Lasery w nowoczesnej poligrafiiczęœć IV
6 Dec 2016 14:42

Typowa długoœć fali wykorzystywana z emisji œwiatła lasera CO2 to zakres œredniej podczerwieni 10,6 mm. Przy pracy cišgłej laser uzyskuje moc 100 W, zaœ w krótkim impulsie jego szczytowa moc jest ogromna i sięga rzędu TW (terawatów). Innym przykładem lasera gazowego molekularnego jest układ z tlenkiem węgla CO, emitujšcy falę podczerwonš 5 mm, charakteryzujšcy się bardzo wysokš wydajnoœciš. Kolejnym jest laser impulsowy na azocie N2, dajšcy w impulsie falę 337 nm o mocy kilku MW. Lasery molekularne mogš pracować zarówno w sposób cišgły, jak i impulsowo. Osobnš grupę laserów gazowych molekularnych stanowiš tzw. lasery ekscymerowe, których działanie jest jednak bardziej złożone i nie będziemy się nimi zajmować, lecz wymienimy, że przykładowymi przedstawicielami sš lasery ArF i XeCl, emitujšce œwiatło ultrafioletowe. Lasery półprzewodnikowe sš obecnie gwałtownie rozwijane i najszerzej wykorzystywane w przemyœle, w tym w poligrafii. Ich główne zalety to wysoka wydajnoœć kwantowa, zwarta konstrukcja, szeroki zakres emitowanego promieniowania 300 nm Đ 30 ľm, niska cena, łatwoœć połšczeń z innymi układami elektronicznymi. Moce uzyskiwane z laserów półprzewodnikowych osišgajš kilka watów przy pracy cišgłej. Pierwszš konstrukcję stanowił laser na arsenku galu GaAs. Tak jak istnieje ogromna liczba półprzewodników, tak też istnieje wielka liczba laserów półprzewodnikowych. W laserze półprzewodnikowym jest zachowana istota jego działania (tj. oœrodek aktywny, układ pompujšcy i rezonator), jednak sam proces generacji laserowej jest odmienny w porównaniu z wczeœniej omówionymi. Aby móc go zrozumieć, należy wczeœniej mieć elementarne wiadomoœci o półprzewodnikach. Półprzewodnik jest to substancja (np. krystaliczna) majšca dwa pasma przewodnictwa (n) i walencyjne (p, podstawowe) rozdzielone przerwš energetycznš Eg (rys. 5). Jeœli do kryształu przyłożymy pole elektryczne, to w półprzewodniku będzie płynšł pršd samoistny. Dlaczego tak się dzieje? W zwykłych warunkach (temperatura pokojowa) elektrony przechodzš samoistnie z pasma walencyjnego do pustego pasma przewodnictwa, gdzie majš możliwoœć przewodzić pršd elektryczny (pršd elektronowy), pozostawiajšc puste miejsca w paœmie walencyjnym (dziury), które także mogš przewodzić pršd (pršd dziurowy). Proces ten jest jednak odwracalny i elektrony mogš samoistnie wrócić do pasma walencyjnego oddajšc swš energię w postaci kwantów energetycznych. Półprzewodnik można domieszkować, tzn. dodawać do niego substancje, które zmieniajš układ jego poziomów energetycznych. Jeżeli dodamy do półprzewodnika domieszkę z pierwiastka majšcego mało własnych elektronów walencyjnych (domieszka akceptorowa, np. cynk), to pierwiastek ten wychwyci elektrony z pasma walencyjnego półprzewodnika, co utworzy w pobliżu tego pasma dodatkowy poziom energetyczny (rys. 7), a my uzyskamy półprzewodnik typu p. Jeżeli dodamy do półprzewodnika domieszkę z pierwiastka majšcego nadmiar własnych elektronów walencyjnych (domieszka donorowa, np. tellur), to elektrony te umieszczš się w paœmie przewodnictwa półprzewodnika, co utworzy w pobliżu tego pasma dodatkowy