Pierwsze skojarzenie ze słowem „innowacja”? Technologia umożliwia podbój kosmosu, sztuczne serce, a może latające deskorolki? W tym przypadku nie ma błędnych odpowiedzi, ale jak wygląda implementacja tak zaawansowanych rozwiązań w branży poligraficznej? Ze względu na wymagania, przed jakimi stanęła na przestrzeni ostatnich lat, właśnie innowacyjne rozwiązania mogą stać się kamieniem milowym w jej rozwoju. Jednak analizy tego segmentu należy dokonać przez pryzmat kolejnego już przełomu technologicznego, określanego jako Przemysł 4.0.
Pierwsza rewolucja technologiczna była napędzana parą, druga – elektrycznością, trzecią charakteryzowało pojawienie się komputerów, natomiast czwarta jest spowodowana wykorzystywaniem internetu oraz powszechnym zastępowaniem człowieka przez maszyny. Koncepcja Przemysłu 4.0 opiera się na założeniu, że następuje nieustanny rozwój, uczenie się i wykorzystywanie nowoczesnych technologii do automatyzacji i robotyzacji przemysłu oraz do gromadzenia i analizowania danych produkcyjnych na potrzeby dalszej optymalizacji. Ważnym aspektem jest ścisłe połączenie tego zjawiska z innowacjami i nowoczesnymi technologiami, które ewoluują dosłownie na naszych oczach. Coś, co jeszcze kilka lat temu było przejawem innowacyjności, dziś jest powszechne. Szybkość implementacji rozwiązań jest cechą charakterystyczną dla Przemysłu 4.0. Jednak to zagadnienie jest dużo bardziej wielowątkowe i szerokie, a by lepiej zrozumieć jego złożoność, polecamy zapoznać się z raportem dotyczącym Poligrafii 4.0, opracowanym przez firmę Scanway Sp. z o.o., w którym to eksperci dokonują dokładnej analizy branży poligraficznej właśnie w kontekście koncepcji Przemysłu 4.0.
Innowacje – rozwiązanie wszystkich problemów branży?
Branża poligraficzna mierzy się obecnie z wieloma wyzwaniami; do najważniejszych należy niewątpliwie zaliczyć: zachwianie łańcucha dostaw, rosnące ceny papieru oraz zwiększenie popytu przy jednoczesnych problemach z dostępnością surowca. Ponadto pandemia COVID-19 oraz wojna w Ukrainie spowodowały, że niezbędne jest świeże spojrzenie zarówno na branżę, jak i na konkretne elementy cyklu produkcji. Szeroko pojmowane innowacje mogą nie tylko pomóc w diagnozowaniu poszczególnych problemów, ale przede wszystkim dostarczać rozwiązania skrojone na miarę. Żadną nowością nie jest stwierdzenie, że wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych rozwiązań, ale nigdy wcześniej technologie je zapewniające nie były tak dostępne i różnorodne.
Jak ekologia kształtuje rynek?
Rosnąca świadomość konsumentów i zachowania proekologiczne wpływają na kształtowanie się rynku. Już ponad połowa Europejczyków uważa tekturę za najbardziej ekologiczny rodzaj opakowania. Co oznacza wzrost zapotrzebowania nie tylko na opakowania kartonowe, ale także dalszy rozwój rynku właśnie ku produktom pochodzenia naturalnego. Trend ten jest w Polsce zauważalny od roku
2019, kiedy to została znowelizowana ustawa, a na sklepy nałożono obowiązek uiszczania opłaty recyklingowej (20 groszy) za każdą torbę wykonaną z tworzywa sztucznego. Był to dopiero początek zmian legislacyjnych mających na celu ograniczenie ilości zużywanego plastiku. Unia Europejska sukcesywnie wprowadza kolejne obostrzenia dotyczące np. zakazu używania plastikowych słomek czy jednorazowych naczyń. Wraz ze zmianami prawnymi wzrosła świadomość konsumentów, a w konsekwencji zwiększyło się zapotrzebowanie na papier. Eksperci są zgodni, że zarówno rynek e-commerce, jak i zapotrzebowanie na ekologiczne odpowiedniki plastikowych przedmiotów w najbliższych latach staną się jednymi z największych wyzwań dla branży. W tym kontekście innowacyjne rozwiązania umożliwią nie tylko szybkie zwiększenie produkcji, ale przede wszystkim jej optymalizację.
