Kto stoi w miejscu, ten się cofa
6 Dec 2016 14:48
W kwietniu br. w Drukarni Poligrafia D&N w Gliwicach została przekazana do produkcji maszyna Roland 700 zakupiona w manroland Polska. Jest to pierwsza czterokolorowa maszyna z serii Roland 700 HiPrint zainstalowana na Śląsku.
Poligrafia D&N to drukarnia z piętnastoletnią tradycją, której założycielem oraz właścicielem jest Daniel Nowaczyk. Pan Nowaczyk stworzył swą firmę w 1993 roku od podstaw, zaczynając od druku na maszynie w formacie B4. Drukarnia wraz z upływem czasu rozwijała swój potencjał, zakupując coraz to nowocześniejsze urządzenia drukujące. Od 1997 roku drukarnia zaczęła drukować w formacie B3. Przełomem był rok 2000, w którym to zadecydowano o zakupie fabrycznie nowego Heidelberga SM 74 II – dwukolorowej maszyny w formacie B2. Równolegle postępowały inwestycje w przygotowalnię oraz introligatornię, w tym w urządzenia do uszlachetniania druków jak foliarka, pełny automat do uszlachetniania lakierem UV, oklejarka. Ponieważ ilość realizowanych prac wciąż wzrastała, naturalnym krokiem stała się inwestycja w kolejną maszynę. Rozważałem zakup 5-kolorowej maszyny z lakierem dyspersyjnym w formacie B2, jednak po kilku tygodniach negocjacji postanowiłem zmienić swoje preferencje i po raz kolejny dokonać dużego przeskoku: z 2-kolorowej maszyny w formacie B2 na pełnokolorową maszynę Roland 700 z lakierem dyspersyjnym w formacie B1. I był to strzał w dziesiątkę – mówi właściciel firmy.
O wyborze dostawcy zadecydowała silna renoma firmy manroland jako lidera w ilości innowacji stosowanych w produkowanych maszynach. Dużą rolę w podjęciu tej decyzji odegrały również istotne szczegóły konfiguracji maszyny Roland 700 takie jak np. wsteczny skok duktora i jego stała prędkość, niezależna od prędkości maszynowej, zapobiegająca zaschnięciu farby. Zakupione urządzenie to czterokolorowy Roland 704 z wieżą lakierującą z raklem komorowym, z wydłużonym wykładaniem. Dodatkowo maszyna wyposażona jest w zestaw do prowadzenia kartonu, system Quick Change Colour umożliwiający optymalne ustawienie zespołu farbowego w zależności od rodzaju drukowanej pracy, a tym samym redukcję ilości makulatury, system Printnet, który znacząco przyspiesza proces narządzania maszyny oraz pozwala na przesłanie profilu farbowego w standardzie CIP4. Pulpit operatora wyposażony jest w Color Pilot do kontroli densytometrycznej.
Poligrafia D&N nie ma wąskiej specjalizacji i raczej nie będzie podążać w tym kierunku. Kiedy ktoś pyta, co drukujemy, to odpowiadam, że jesteśmy drukarnią komercyjną i drukujemy przede wszystkim materiały informacyjno-reklamowe – mówi Daniel Nowaczyk.
Pomimo takiego nastawienia zakład może się pochwalić takimi zleceniodawcami jak wydawcy książek i periodyków. Wśród klientów firmy są również urzędy administracji publicznej i samorządowej. W celu uzupełnienia produkcji offsetowej został również stworzony dział druku cyfrowego, który bardzo sprawnie wspomaga działalność drukarni w zakresie obsługi drobnych zleceń. Konkurencyjność Poligrafii D&N z dnia na dzień rośnie, drukarnia odnosi sukcesy, które osiąga niejedna drukarnia z tradycjami.
Warto wspomnieć, że Poligrafia D&N od 2004 roku posiada Certyfikat ISO 9000 oraz od 2007 roku ISO 14000. Kolejnym krokiem w kierunku rozwoju drukarni ma być pełna integracja systemu produkcji w jeden sprawny workflow, jak również budowa własnego obiektu, w którym można będzie skupić wszystkie technologie druku komercyjnego, czyli przede wszystkim druk cyfrowy mało- i wielkoformatowy, druk offsetowy, a w przyszłości być może druk UV oraz rozbudowaną introligatornię i logistykę. Pierwsze kroki zostały już poczynione.
W lutym br. zakupiłem 10 000 m2 gruntu inwestycyjnego właśnie pod budowę nowego, własnego obiektu. Teren jest usytuowany blisko skrzyżowania autostrad A4 i A1, dzięki czemu poprawią się warunki logistyczne. To kolejny duży przeskok. Kiedy znajomi pytają: czy nie obawiam się tak dużych inwestycji? odpowiadam im, że mam jeszcze dużo czasu do emerytury, więc nie mam wyjścia, ponieważ kieruję się zasadą „kto stoi w miejscu, ten się cofa” – mówi Daniel Nowaczyk.
Artykuł sponsorowany