Koncern Heidelberg sprawił noworocznš niespodziankę nam, polskim poligrafom, publikujšc w swej broszurze ăPrint Process Đ the future of print mediaÓ nr 24/03 serię artykułów na temat ăNowy wizerunek EuropyÓ.
Znajdujemy w nim m.in. reportaże z wizyty dziennikarzy ăPrint ProcessÓ w trzech polskich drukarniach: Cezar w Białymstoku, Winkowski Sp. z o.o. w Pile i Warszawie oraz Perfekt w Warszawie. Pozwolimy sobie na krótkš charakterystykę tych publikacji, wišżš się one bowiem z przystšpieniem Polski (podobnie jak innych krajów rodkowo- i wschodnioeuropejskich) do Unii Europejskiej.
Nie tylko w Niemczech, ale i w Skandynawii oraz we Francji widać wzrost zainteresowania polskš branżš wydawniczo-poligraficznš (o czym piszemy na stronach 26 i 27).
Polscy drukarze rzucajš wyzwanie
Polska zdobywa zachodnie rynki z pewnociš siebie i wielkš siłš woli. Kto nie docenia tego przyszłego członka UE, będzie zdziwiony. Bowiem polskie przedsiębiorstwa Đ w tym poligraficzne Đ mocno już ărozrabiajš Đ tak rozpoczyna się artykuł w ăPrint ProcessÓ.
Dojeżdżajšc do Białegostoku dziennikarze docierajš do drukarni Cezar, która już z zewnštrz prezentuje się supernowoczenie. W rozmowie z włacicielem, Cezarym Nazarem dowiadujš się, że jest on zawodowym bokserem i w wieku 28 lat przejšł po ojcu małš drukarnię (linotyp i 6 pracowników), którš po 11 latach przekształcił w nowoczesny zakład znakomicie wyposażony w nowy sprzęt i zatrudniajšcy 140 pracowników. Jak tego dokonał?
Dla szefa drukarni, Nazara, europejski rynek jest jak ring bokserski: chcesz wygrać Đ musisz się koncentrować na tym, co najważniejsze i rozpoznać słabe strony przeciwnika. Nazar produkuje wyroby drukarskie najwyższej jakoci dla firm międzynarodowych. Od poczštku nastawilimy się na produkcję niszowš najwyższej jakoci, współpracujemy z producentami wyrobów spirytusowych na całym wiecie dostarczajšc im rocznie miliard etykiet dla takich marek, jak: Smirnoff, Bols, Bacardi Martini. Etykiety te sš zabezpieczane tak, jak najważniejsze papiery wartociowe. Nikt w Europie nie może powiedzieć, że drukuje lepsze etykiety Đ z pewnociš siebie owiadcza szef drukarni, informujšc, do jakich krajów eksportuje swe wyroby; sš to m.in.: Rosja, Niemcy, Anglia, Belgia i kraje nadbałtyckie.
Jednak w Cezarze zadrukowuje się nie tylko papier i karton, ale również cieniuteńkie folie nanoszone na pojemniki dla branż spożywczej, kosmetycznej i artykułów higienicznych.
Dziennikarze zauważajš laboratoryjnš czystoć w zakładzie, antystatyczne ubiory załogi, podkrelajš też wprowadzenie przez drukarnię standardów ISO 9001 oraz 14001 i na koniec stwierdzajš: większoć zachodnich przedsiębiorstw sšdzi, iż nowi członkowie UE będš dla nich tylko doskonałym rynkiem zbytu. Nie mylš natomiast o tym, że z tych krajów przybędš do Unii nowi rywale.
Kolejnš firmš, do której dotarli dziennikarze ăPrint ProcessÓ, była drukarnia Winkowski Sp. z o.o. Filozof Tadeusz Winkowski był aktywnym opozycjonistš. Dzi kieruje jednym z największych w Europie przedsiębiorstw poligraficznych Đ piszš autorzy reportażu.
Drukarnia Winkowski od dawna jest częcia składowš ăglobalnej ekonomiiÓ Đ stwierdzajš dziennikarze. Choćby dlatego, że w chwili powstania w roku 1998 weszła w spółkę joint venture z amerykańskim gigantem drukarskim Quad/Graphics. Po 5 latach działalnoci firma Winkowski jest największš w Polsce drukarniš rotacyjnš oraz Đ według PIRA Đ dziewištš w Europie z ponad 1000 pracowników i najnowoczeniejszym parkiem maszynowym. Hale drukarni Winkowskiego wypełniajš maszyny drukujšce i urzšdzenia do obróbki po druku. Główna siedziba firmy znajduje sie w Pile, 300 km na północny zachód od Warszawy, a drugi zakład na obrzeżach Warszawy, w Radzyminie. Trzeci planowany jest na południu Polski.
Dalej dziennikarze relacjonujš, że 80% produkcji stanowiš magazyny w łšcznym nakładzie ponad 500 mln egz. rocznie, w tym ăNational GeographicÓ, ăNewsweekÓ, ăElleÓ, ăPolitykaÓ i ăPlayboyÓ, a także magazyny firmowe (w tym samochodowy o nakładzie 1,5 mln egzemplarzy). Lista klientów to czołowe europejskie domy wydawnicze: Agora, Axel Springer, Burda, Egmont, Grner+Jahr, Hachette Filipacchi, Prisma Press, SAS Media. Firma eksportuje do 16 krajów wiata, głównie do Skandynawii.
