MAN Roland Polska z nowym zarzšdem
6 Dec 2016 14:44

Po natychmiastowym odwołaniu na poczštku marca br. poprzedniego zarzšdu i kierownictwa firmy MAN Roland Polska Sp. z o.o. i po okresie przejœciowym przedstawiciele Poligrafiki udali się do siedziby firmy w podwarszawskim Nadarzynie. Spotkaliœmy się z prezesem zarzšdu Patrickiem Noone i z członkiem zarzšdu ds. sprzedaży Jaroslawem Taranko, aby na miejscu uzyskać informacje na temat nowej struktury i strategii firmy na polskim rynku. W firmie MAN Roland Polska w ostatnich miesišcach zaszły zasadnicze zmiany w zarzšdzie. Prosimy o zapoznanie nas i za naszym poœrednictwem czytelników Poligrafiki z nowym zarzšdem oraz wyjaœnienie, jaki to może mieć wpływ na działalnoœć firmy i czego mogš się spodziewać polscy klienci? Patrick Noone: Po krótkim okresie przejœciowym został powołany nowy zarzšd MAN Roland Polska Sp. z o.o. Oto jego skład: Patrick Noone Đ prezes zarzšdu, Jaroslaw Taranko Đ członek zarzšdu odpowiedzialny za sprzedaż, Tomasz Kuœnierz Đ członek zarzšdu odpowiedzialny za finanse oraz Dirk Deuschel Đ członek zarzšdu ds. serwisu. Jeœli pyta Pan o naszš strategię, to będziemy intensyfikowali bezpoœrednie kontakty z obecnymi i potencjalnymi klientami. Nasze zaangażowanie będzie większe aniżeli dotychczas; będziemy organizowali sympozja tematyczne i prezentacje dla polskich klientów zarówno w Polsce, jak i w naszych centrach demonstracyjno-szkoleniowych w Niemczech. Niezmiernie ważnym elementem naszej działalnoœci jest serwis, który został rozszerzony, polegajšcy na doradztwie i szybkiej reakcji na potrzeby klientów w sytuacjach awaryjnych nie tylko w ramach gwarancji, ale i po okresie gwarancyjnym. Istotne dla nas jest też utrzymywanie stałych kontaktów z prasš branżowš. Czy zmiana zarzšdu wpłynie na zmianę oferty MAN Roland Polska? Jaroslaw Taranko: Oferta naszej firmy nie ulega zmianie: głównš pozycję stanowiš ze względów oczywistych wszystkie modele maszyn produkowanych w zakładach MAN Roland, jak również urzšdzenia prepress i postpress. W nowej organizacji staliœmy się bardziej operatywni, działamy szybciej i efektywniej aniżeli dotychczas. Jest to najbardziej widoczne w działalnoœci serwisowej. Sprzedaż i serwis zostanš wzmocnione osobowo i w przyszłoœci podzielone na pięć regionów. Czy częœci zamienne sš dostępne jedynie w centralnym magazynie w Warszawie, czy także w oœrodkach? J.T.: W dzisiejszych czasach nie ma potrzeby składowania dużej iloœci częœci zamiennych Đ oczywiœcie utrzymujemy magazyn w Warszawie. Zamówienia na częœci zamienne w zasadzie sš realizowane w cišgu 48 godzin. Firma MAN Roland to jeden z czołowych dostawców maszyn drukujšcych w Polsce. W ostatnich latach na polskim rynku oferowane sš maszyny z Dalekiego Wschodu nie tylko w małych, ale również w œrednich formatach. Jaki to będzie miało wpływ na strategię Panów firmy w naszym kraju? P.N.: Na polskim rynku jest miejsce dla różnych dostawców maszyn drukujšcych, a jakš maszynę kupi klient, to jego niepodważalna decyzja. Przy wyborze maszyny większoœć klientów decyduje się na dostawę z takiej firmy, która ma duże doœwiadczenie i tradycje oraz zapewnia Đ jak już wspomniano Đ operatywny serwis łšcznie ze zdalnym diagnozowaniem maszyny, co zapewnia minimalizację przestojów maszyn w sytuacjach awaryjnych. W niedługim czasie po wprowadzeniu nowej maszyny w formacie XXL miała miejsce instalacja takiej maszyny w Polsce. Czy to oznacza też, że polska poligrafia stała się konkurencyjna dla ăstarychÓ krajów UE? P.N.: Polska od dawna była i jest dla nas ważnym krajem w Europie Œrodkowo-Wschodniej. Po integracji z UE nasze kontakty stały się o wiele łatwiejsze Đ procedury zostały uproszczone, praktycznie nie ma problemów granic. Dotyczy to zarówno sprzedaży towarów, jak i wzajemnego œwiadczenia usług. J.T.: Polska poligrafia jest nowoczeœnie wyposażona i posiada wysoko wykwalifikowane kadry; jest konkurencyjna w stosunku do drukarń z krajów zachodnich również ze względu na niższe koszty pracy. Obserwuje się pewnš tendencję do przenoszenia produkcji poligraficznej z zachodu na wschód, ale czy te tendencje będš się utrzymywać, trudno w tej chwili powiedzieć. Zachodnie drukarnie biorš udział we wspólnych inwestycjach w Polsce, Czechach czy na Węgrzech. Proszę spojrzeć na nasze ostatnie dostawy maszyn do drukarń z kapitałem zagranicznym: Print & Display, Boxes Prestige czy David S Smith, gdzie w tych dniach została dostarczona największa jak dotychczas maszyna Roland 907 w formacie 100x140, z podwójnym lakierem Đ można powiedzieć gigant w dziedzinie drukowania opakowań. Wydawcy i inni zleceniodawcy stawiajš drukarniom coraz wyższe wymagania, ale nie chcš więcej płacić, a producenci maszyn muszš wychodzić naprzeciw tym wymaganiom. Co pod tym względem oferuje firma MAN Roland? J.T.: Podczas targów drupa 2000 widoczny był punkt zwrotny, jeœli chodzi o technikę Đ nastšpił wtedy zwrot w wydajnoœci maszyn. Ale obecny rynek jest zupełnie inny, nakłady sš o wiele niższe, a więc wymagany czas na zmianę zlecenia musi być znacznie krótszy, a szybkoœć drukowania nie jest już najważniejsza. Obecnie stało się ważne, jak szybko można wydrukować mały nakład o wysokich wymaganiach jakoœciowych za przystępnš cenę. Jest to właœnie główne zadanie dla producentów maszyn i takie rozwišzania można było obejrzeć na stoisku MAN Roland na drupa 2004, m.in. pakiet Quick Change, systemy inline: Sheeter, Observer, Inspector Sorter, Embosser i Foiler. Dziękujemy za rozmowę. Rozmawiał Andrzej Oleksiak