Jakość offsetu, prostota flekso, elastyczność cyfry
25 Aug 2022 13:57

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Pierwsza w Polsce maszyna Viva 340 od francuskiego producenta Codimag, reprezentowanego przez polskiego dystrybutora – firmę GRAW, została zainstalowana już rok temu w drukarni SEMPER w Łodzi. SEMPER to drukarnia offsetowa, która jako swoje priorytety traktuje dyspozycyjność, elastyczność i możliwość dopasowania do różnorodnych potrzeb klientów, przy zachowaniu najwyższej jakości druku. Marek Cichecki – dyrektor drukarni zgodził się podzielić się z nami swoimi odczuciami po pierwszym roku korzystania z maszyny Codimag w ich zakładzie.

Codimag to francuska firma działająca jako producent maszyn drukarskich od 1978 r. Specjalizuje się w produkcji maszyn na rynek krótko- i średnionakładowych etykiet, w szczególności – choć nie tylko – wysoko uszlachetnionych.

Są to rozwiązania semirotacyjne oparte na technologicznej hybrydzie offsetu bezwodnego i fleksografii, pozwalające na produkcję etykiet w najwyższej jakości druku dla coraz krótszych nakładów, przy możliwie najwyższym wskaźniku opłacalności. 

W Polsce oficjalnym przedstawicielem Codimag jest GRAW – firma, która już od prawie 30 lat dostarcza materiały eksploatacyjne, maszyny i urządzenia na polski rynek poligraficzny, zapewniając przy tym profesjonalne doradztwo, wsparcie i serwis. 

Technologia Aniflo w maszynach Codimag

Aniflo to aniloksowy druk offsetowy bez stref farbowych – jest to odpowiedź na rosnący popyt klientów na krótsze nakłady druku o najwyższej jakości, przy jednoczesnej presji na minimalizację kosztów. Technologia łączy wysoką jakość offsetu z prostotą i niezawodnością fleksografii.

Zachowując jakość druku offsetowego, Aniflo skraca czas konfiguracji, eliminując kontrolę i ustawienie stref farbowych. Reprodukcja kolorów jest łatwiejsza i bardziej przewidywalna.

Dzięki integracji Aniflo z cyfrowym obiegiem zadań i stosunkowo krótkim przygotowaniem do druku, od momentu wgrania przygotowanego projektu do uzyskania wiernego wydruku danego koloru może minąć zaledwie kilkanaście minut. 

Aniflo wykorzystuje wyłącznie cztery cylindry w systemie farbowym pracującym z gęstą farbą offsetową typu waterless UV. Wałek rastrowy zapewnia transfer warstwy farby na gumowy wałek, który następnie przekazuje farbę na płytę offsetową, a ta z kolei na obciąg. Każdy wałek ma taką samą średnicę, co sprawia, że nie występuje efekt ducha. Zapewnia to spójność kolorów w poprzek i wzdłuż wstęgi. Dokładna, kontrolowana ilość farby trafia na płytę, a co za tym idzie i na podłoże na całej szerokości wstęgi, czego efektem jest uzyskanie zgodności kolorów na każdej etykiecie z nakładu.

Drukarnia Semper wybrała model VIVA 340 od Codimag – maszynę o szerokości wstęgi 340 mm, z pięcioma stacjami Aniflo, jedną stacją typograficzną i stacją fleksograficzną, np. do lakierowania oraz hot foilem semirotacyjnym w linii. 

Rozwiązanie to okazało się być idealnym dla drukarni chcącej wkraczać na rynki średnio- i niskonakładowego druku etykiet, na które bezustannie rośnie zapotrzebowanie na polskim rynku. Marek Cichecki, współzarządzający drukarnią Semper Sp. z o.o., postanowił podzielić się z rynkiem informacjami o przebiegu inwestycji i wrażeniach po roku użytkowania maszyny Viva 340. 

***

Panie Marku, dlaczego zdecydowaliście się na takie rozwiązanie?
––––––––––
Marek Cichecki: Nasza drukarnia, jak i inne, boryka się z coraz trudniejszym otoczeniem konkurencyjnym – w obliczu problemów z dostępnością i skokami cen surowców, narzędzi oraz usług obcych. Widzimy także coraz większą dywersyfikację oferty naszych klientów, co przekłada się na skrócenie pojedynczych nakładów i częste zmiany szaty graficznej etykiet oraz opakowań. Musimy reagować i w kontekście większej niezależności, i elastyczności. Jako doświadczony producent etykiet typu wet-glue, ze względu na rosnące zapotrzebowanie rynku na etykiety samoprzylepne i chęć uniezależnienia się od podwykonawców w tym zakresie, zdecydowaliśmy się na inwestycję we własną maszynę rolową. Wiedza i umiejętności nabyte przez lata przy arkuszowym druku offsetowym pozwoliły nam na szybkie uruchomienie produkcji. Stosunkowo niskie koszty materiałów eksploatacyjnych umożliwiają dalszą, ciągłą optymalizację procesów, by swobodnie konkurować z drukiem fleksograficznym i cyfrowym.