Wzrost cen
Niewątpliwie największą bolączką drukarń są rosnące koszty. Nie jest możliwe wskazanie jednej przyczyny wzrostu cen w branży poligraficznej. Genezy kryzysu na rynku papierniczym można upatrywać już na początku pandemii. Znaczny rozwój rynku e-commerce sprawił, że zapotrzebowanie na papier i opakowania tekturowe nagle wzrosło. Popularność zakupów przez internet wzrosła znacząco w 2021 roku, na co rynek papierniczy nie był przygotowany. Co więcej, szacuje się, że sektor e-commerce nadal będzie się dynamicznie rozwijał, a branża musi nie tylko nadążyć za tymi zmianami, ale również dostosować się do zmieniających się potrzeb odbiorców.
Na wzrost cen papieru składa się wiele czynników; poza wspomnianym już zachwianiem łańcucha dostaw i znaczącym wzrostem popytu należy wspomnieć o samym procesie jego wytwarzania, który jest wysoce energochłonny. Dlatego też ostatnie podwyżki kosztów energii elektrycznej bezpośrednio przekładają się na ceny papieru. Ponadto zwiększyły się koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla oraz wszelkiego rodzaju surowców. Dla przykładu: w ciągu ostatniego roku cena celulozy zwiększyła się aż o 70 proc. Prócz tego mamy do czynienia z wysokimi cenami paliwa zwiększającymi koszty transportu, historycznie wysoką inflacją oraz osłabieniem złotówki względem dolara. Rosnące koszty produkcji przekładają się na zwiększenie cen w sklepach. Szacuje się, że podstawowe produkty higieniczne, takie jak papier toaletowy czy chusteczki, mogą podrożeć nawet o 20 proc. Natomiast rynek prasowy przewiduje wzrost cen o 15-20 proc.
Oszczędności dzięki poprawie jakości
Wszelkiego rodzaje innowacje i nowe technologie same nie rozwiążą wszystkich problemów branży, szczególnie że większość z nich jest wynikową kilku czynników zewnętrznych. Jednym z sekretów dobrze prosperującego przedsiębiorstwa jest umiejętność dostosowywania się do otoczenia. Przedstawicie branży poligraficznej nie mają wpływu na przerwany łańcuch dostaw czy braki surowców, ale mogą wprowadzić takie rozwiązania optymalizujące, które umożliwią ich oszczędności. Dostępna mnogość rozwiązań technologicznych pozwala na znalezienie innowacji rozwiązującej konkretny problem. Ale omówmy to na konkretnym przykładzie. Produkcja tektury odbywa się za pomocą tekturnicy, w której (w dużym skrócie) są falowane i klejone arkusze papieru, a która jest w stanie pracować z prędkością nawet kilkuset m/min. W większości przypadków kontroli jakości podlegają tylko wybrane arkusze finalnego produktu. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy już na początku procesu pojawiają się dziury, nieprawidłowości w klejeniu, zagniecenia czy zabrudzenia, jednak zanim zostaną one zauważone, proces trwa nieprzerwanie. Straty w tej sytuacji są oczywiste. Szacuje się, że na jednym 30-minutowym przestoju można stracić nawet 800 kg papieru i 22 tys. EUR. Co więcej, w większości przypadków kontrola jakości jest przeprowadzana organoleptycznie przez pracowników, którzy mimo chęci nie są w stanie wychwycić wszystkich błędów.