poziom energetyczny (rys. 6), a my uzyskamy półprzewodnik typu n. Jeżeli teraz z jednej strony prostopadłoœcianu utworzonego z półprzewodnika samoistnego dodamy domieszkę donorowš, a z drugiej strony akceptorowš, to otrzymamy złšcze p-n (rys. 8), rozdzielajšce obszar półprzewodnika typu p od obszaru półprzewodnika typu n, czyli po prostu diodę półprzewodnikowš. Okazuje się, że w sytuacji, gdy stykajš się takie dwa obszary, następuje przenikanie (dyfuzja) elektronów z obszaru n do p i dziur z obszaru p do n. Powoduje to zagięcie pasm energetycznych i powstaje bariera potencjału (rys. 9), która uniemożliwia dalsze przechodzenie elektronów i dziur przez złšcze p-n. Jeżeli teraz przyłożymy pole elektryczne w kierunku przewodzenia (tzn. od p do n), to może nastšpić ăprzecišgnięcieÓ elektronów z obszaru n do obszaru p, zaœ dziur z obszaru p do n. Na ogół przeważa jeden z tych mechanizmów. Mówi się wtedy, że wystšpiło wstrzyknięcie noœników (rys. 10). Z chwilš, gdy noœniki (elektrony i dziury) znajdš się nad sobš, rozdzielone przerwš energetycznš Eg, może nastšpić przejœcie elektronów do pasma walencyjnego z wydzieleniem kwantu hn (rys. 11) o energii równej wartoœci przerwy Eg. W ten sposób mamy do czynienia ze zjawiskiem elektroluminescencji otrzymujšc diodę elektroluminescencyjnš LED. Nie jest to jeszcze emisja œwiatła laserowego, gdyż nie nastšpiło wzmocnienie œwiatła, ale stanowi poważny do tego przyczynek. Większoœć wygenerowanych kwantów hn porusza się w zupełnie przypadkowych kierunkach i szybko opuszcza czynny obszar złšcza. Sš jednak i takie, które poruszajš się dokładnie w płaszczyŸnie złšcza, zatem mogš zderzać się z elektronami wzbudzonymi tš samš energiš Eg = hn. Jak już wiemy (z poprzednich częœci artykułu), powoduje to wymuszone przejœcie do stanu podstawowego, czyli wzmocnienie. Jak nałożyć lustra odbijajšce, aby otrzymać rezonator optyczny? Otóż należy ukształtować możliwie płaskie złšcze diody. Z obu stron tego złšcza należy dać prostopadłe do płaszczyzny złšcza i równoległe do siebie lustra odbijajšce, z których jedno będzie częœciowo przepuszczajšce. Boczne powierzchnie złšcza należy zmatowić i spowodować, by nie były równoległe do siebie. Zapobiega to wzbudzaniu się akcji laserowej w kierunku poprzecznym. Lustra tworzy się przez rozłupanie kryształu równolegle do preferowanej płaszczyzny zwierciadła. Otrzymuje się wtedy idealnie równoległe powierzchnie lustrzane, z których jednš pokrywa się dielektrykiem, aby odbicie œwiatła było pełne. Druga œcianka (niczym nie pokryta) stanowi lustro częœciowo przepuszczalne. Pozostałe dwie poprzeczne powierzchnie boczne szlifuje się pod kštem i matowi, otrzymujšc diodę półprzewodnikowš (rys. 12). Powyższe wyjaœnienie zasad formowania œwiatła w diodzie półprzewodnikowej stanowi w zasadzie dopiero podstawę do budowania nowoczesnych laserów półprzewodnikowych, które oparte sš na tzw. heterozłšczach, czyli laserów wielozłšczowych. Sš to jednak głębsze rozważania natury fizyczno-technicznej i nie będzie to nas obecnie interesować. Gdyby zainteresowanie Czytelników laserami było większe, sšdzę, że w odpowiednim czasie możemy pogłębić dotychczasowe rozważania.