Nie bójmy się zmian
13 Nov 2020 14:35

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

W ramach inicjatywy drupa Essentials grono ekspertów złożone z projektantów, właścicieli marek i drukarń, a także dziennikarzy i influencerów przedstawia swoje poglądy oraz doświadczenia związane z drukiem. Zdaniem organizatorów targów cykl artykułów pozwoli czytelnikom zrozumieć świat, który zmienił się drastycznie od czasu powstania drupy w 1951 roku i będzie nadal ewoluował. W poniższym artykule mający 40-letnie doświadczenie na rynku opakowań z tektury falistej Nick Kirby dzieli się swoimi obserwacjami i sposobem postrzegania branży stale poszukującej innowacji.

Mój pradziadek Thomas Kirby powiedział kiedyś: Mądrość nie polega na ubolewaniu nad tym, co nieuniknione, ale na umiejętności przystosowania się do zmian. Wydru- kował to zdanie w swoim artykule „Saddlery and Harness” (Wyroby rymarskie i uprzęże) w odpowiedzi na poruszenie czytelników po tym, jak w 1896 roku pierwszy samochód wjechał na ulice miasteczka Walsall w Wielkiej Brytanii. Silnik spalinowy był wówczas postrzegany jako początek końca spokoju mieszkańców i ich tradycyjnych, lokalnych biznesów, w większości związanych z hodowlą i handlem końmi. Chcąc chronić swoje firmy obywatele zamierzali zniszczyć pojazdy spalinowe widząc w nich bezpośrednie zagrożenie. Thomas dzięki swojej odwadze rzucił wyzwanie klientom, zachęcając ich do zmian i otwarcia się na nowości. 

Na wiele sposobów odnoszę tę wypowiedź do cyfrowego świata, w którym żyjemy dzisiaj i w którym jesteśmy świadkami radykalnych zmian technologicznych zachodzących w ciągu ostatnich 25 lat. Oczywiście kupowanie systemów do druku cyfrowego obecnie nie przypomina kupowania samochodów, których wybór w 1896 roku był bardzo ograniczony. Początkowo producenci, inwestujący ogromne sumy potrzebne do prac badawczo-rozwojowych nad technologią druku cyfrowego, spotykali się z niepokojem potencjalnych nabywców. Zastrzeżenia budziły awaryjność sprzętu i niestabilność instalacji. 

Jaką więc cyfrową maszynę drukującą mam kupić? Pomimo względnie wczesnego etapu rozwoju tej technologii wybór urządzeń cyfrowych jest tak ogromny, że przed podjęciem decyzji musimy zrozumieć wiele szczegółów i zasad działania tego, w co zamierzamy zainwestować. Zacznijmy od szybkiego spojrzenia na technologię platform drukujących.

Multi-Pass

Maszyny tego typu zostały opracowane specjalnie dla sektorów reklamy wielkoformatowej i POS i odegrały dużą rolę w transformacji analogowo-cyfrowej. Zazwyczaj najnowocześniejsze urządzenia wieloprzebiego- we pracują z prędkością od 500 do 1000 m2/h przy użyciu atramentów UV o bardzo wysokiej jakości. 

Druk w jednym przejściu

Najnowocześniejsze maszyny do produkcji wielkoseryjnej wykorzystują technologię jednoprzebiegową, w której arkusz przechodzi tylko raz pod głowicami drukującymi. 

Tego typu rozwiązanie sprawdza się w przypadku opakowań i dużych nakładów materiałów POS. Jakość druku – nieco niższa niż w przypadku maszyn wieloprzebiegowych, przy wydajności od 5000 do 7000 m2/h wydaje się wystarczająco dobra, aby rzucić wyzwanie tradycyjnym metodom. Maszyny są dostępne z atramentami UV, wodnymi lub hybrydowymi. 

Web Digital Wide

Cyfrowy druk rolowy jest pewnego rodzaju formułą 1, ale, choć może to zabrzmi kontrowersyjnie, nie widzę szans dopasowania tego rozwiązania do specyfiki zadruku tektury falistej. Wykorzystując atramenty wodne, ten imponujący cud innowacji napotyka problem po wprowadzeniu do tekturnicy, w której zasady produkcji pozornie pozostają takie same od ponad 100 lat. Para, ciepło i ciśnienie są wrogami technologii cyfrowej, więc porównuję to do umieszczenia silnika Ferrari w Fordzie Modelu T, co z pewnością można uznać za daremne ze względu na kompatybilność obu rozwiązań. Technologia tektury falistej musi ewoluować, aby odblokować wszystkie możliwości, jakie daje technologia cyfrowa.

