Metameryzm – część II
6 Dec 2016 14:55
Określenie „metameryzm” nie jest pojęciem szeroko znanym, choć każdy z nas spotkał się wielokrotnie z tym zjawiskiem. Często dziwimy się, dlaczego druki, których barwa w świetle dziennym zgadza się z oryginałem, oglądane w innym oświetleniu zmieniają kolorystykę.
Jeśli pomiary druków dają podobny przebieg krzywej odbicia, to są one postrzegane przez oko ludzkie identycznie, niezależnie od rodzaju źródła światła. Fakt, że oba kolory oliwkowe wyglądają tak samo w świetle dziennym, pomimo że posiadają krzywe odbicia o innym przebiegu (patrz ilustracja w cz. I), wynika z faktu, że nasze oko nie jest w stanie odbierać poszczególnych długości fal, a jedynie trzy zakresy widma.
Te trzy zakresy widma pokrywają się tak, że ogarniają całe widzialne spektrum, pozostawiając jednak luki o niskiej czułości. Sumarycznie postrzegana barwa wynika z nakładania się energii świetlnej wpadającej do oka, zgodnie z krzywą współczynnika odbicia i czułością trzech receptorów barw w oku.
W praktyce zdarza się jednak, że wynik nakładania się energii świetlnej może być taki sam, nawet w przypadku różnie przebiegających krzywych odbicia. Sprawia to w rezultacie identyczne wrażenie barwne.
Ponieważ można określić liczbowo, jaką czułość spektralną mają trzy rodzaje receptorów barwnych, dlatego też można w przypadku kilku farb i wykresów ich współczynników odbicia przewidzieć, czy będą wydawały się takie same przy określonym źródle światła, czy też nie.
Teoretycznie można wyprodukować wiele farb, które w świetle dziennym będą się zgadzać z barwą oryginału. Jeżeli jednak farby te będą posiadać odmienne krzywe odbicia światła, to należy się spodziewać wystąpienia zjawiska metameryzmu.
Podczas oceny wizualnej barw należy pamiętać, że jest ona zależna od wielu czynników: n rodzaju i intensywności źródła światła, n warunków i specyfiki otoczenia, n bezpośredniego otoczenia barwy, n wielkości pola barwy, n zmęczenia wzroku oceniającego, n różnic osobowych osób oceniających.
Artykuł sponsorowany
Fragment książki Ewy Rajnsz „Barwy druku”