Müller Martini napędza cyfrową transformację
13 May 2024 12:43

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Firma Müller Martini przez dekady działalności dorobiła się opinii jednego z liderów na rynku rozwiązań dla introligatorni. Pragnąc utrzymać swoją czołową pozycję na stale ewoluującym rynku, przeszła w ostatnich latach głęboką restrukturyzację. Najbliższą okazją, by poznać wdrożone przez nią zmiany, będą targi drupa. Poprosiliśmy Jacka Kobylińskiego, dyrektora sprzedaży Müller Martini w regionie Europy Wschodniej, by zdradził naszym czytelnikom, co zobaczą w Düsseldorfie.

Co oznaczają targi drupa dla firmy Müller Martini? Czy układacie swoje premierowe nowości pod kątem tych targów?
––––––––––
Jacek Kobyliński: Jak dotąd, drupa jest najważniejszą imprezą branżową na świecie. Są oczywiście liczące się imprezy na innych kontynentach, ale to drupa nadal dumnie dzierży palmę pierwszeństwa. Dawniej była swoistą cezurą czasową: wszyscy producenci szykowali nowości, by zaprezentować je na tej imprezie. Cztery lata to odpowiedni rytm, by coś udoskonalić. Rytm ten został zaburzony przez COVID-19, do tego jeszcze branża przyspieszyła w poszukiwaniu nowych rozwiązań, tak aby obronić swoją pozycję atakowaną przez nośniki elektroniczne. Świat pędzi, nie ma czasu, by czekać. Nowości pojawiają się natychmiast. Mimo wszystko uda nam się zaskoczyć rynek i pokazać coś nowego, innowacyjne rozwiązanie do oprawy po arkuszowym druku cyfrowym.

Ostatnie „fizyczne” targi drupa odbyły się w 2016 r. Jak bardzo zmieniła się firma Müller Martini i jej oferta przez ostatnie osiem lat? Jak zmieniły się potrzeby klientów?
––––––––––
Jacek Kobyliński: Müller Martini bardzo zmieniła się w tym czasie. Przeszliśmy dużą restrukturyzację, dostosowując do potrzeb rynku zarówno wielkość produkcji, jak i program maszyn. Na przykład zrezygnowaliśmy z udziału w rynku gazetowym, za to mocno zainwestowaliśmy perspektywicznie w oprawę po druku cyfrowym i rozwiązania hybrydowe. W międzyczasie skonsolidowaliśmy się z kilkoma firmami z branży. Ta reorganizacja była ogromnym wysiłkiem pod względem organizacji i kosztów. Nie zaprzestaliśmy też przewidywać potrzeb rynku i z wyprzedzeniem proponować nowości.

Nasz rozwój poszedł głównie w kierunku produkcji cyfrowej. Coraz szersza oferta wydawnicza niesie ze sobą coraz większe ryzyko wpadki, co wymusza większą ostrożność wydawców. Trudno przewidzieć, jak będą się sprzedawały poszczególne pozycje. Mało jest pewniaków. Moim zdaniem lepiej wydrukować książkę w pięciu

turach po 500 egzemplarzy niż ryzykować jednorazową produkcję 2500 egzemplarzy. Niesprzedany nakład to nie tylko kwestia poniesionych kosztów, lecz także marnotrawstwo surowca i energii. W drukarniach pojawia się również problem braku wykwalifikowanej kadry i potrzeba automatyzacji wielu procesów. Produkcja cyfrowa jest najlepszym rozwiązaniem, by produkować tylko tyle, ile potrzebuje rynek, wykorzystując możliwie najmniejszą liczbę pracowników. Nieco generalizuję, ale chodzi o wskazanie trendów.

