitex w okolicach Cezarei. Koncern poprzez tego typu inwestycje (i naturalnie przez przejęcia kolejnych marek) daje rynkowi wyraźny sygnał: mamy apetyt na jak największy kawałek wielkoformatowego tortu. Kolejne akwizycje Akwizycje właśnie stały się dla koncernu HP sposobem na poszerzenie oferty dla rynku wielkoformatowego. Po ostatnich przejęciach firm MacDermid ColorSpan i NUR portfolio HP wzbogaciło się o kilka nowych modeli, tworząc – zdaniem koncernu – najbardziej kompletną ofertę na rynku, składającą się z 11 platform drukujących. Urządzenia wielkoformatowe zadrukowujące materiały giętkie reprezentowane są obecnie przez modele HP Scitex TJ8500 i TJ8300 (w zakresie drukarek przemysłowych) oraz HP Designjet 9000s, Designjet Z6100 i Designjet 8000s (w zakresie drukarek komercyjnych). Urządzenia superwielkoformatowe, które już na drupie będzie można obejrzeć pod nazwami: HP Scitex XP5100/XP5300, XP2100 i XP2700 to dawne drukarki NUR-a, które uzupełniły ofertę HP w tym zakresie składającą się z modeli HP Scitex XL1200/XL1500 oraz Designjet 10000s. Urządzenia ColorSpan wzbogaciły ubogą dotychczas (bo zawierającą tylko jeden model – HP Scitex FB6700) ofertę koncernu w zakresie zadrukowywania materiałów sztywnych. Teraz można wybierać spośród 4 dodatkowych serii urządzeń: HP Scitex FB910, Designjet H35000 i Designjet H45000 (z byłej oferty MacDermid) oraz HP Scitex FB6100, które w posagu wniósł NUR. Strategią koncernu jest udoskonalanie starych urządzeń zamiast wycofywania ich z rynku i wprowadzania nowych. Ma to na celu umożliwienie właścicielom wieloletniego ich wykorzystywania, przynajmniej do czasu ich zwrotu. Niemniej HP zdecydowało się nie kontynuować produkcji kilku modeli, co – jak powiedział Yariv Avisar, wiceprezes i general manager działu LFP – było jedną z najtrudniejszych do podjęcia decyzji. Z rynku znikną więc: NUR Tango (na rynku pracuje zaledwie kilka sztuk tego urządzenia, co więcej dedykowane jest ono temu samemu segmentowi odbiorców co 3-metrowy HP Scitex XL 1500) oraz NUR Fresco (model ten przestał być konkurencyjny, ponieważ NUR od kilkunastu miesięcy nie udoskonalał go ze względu na koncentrację na technologii UV), a także Scitex XL 2200 (który pokrywa się z ofertą serii XP). Yariv Avisar zadeklarował także głębokie zaangażowanie koncernu w kwestie związane z ochroną środowiska naturalnego. Każda firma – i to nie tylko producent, ale i drukarnia – chce być teraz „zielona” – powiedział. – Także dla nas bardzo istotne jest ograniczenie zużycia energii przez nasze urządzenia. To znaczący czynnik, na który kupujący zwracają coraz większą uwagę, na równi niemalże z innymi parametrami technicznymi takimi jak jakość, prędkość czy koszt m² wydruku. Technologia lateksowa – efekt „zielonego” myślenia W kolejną strategię firmy – tworzenie produktów jak najmniej szkodliwych dla środowiska – wpisuje się innowacyjna technologia lateksowa, którą dopiero na drupie będzie można oglądać w pokazach „live”. Słowo „lateks” używane jest przez koncern jako opisowy termin określający polimery w dyspersji wodnej, chemicznie różne od naturalnego gumowego lateksu. Farby stworzone w oparciu o tę technologię to farby wodne, których dodatkową zaletą (oprócz mniejszej szkodliwości dla środowiska) jest fakt, że nie powodują alergii. Możliwości farb lateksowych w zakresie jakości i odporności porównywalne są z technologiami solwentowymi. Nadają się więc one do aplikacji wewnętrznych i zewnętrznych, są odporne na zarysowania oraz wilgoć, nie rozmazują się. Głowice z farbami lateksowymi charakteryzuje wysoka wydajność: ok. 75 m²/h w przypadku aplikacji outdoor (w niższej jakości) i ok. 35 m²/h w przypadku zastosowań wewnętrznych (gdzie wydruki wykonywane są w wyższej jakości). Głowice mogą być wymieniane samodzielnie przez użytkownika i – co bardzo istotne – wydruki zaraz po opuszczeniu drukarki są suche i bezzapachowe! Jak wynika z danych przytoczonych przez HP, do 2010 roku udział technologii cyfrowych w aplikacjach outdoorowych wyniesie 31% (w 2006 stanowił on 21%), a w zastosowaniach wewnętrznych – 32% (odpowiednio 24% w 2006). Wzrost ten jest więc większy niż wzrost rynku, który wg estymacji HP wyniesie 5,5% (outdoor) i tylko 2% (indoor). Jest więc o co się bić… AN