Czy braliście pod uwagę inne rozwiązania?
––––––––––
M.C.: Tak, braliśmy pod uwagę maszyny fleksograficzne, ale wiedza i doświadczenie, których ten proces wymaga, zarówno w zakresie DTP, jak i samego druku, opóźniłyby wdrożenie i uruchomienie komercyjnej produkcji. Ponadto konieczność utrzymywania dodatkowego wyposażenia w wałki i inne narzędzia pod różne raporty oraz zależność od zewnętrznej przygotowalni odstraszają dodatkowym czasem i wysokimi kosztami. 

Rozważaliśmy również inne offsetowe rozwiązania semirotacyjne, choć nie ma ich wiele – głównie od azjatyckich producentów. Jednak wybór europejskiego partnera, szczególnie w czasach zerwanych łańcuchów dostaw, był oczywisty. Poza tym unikalne rozwiązanie firmy Codimag w postaci stacji offsetowej z hybrydą fleksograficzno-offsetową – Aniflo – nie pozostawiało wątpliwości. 

Do czego urządzenie będzie wykorzystywane?
––––––––––
M.C.: Do drukowania etykiet na roli, głównie w segmentach spożywczym i farmaceutycznym. Ciekawym rynkiem są suplementy diety, gdzie często krótkie nakłady zbiegają się z wysokimi wymaganiami co do jakości i uszlachetnienia etykiety. Nasze dzisiejsze nakłady wahają się w zakresie od 1000 do 10 000 mb na szerokości wstęgi 340 mm i musimy przyznać, że ta maszyna nadaje się idealnie do zleceń takiej długości.

Proszę powiedzieć, jakie Pana zdaniem korzyści przyniesie to rozwiązanie dla drukarni?
––––––––––
M.C.: Dużym atutem jest możliwość bardzo szybkiej reakcji na nagłe potrzeby klientów, dzięki krótkiemu czasowi i niskim kosztom przygotowania do druku.

Przez wzgląd na wysokie koszty matryc fleksograficznych nasi klienci zmuszeni byli zwracać uwagę na zakres zmian dokonywanych w projektach graficznych, np. w miarę możliwości ograniczać je tylko do jednego koloru, co z kolei utrudniało współpracę ze studiami graficznymi. Zasadne było również dalekosiężne, nie zawsze trafne, planowanie łączenia nakładów w ramach wspólnych przygotowalni. My nie nakładamy na nich tego rodzaju ograniczeń, nie oczekujemy również od grafików żadnej szczególnej wiedzy z zakresu DTP; co najwyżej zmagamy się z wyniesionym z fleksografii przyzwyczajeniem do nadużywania kolorów Pantone, które w druku offsetowym jesteśmy w stanie znacznie lepiej symulować z barw podstawowych, z korzyścią ekonomiczną dla klienta.

Wykorzystanie płyt offsetowych umożliwia nam tanie i szybkie wykonywanie ich pod każde zlecenie od nowa, także dla powtarzalnych wzorów. Dzięki temu montujemy kilka projektów na jednej płycie pod aktualny podział np. smaków, nie wymuszając na kliencie wcześniej ustalonych podziałów. Co więcej, klient nie płaci dodatkowo za przygotowalnię i płyty, co zbliża nas do atrakcyjności druku cyfrowego. Zresztą także czas uruchomienia druku po przesłaniu projektu i zlecenia jest zbliżony, natomiast jakość lepsza i bardziej stabilna od większości funkcjonujących na rynku rozwiązań cyfrowych.

Bardzo ważnym dla nas atutem była łatwość obsługi nie tylko maszyny, ale również całego procesu. Wystarczył nasz zdolny operator offsetowy, bez pomocnika, przeszkolony podczas instalacji maszyny. Pozwoliło to naszej drukarni szybko i sprawnie uruchomić produkcję etykiet na roli i to bez wcześniejszego doświadczenia w tym obszarze. 

Wywodzimy się z offsetu i jakość reprezentowana przez Codimag nie jest dla nas czymś niezwykłym, choć druk bezwodny pozwala na więcej niż klasyczny offset, szczególnie w kontrach. Jednak osiągana duża ostrość i wyrazistość w wydrukach rastrowych CMYK-owych ustanawia naszym zdaniem nowy poziom jakości i konkurencyjności w stosunku do etykiet fleksograficznych.

Zauważyliśmy już przy pierwszych zleceniach, że wysoka jakość offsetowa jest zauważalna dla klientów. Wydruki są naprawdę bardzo bliskie proofowi, czasem nawet lepsze i oddające większą przestrzenność oraz głębię obiektów rastrowych, szczególnie przy druku rastrem stochastycznym, co z powodzeniem praktykujemy.

Co więcej, pokrewność technologii, w których wykonujemy etykiety samoprzylepne i etykiety wet-glue, pozwala nam zaproponować naszym klientom płynną migrację między obiema formami etykiet w sytuacji np. zmiany linii rozlewniczej czy rodzaju butelki, co w ostatnim czasie nie jest rzadkością. Bez względu na to, czy jest to etykieta na roli, czy w arkuszach, oferujemy tę samą wysoką jakość druku, tak samo standaryzowaną, w tej samej palecie barw, jednakowo zrastrowaną, zgodną z tym samym wydrukiem próbnym.