Zabrudzenia są oczywiste, ale bardzo ważną kwestą jest tzw. łódkowatość, na której powstanie mają wpływ złe parametry produkcji lub wilgotność samego materiału. Wykrycie tego rodzaju błędu już na etapie kontroli jakości surowca umożliwi jego natychmiastową eliminację jeszcze przed rozpoczęciem produkcji oraz ewentualną reklamację u dostawcy. W sytuacji, gdy wadliwy towar trafia do odbiorcy, należy liczyć się z możliwością reklamacji, a nawet zerwania relacji biznesowej. Rozwiązaniem tych problemów mogą być np. nowoczesne systemy wizyjne kontrolujące 100 proc. produkcji bez konieczności zatrzymywania maszyny. Podniesienie jakości produkowanej tektury bezpośrednio przekłada się na oszczędności. Jest to szczególnie istotne właśnie teraz, przy rosnących cenach i malejącej dostępności surowców. Przytoczony przypadek jest tylko jednym z przykładów zaimplementowania innowacyjnego rozwiązania w poligrafii. Kluczową kwestię stanowi zdiagnozowanie problemu i znalezienie odpowied- niego rozwiązania. Brzmi banalnie? Ale niestety to jest najtrudniejszy element, ponieważ bardzo często wymaga zupełnie innego spojrzenia. Współcześnie, aby zoptymalizować proces produkcji, warto mieć szerszy kontekst i wyjść poza swój schemat, ufając wiedzy ekspertów z obszaru technologii i innowacji. Systemy wizyjne nie powstały z myślą o kontroli w branży poligraficznej czy opakowaniowej, ale dzięki dostosowaniu do konkretnych potrzeb zapewniają realne oszczędności.
Marketing, marketing i jeszcze raz marketing
Przemysł poligraficzny jest silnie związany z szeroko rozumianym marketingiem. Z danych przedstawionych w raporcie „Poligrafia 4.0” wynika, że aż 1/3 budżetów komunikacyjnych jest wydawana na druk, a 79 proc. nabywców usług priorytetowo traktuje jakość. Rynek reklamowy cały czas się rozwija i poszukuje nowych rozwiązań, które są jednocześnie wyzwaniem dla branży poligraficznej. Przykładem może być rosnąca popularność wlepek czy opakowań typu SRP. Aż 30 proc. nabywców usług komunikacyjnych uważa, że druk pozostanie istotny lub że w kolejnych latach będzie zyskiwał na znaczeniu. Wpływ na takie prognozy mają nie tylko rozwój rynku poligraficznego, który oferuje coraz ciekawsze rozwiązania, ale również zmiany w oczekiwaniach klientów czy optymalizacja procesów. Innowacje umożliwiają nie tylko poprawę jakości, usprawnienie produkcji czy nawet wewnętrznego transportu, ale także szybkie dostosowanie do aktualnych trendów i zapotrzebowania. Tutaj należy wspomnieć o kodach QR, które ze swoistej ciekawostki stały się czymś oczywistym. Wymagania rynku (np. w branży spożywczej) sprawiły, że branża poligraficzna musiała się dostosować. Wyzwania tego typu będą się pojawiały regularnie, a szybkie poszerzanie oferty zwiększy konkurencyjność i pozwoli rozwijać przedsiębiorstwa.
Na obecną sytuację w branży poligraficznej wpływ ma wiele czynników, w tym te determinowane przez rynki międzynarodowe. Jednym z nich jest zmniejszenie importu papieru z Azji do Europy, zwłaszcza z Chin. Co ciekawe, to właśnie Państwo Środka jest największym odbiorcą polskiego drewna. Musimy mieć świadomość, że z ekonomicznego punktu widzenia po każdym krachu następuje rozwój i wzrost gospodarczy. Dlatego właśnie teraz jest idealny czas na modernizacje, poszerzanie oferty czy budowanie relacji biznesowych. Innowacje dają możliwość np. wąskiej specjalizacji, dzięki której możliwe jest przygotowanie konkurencyjnej oferty, w tym dla rynków międzynarodowych.
dr Sandra Wolna
Scanway Sp. z o.o.