Pańskie słowa wyjaśniają hasło, pod jakim Müller Martini będzie obecny na tegorocznych targach drupa. Motto „Driving the Digital Transformation” zapowiada zatem wsparcie klientów w cyfrowej transformacji. Jakie konkretne działania może obiecać im Müller Martini?
––––––––––
Jacek Kobyliński:Pojęcie cyfrowej transformacji jest bardzo szerokie, ale wpisuje się w rytm obowiązujących trendów i oczekiwań rynku. Drukarnie cyfrowe są świetnie rozeznane w rynku, w jego potrzebach i oczekiwaniach, ale też w ofercie producentów. Natomiast klasyczne drukarnie offsetowe poszukują rozwiązań rozszerzających ich ofertę o druk cyfrowy. Ci klienci potrzebują fachowego doradztwa. Dla nich proponujemy rozwiązania hybrydowe, umożliwiające oprawę produkcji offsetowej i cyfrowej, jak również typowo cyfrowe. Istotne jest, by drukarnie mogły być gotowe do produkcji nakładów od – załóżmy – 50 sztuk do kilku tysięcy, i by ta produkcja była jak najbardziej zautomatyzowana i oczywiście wysoce opłacalna.

Jednym z kluczowych rozwiązań prezentowanych na drupie będzie system workflow Connex. Proszę o garść szczegółów na jego temat oraz informację, jakie przewagi konkurencyjne zapewnia swoim użytkownikom? Jak wpisuje się we wspomnianą cyfryzację drukarni?
––––––––––
Jacek Kobyliński: Connex jest naszym kluczowym produktem. W skrócie możemy go opisać jako oprogramowanie, które organizuje i kontroluje cały proces produkcji – od przesłanego przez klienta pliku PDF po gotowy produkt. Wszystko po to, by produkować jak najszybciej, z jak najmniejszym odpadem i najmniejszymi zasobami ludzkimi. Oprogramowanie to eliminuje pracę wielu osób, sprawiając, że jest szybsza i bardziej dokładna. Człowiek jedynie inicjuje proces, dalej maszyny „porozumiewają” się same za pośrednictwem tej platformy.

Connex ma budowę modułową i można wdrażać go w całości lub tylko jego elementy; klient sam decyduje, czego potrzebuje najbardziej. Od modułu impozycji i optymalizacji po wielopoziomowe raportowanie pracy i jej efektów. Jest też rozwiązaniem chmurowym, co pozwala nam na bieżąco wdrażać wszelkie zmiany, poprawki i unowocześnienia oraz – co istotne – zapewnia dostęp do raportów z każdego miejsca. Oprogramowanie to współpracuje także z offsetowymi urządzeniami wyprodukowanymi przez Müller Martini. Dzięki systemowi Connex idea Smart Factory stała się faktem. Teraz dążymy do kolejnego celu, który nazywamy Dark Factory. Dzięki Connex automatyzacja procesów nabiera innego wymiaru.

Oprócz Connex w Düsseldorfie zaprezentujecie szereg rozwiązań sprzętowych. Jakie to będą maszyny? Proszę o więcej szczegółów na temat tych rozwiązań.
––––––––––
Jacek Kobyliński: Pokażemy Starbook, Vareo PRO, automatyczną linię do oprawy prostej po arkuszowym druku cyfrowym, co jest absolutną nowością. Jedna linia realizująca cały proces od arkusza po gotowy produkt.

Zaprezentujemy nowe – premiera miała miejsce w 2023 r. – rozwiązanie do produkcji prostej (niebawem też przygotowanie bloku do zawieszania w twardą okładkę), linię SigmaLine Compact, Antaro, InfiniTrim po druku rolowym. Jedna linia, jeden człowiek, gotowa książka.

Na stoisku znajdzie się również linia Primera PRO do produkcji zeszytowej po druku offsetowym, która miała swoją premierę w czasie pandemii COVID-19. Jest niezwykle nowoczesna i wydajna.

Zaprezentujemy też najlepszą – moim zdaniem – na rynku, sprawdzoną w wysokowydajnej produkcji przemysłowej niciarkę z prasą do grzbietów: Ventura MC200 VFN700.

Goście stoiska będą mogli dowiedzieć się szczegółów na temat wspomnianego już oprogramowania Connex, oraz kompleksowego programu obsługi serwisowej, którego celem jest zapewnienie bezpiecznej, bezawaryjnej i wysokowydajnej produkcji – utrzymanie maszyn w najwyższej kondycji produkcyjnej przez wiele lat.

Serdeczne zapraszamy na spotkanie w Düsseldorfie.

Czekamy na klientów w hali nr 1 na stoisku 1B50.

Rozmawiał Tomasz Krawczak

Artykuł sponsorowany