Czy mieli Państwo jakieś obawy związane z inwestycją w technologię Aniflo?
––––––––––
M.C.: Obawialiśmy się o powtarzalność kolorystyczną, nie tylko w danym przejściu, ale pomiędzy zleceniami oddalonymi w czasie, jak również o bezwładność procesu, tzn. o czas reakcji na korekty. Jednakże automatyczne sterowanie temperaturą na każdym etapie procesu okazało się dostatecznie precyzyjne i wydajne, aby rozwiać nasze obawy. Wykorzystanie wałków rastrowych i kontroli temperatury faktycznie się sprawdza i jeśli nie zmieniamy farby bądź podłoża, utrzymanie powtarzalności kolorystycznej jest łatwe, również między kolejnymi powtórzeniami zlecenia. 

Czy maszyna wyposażona jest w dodatkowe stacje uszlachetniania?
––––––––––
M.C.: Tak, mamy w linii typografię, ułatwiającą jednolite krycie, co sprawdza się przy bieli bądź farbach metalicznych, niewymagających offsetowej precyzji. Ponadto dysponujemy stacją fleksograficzną wykorzystywaną do lakierowania oraz sekcją hot foil i oczywiście sztancą. Warto podkreślić, że wszystkie zespoły są semirotacyjne, wobec czego nie wymagają przezbrojenia przy zmianie zlecenia ani nie wymuszają planowania prac pod kątem posiadania cylindrów o określonych obwodach. Wciąż rozpoznajemy nowe sposoby łączenia tych procesów z drukiem, aby oferować naszym klientom coraz bardziej atrakcyjne etykiety. Szczególnie hot stamping wyróżnia się na tle dominujących na rynku rozwiązań cold foil wyraźnie lepszymi efektami na podłożach niepowlekanych, strukturalnych, ozdobnych, kraftowych.

Jak podsumowałby Pan tę inwestycję?
––––––––––
M.C.: Jak mógłbym podsumować naszą inwestycję? Myślę, 

że wybrane przez nas rozwiązanie daje nam coś na kształt komfortu druku cyfrowego, jednak bez wysokich kosztów i problemów z utrzymaniem głowic drukujących w pełnej sprawności oraz uzależnienia od dedykowanych podłoży. Czas przygotowania do druku mamy podobny. Koszty przygotowalni są niewielkie. Narząd maszyny generuje oczywiście większe zużycie surowców, więc nie jest to rozwiązanie dla bardzo krótkich nakładów, ale przy odpowiedniej skali rekompensuje go niższy jednostkowy koszt wytworzenia. Jakość jest wyższa i bardziej stabilna, w mniejszym stopniu uzależniona od parametrów surowców. W dzisiejszych czasach elastyczność tego rozwiązania pozwala nam zapewniać naszym klientom komfort i bezpieczeństwo dostaw, przy zachowaniu najwyższej jakości i korzystnej ceny.

Minusem chyba jest prędkość. Nie osiągniemy prędkości druku fleksograficznego, choć najnowsze generacje maszyn Codimag bardzo się w tym kierunku rozwinęły, więc kto wie? Jednak dla tych długości zleceń, które obsługujemy, zwiększenie prędkości chyba nie byłoby odczuwalne. 

Jak ocenia Pan współpracę z firmami GRAW i Codimag?
––––––––––
M.C.: Można powiedzieć, że nasze przedsięwzięcie było w polskich warunkach pionierskie, zatem musieliśmy przetrzeć kilka szlaków w kraju i zagranicą – u dostawców surowców, materiałów, narzędzi i oprzyrządowania, nie zawsze zaznajomionych z wdrożoną przez nas technologią. Przez cały czas mogliśmy jednak liczyć na fachową pomoc firmy Codimag, zarówno bezpośrednio, jak i za sprawnym pośrednictwem firmy GRAW, która ponadto chętnie służy wiedzą wyniesioną z 30 lat doświadczenia w obszarze wałków rastrowych, listew raklowych i innych materiałów eksploatacyjnych, jak również szeroką siecią kontaktów w branży poligraficznej. Filozofia i praktyka działania Codimag zbliżona jest do naszej – oparta na życzliwej, osobistej komunikacji na dowolnym szczeblu. Każda nasza sprawa załatwiana jest bezpośrednio przez osobę do tego najwłaściwszą – bez względu na to, czy jest to prezes zarządu, dyrektor handlowy, główny technik, czy konkretny serwisant. Dzięki temu większość problemów – a po pierwszych trudnościach nie ma ich wiele – udaje nam się wspólnie rozwiązać drogą, tak ostatnio popularnej, „teleporady”. Mogę z pełnym przekonaniem zarekomendować współpracę z obiema firmami.

Opracowano na podstawie materiałów firmy GRAW