Tak najkrócej można by okrelić jednš z największych krakowskich drukarń, powstały w 1991 roku Zakład Graficzny Colonel. Prowadzona z powodzeniem przez znanego nie tylko w rodowisku małopolskich poligrafów Karola Marca firma należy nieustannie do rodziny Marców. I od pewnego czasu konsekwentnie staje się drukarniš typowo dziełowš.
Colonel mieci się niemal w centrum Krakowa, wcinięty między sšsiadujšce kamienice. Tu, przy ul. Dšbrowskiego, od wielu lat działa drukarnia, która z roku na rok ronie w siłę, zatrudniajšc w sezonie nawet do 120 osób. Nic dziwnego, że częć produkcji zwišzanš z oprawš twardš Karol Marzec musiał przenieć w inne miejsce, do oddalonej o około kilometra dawnej hali fabrycznej. Przestajemy się miecić w dotychczasowej siedzibie Đ przyznaje prezes Colonela. Đ I przyznam, że bardzo poważnie mylimy o przeprowadzce, choć wcale niekoniecznie poza Kraków. A wszystko przez... konsekwentny rozwój firmy i przemylanš strategię.
A wszystko zaczęło się...
Wszystko zaczęło się w 1991 roku, gdy na dzierżawionych 100 m2 rodzina Marców postanowiła uruchomić zakład poligraficzny. Był to okres rozkwitu wielu polskich drukarń, jak również boomu w całej poligrafii. Zaczynali, jak wielu rodzimych drukarzy, od czeskich Romayorów i Dominanta, za już w latach 1992-95 firma zakupiła nowe urzšdzenia do miękkiej oprawy ksišżek. Rozwój firmy pozwolił na zakup w 1996 roku własnego budynku o powierzchni 2000 m2. Dzięki temu można było zatrudnić nowych ludzi, rozszerzyć park maszynowy, zwiększyć produkcję.
Dzi w drukarni pracuje pięć arkuszowych maszyn offsetowych firmy Heidelberg, wród nich dwie półformatowe 4-kolorówki Speedmaster 74-4H z systemem CPtronic umożliwiajšcym przenoszenie informacji o zleceniach na dyskietkach. W częci introligatorskiej zakład dysponuje m.in. złamywarkami firm Stahl i GUK, zbieraczkš Kolbus (ponad 400 stron), zszywarkš Brehmer 140A, trójnożami SDY-2 oraz maszynami do klejenia ksišżek w bloku Tigra i Quickbinder 500. Ostatni nabytek Colonela to nowa pełnoformatowa złamywarka japońskiej firmy Shoei z prasš, pierwsza tego rodzaju w Polsce. Ale poza nowymi technologiami Colonel korzysta też ze sprawdzonych, niemal zabytkowych rozwišzań: do rangi symbolu urasta ponad 100-letnia maszyna do okrawania rogów ksišżek, używana do dzi przy niektórych zleceniach.
Kierunek: ksišżka
O tym, aby specjalizować się włanie w produkcji dziełowej, zarzšd firmy zdecydował niemal na samym poczštku działalnoci. Dzi Colonel należy do cisłej małopolskiej czołówki firm drukujšcych ksišżki, tak w oprawie miękkiej, jak i twardej. Ta ostatnia staje się powoli, jak twierdzi Karol Marzec, specjalnociš jego firmy: Już dzi ksišżki w oprawie twardej stanowiš prawie 30% całej naszej produkcji dziełowej Đ z 3,5 mln egzemplarzy te w oprawie twardej to blisko 1 mln. W sumie rocznie wykonujemy ok. 600 tytułów dla wielu polskich wydawnictw ksišżkowych. Dzięki temu np. podczas padziernikowych Targów Ksišżki w Krakowie nasze ksišżki można spotkać na większoci stoisk Đ twierdzi Karol Marzec.
Obecnie ksišżki stanowiš ok. 70% całej produkcji Colonela. Kolejne 20-25% to czasopisma, resztę wypełniajš różnego rodzaju druki akcydensowe. Oprowadzajšc po drukarni prezes Marzec pokazuje m.in. specjalne pomieszczenie z bibliotekš wypełnionš tytułami wykonanymi przez jego drukarnię. Czegóż tu nie ma! Wród klientów sš takie wydawnictwa jak Znak, Plantpress, Omega, Zakamycze, Universitas, Edition 2000, sporo Colonel drukuje dla Kurii krakowskiej, tu też drukowane były ostatnie przeboje rynkowe: ăPowstanie 1944Ó Normana Daviesa, ăTryptyk RzymskiÓ, ăWstańcie, chodmyÓ Jana Pawła II.