Ze zdumieniem dziennikarze przytaczajš liczby. Polski kolos zużywa 2000 ton farb drukarskich oraz 100 000 ton papieru, którym można by owinšć 30 razy kulę ziemskš!
Z kolei dziennikarze wykonujšc zdjęcia podkrelajš swobodę ubioru Tadeusza Winkowskiego. Wyjania on, że jako filozof zdobywał kwalifikacje drukarskie w podziemiu za czasów ăSolidarnociÓ. Podkrela też, że Polacy sš mentalnie w Europie od dawna. Zaznacza, że od kilku już lat drukarnia pracuje w technologii CtP. Autorzy reportażu cytujš też wypowied szefa Heidelberg Polska, Krzysztofa Pindrala: Przez wiele lat bylimy zmuszeni uczyć się i sami sobie pomagać. Jest to teraz naszš siłš.
Na zakończenie rozmowy Tadeusz Winkowski stwierdził: Przystšpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku to wielka szansa dla Polski i moich dzieci.
Trzeciš drukarniš, którš odwiedzili dziennikarze ăPrint ProcessÓ, była firma Perfekt, własnoć Janusza Banasiewicza. Był on mniej entuzjastyczny niż Nazar i Winkowski. Liczę na to, że wejcie do Unii przyhamuje biurokrację. Mniej obawiam się współzawodnictwa i konkurencji niż złych decyzji naszego rzšdu Đ powiedział Banasiewicz. Đ Podatki, ubezpieczenia, regulacje utrudniajš działalnoć przedsiębiorcom w Polsce. Drukarnia Perfekt, zakład akcydensowy, została ostatnio przekształcona w spółkę akcyjnš.
Ogólnie bioršc, Banasiewicz jest jednak optymistš. Z zawodu inżynier elektryk, pracował w dużej państwowej drukarni i tam upodobał sobie poligrafię. Przed 14 laty utworzył własnš firmę. Ma dwa zakłady: jeden w Warszawie, drugi w Białymstoku. Zatrudnia 150 pracowników, obroty wynoszš 10 mln euro rocznie. W opinii Banasiewicza drukarń offsetowych arkuszowych podobnej wielkoci jest w Polsce około 20; jego drukarnia jest w cisłej czołówce tej grupy.
Szeroki zakres produkcji obejmuje nakłady każdej wielkoci Đ od małych do wielkich, druk i obróbkę po druku. Sš to ksišżki, katalogi, broszury, ulotki, druki komercyjne. Wyposażenie stanowi 5 maszyn drukujšcych Heidelberg Speedmaster, w tym druga w Polsce maszyna 10-zespołowa. Produkcję po druku przejmuje wyposażona również niezwykle bogato introligatornia. Klientami Perfektu sš krajowi zleceniodawcy, np. koncern naftowy Orlen, ale również firmy międzynarodowe, w tym Bertelsmann Polska (całe tony ksišżek) oraz Avon (katalogi w 15 wersjach językowych).
Na pytanie dziennikarzy, jak widzi przyszłoć po 1 maja 2004, Banasiewicz odpowiada: Bez względu na przemiany Đ znaleć swoje miejsce!
***
W skandynawskim ăSCA Customer MagazineÓ nr 4/2003 Graphic Paper opublikowany został (na 2 stronach A4) artykuł pt. ăNieustraszony polski tytan mediówÓ z ogromnš fotografiš Wandy Rapaczyńskiej na całš kolumnę.
Bohaterka jest prezesem polskiego imperium medialnego Đ firmy Agora. W rankingu ăFortuneÓ znajduje się na wiatowej licie najwybitniejszych bizneswomen. W wywiadzie, którego udzieliła amerykańskiemu tygodnikowi ăBusiness WeekÓ, obszernie scharakteryzowany został jej życiorys: wspaniale rozwijajšca się kariera w USA (dokšd w 1968 roku musiała emigrować z Polski jej rodzina), osiagnięta pozycja wiceprezesa Citibank, tytuł profesora ekonomii w Yale School of Management. Rapaczyńska porzuciła to, by wrócić do kraju i pomóc Đ jak to sama okreliła Đ tym, którzy potrzebowali kogo, kto wiedział wszystko o biznesie. A jakš rolę odegrała Rapaczyńska w imperium Agory, wiadczš fakty Đ w omawianym artykule cytowane sš liczby zwišzane z działalnociš koncernu Agora. Wydawana przez ten koncern ăGazeta WyborczaÓ ma nakład ponad 500 000 egzemplarzy, co stanowi 18% polskiego rynku gazetowego. Jej udział w rynku ogłoszeń wynosi 63%.
Grupa medialna Agora dysponuje 28 radiostacjami, wydaje 16 magazynów i jest włacicielem firmy AMS Đ lidera w dziedzinie reklamy zewnętrznej. Wydaje też bezpłatnš gazetę codziennš ăMetroÓ.
Kiedy przed trzema laty wstrzymany został wzrost polskiej ekonomii, zaczęły również narastać problemy w Agorze. W połowie padziernika 2003 roku niemiecki wydawca Axel Springer rozpoczšł wydawanie w Polsce nowego dziennika ăFaktÓ w nakładzie 700 000 egzemplarzy i w cenie dużo niższej niż cena ăGazety WyborczejÓ. Zaczęto mówić o wojnie z Agorš. Rapaczyńska zadeklarowała: Jestemy zdecydowani bronić naszej pozycji rynkowej nawet za cenę poniesienia koniecznych kosztów finansowych.