Plany na przyszłoć
Dzięki konsekwentnie realizowanej strategii Colonel rozwija się bardzo dynamicznie. Z tego względu, o czym już była mowa, w planach firmy jest m.in. przeniesienie siedziby do nowego budynku. Prezes Marzec zdradza, że kwestia nowej lokalizacji może rozstrzygnšć się bardzo szybko, ważne bowiem, aby wszystkie działy ponownie znalazły się pod jednym dachem.
Marcowie przewidujš też kolejne inwestycje sprzętowe: Mylimy bardzo poważnie o zakupie systemu CtP. Mimo że na razie zaledwie 5-7% naszej produkcji wykonujemy z płyt cyfrowych (nawietlanych w krakowskich studiach CtP), technologia ta już wkrótce będzie standardem. Na razie większoć klientów dostarcza swoje prace w wersji tradycyjnej, ale wkrótce i oni zrozumiejš, że CtP to przyszłoć. Kolejne planowane zakupy to nowa pełnoformatowa maszyna offsetowa oraz zbieraczka, kompatybilna z systemem Tigra firmy Mller Martini, nowa linia do oprawy twardej. Tym samym chcemy stać się drukarniš opierajšcš się na formacie B1, wyspecjalizowanš w oprawie twardej Đ mówi Karol Marzec.
Plany rozwoju wišżš się nie tylko z dalszym rozwojem na rynku lokalnym, ale też z wcišż rosnšcym udziałem eksportu w produkcji Colonela. Obecnie eksport stanowi 10% naszej produkcji Đ mówi prezes firmy. Đ Na pewno jednak będziemy chcieli ten odsetek zwiększyć. Aby jednak to było możliwe, musimy powiększyć nasze moce produkcyjne, gdyż dzi pracujemy na 3 zmiany, często w weekendy, więc tak naprawdę nie ma gdzie ăwcisnšćÓ nowych zleceń.
Takie zmartwienia chciałoby mieć zapewne wielu polskich drukarzy. Jednak prezes Marzec zdaje sobie sprawę, że wraz z nowymi inwestycjami i nowymi klientami wzrosnš też wymagania wobec firmy: Dzi jestemy postrzegani jako jeden z krakowskich liderów w zakresie produkcji dziełowej. Wiem, że wzrost w zakresie eksportu to dla nas dodatkowe wyzwanie, więc chcemy się do niego dobrze przygotować.
Poza zaangażowaniem w znakomicie prosperujšcš firmę, kierowanš dzi przez całš rodzinę (żona Jadwiga odpowiada za finanse, syn Paweł jest dyrektorem strategicznym i technologiem, synowa Iwona Đ szefem produkcji, za córka Anna Đ pełnomocnikiem ds. finansowych), prezes Karol Marzec jest bardzo aktywny w rodowisku krakowskich drukarzy. Pełni m.in. funkcję prezesa Stowarzyszenia Drukarzy Małopolskich przy lokalnym oddziale Sekcji Poligrafów SIMP, wspiera też krakowski Zespół Szkół Poligraficzno-Księgarskich (w Colonelu szkolš się uczniowie tej szkoły). Od wielu lat prezes jest też członkiem Business Center Club. Czy na te wszystkie inicjatywy starcza czasu? Tak, z uwagi na to, że większoć obowišzków w firmie przejmujš ămłodziÓ z bardzo dobrym efektem Đ przyznaje Karol Marzec. Đ Choć czasami występujš problemy pokoleniowe, zwłaszcza gdy trzeba podjšć kluczowe dla firmy decyzje, za spotkania rodzinne coraz częciej zamieniajš się w rozmowy typowo biznesowe. Takie sš jednak ăurokiÓ rodzinnych interesów Đ umiecha się Karol Marzec.
Jak na razie rodzinny interes Marców prosperuje bardzo dobrze. Colonel współpracuje z innymi zakładami z Krakowa, podzlecajšc prace, których nie jest w stanie sam wykonać. To bardzo charakterystyczne dla tego orodka poligraficznego: integracja tutejszych drukarzy naprawdę ma miejsce, a konkurencja Đ jak zapewnia prezes Marzec Đ odbywa się na zdrowych zasadach. Nic dziwnego Đ wszak mówimy o kulturalnej stolicy Polski...