Atramenty

Zrównoważony rozwój będzie przedmiotem zainteresowania przyszłych pokoleń, ale jaki ma to wpływ na decyzję, którą maszynę należy kupić? Atrament UV ułatwia stabilną kontrolę sprzętu podczas drukowania, jednocześnie jest w niektórych wariantach rakotwórczy i nie nadaje się do bezpośredniego kontaktu z żywnością. Atrament UV ma również charakterystyczny zapach, jest błyszczący i nie jestem pewien, czy te czynniki długo jeszcze będą tolerowane na rynku. Atrament UV stosowany do zadruku zbiorczych opakowań ekspozycyjnych typu dis-play jest powszechnie akceptowany i nie 

budzi podobnych obaw. Niemniej technologie atramentu na bazie wody szybko się rozwijają, ale jednocześnie maszyny do suszenia są bardziej złożone i droższe. Mimo że atramenty wodne są tańsze niż atramenty UV, energia potrzebna do ich suszenia z dużą prędkością może być niepokojąca. Zatem rozważenie wielu zalet i wad technologii atramentów na bazie wody lub UV przed zainwestowaniem ma kluczowe znaczenie dla biznesu, na którym koncentrujesz się w dłuższej perspektywie. 

Wartość dodana 

Podejmując decyzję o zakupie nie spieszmy się, bądźmy przezorni i przewidujący. Dla nowego zasobu niezbędne są przemyślenie i wizja sprzedaży dodatkowych możliwości cyfrowych – to podstawa sukcesu. Ważne, by nie popełnić powszechnego błędu; technologia cyfrowa nie zastępuje istniejących technologii fleksograficznych, jakie wykorzystujesz, a raczej stanowi ich uzupełnienie, które ma przynieść nowe możliwości. 

Najczęściej wydruki tradycyjnych opakowań z tektury falistej, opakowań e-commerce, potrzeba personalizacji, druk na żądanie i większa interakcja z konsumentami to obszary, które mogą być obsługiwane przez technologię cyfrową skuteczniej niż przez tradycyjne technologie analogowe. Niemniej stworzenie takiego rozwiązania w celu wygenerowania większego popytu konsumentów poprzez innowacje w dziedzinie druku nigdy nie powinno być pomijane. W końcu technologia cyfrowa stworzyła szansę, która w innym przypadku zostałaby zmarnowana. Dlatego wyceny materiałów drukowanych cyfrowo nie powinno się opierać na błędnej strategii zastępowania tradycyjnego druku analogowego. 

Sprzedaż know how 

Znajomość rynków docelowych i zrozumienie słabych punktów technologii cyfrowej mają fundamentalne znaczenie dla pomyślnego rozwoju dotychczas niewykorzys- tanych możliwości. Analogowy sposób myślenia nie ma miejsca w cyfrowym świecie, więc zrozumienie, gdzie znajdują się obszary dominacji każdej technologii, jest dobrym punktem wyjścia. Nie pomijaj jednak nigdy druku analogowego, to twój pozytywny wkład w cyfrową podróż. Mieszanie technologii analogowych i cyfrowych często może zapewnić najlepsze rozwiązanie; na przykład pudełko e-commerce może mieć z jednej strony tradycyjną laminację i spersonalizowany nadruk w środku. Voilà! To, co najlepsze z obu światów, działa w harmonii, aby zapewnić wartość dodaną. Niemniej nie możemy stracić czujności; należy być świadomym, że koszty atramentu do druku cyfrowego mogą nieproporcjonalnie wypaczyć zdolność konkurowania z analogiem. Może to być problematyczne na etapie zapytania ofertowego, gdzie pokrycie farbą w specyfikacji fleksograficznej nie wpływa na koszt jednostkowy, niezależnie od tego, czy jest to pokrycie 25 proc., czy 100 proc., ale tuszem nie jest znane w przypadku zadrukowanego pudełka, a zatem oferta handlowa jest oparta na 100 proc. pokryciu. Jasne staje się więc, że oszacowanie wszystkich specyfikacji dla druku cyfrowego przy 100 proc. pokryciu atramentem zapobiegnie problemom, zanim poznamy wszystkie fakty dotyczące projektu grafiki! Rozwiązaniem jest tutaj edukacja handlowców i przyjrzenie się wszystkim procesom zachodzącym w naszej firmie na etapie poprzedzającym realizację zlecenia, czyli druk. Przedstawiciele handlowi, właściciele marek, nabywcy, twórcy grafiki i marketerzy muszą zrozumieć te zależności, w tym wrażliwość na ceny usług druku cyfrowego.

Konsument 

Niezależnie od powyższych rozważań nigdy nie lekceważ potęgi konsumenta. Potrzeba zrównoważonego rozwoju, redukcji odpadów, większej wiedzy o produkcie, inter- akcji, wygody i rozpoznawalności marki w przypadku opakowań to wymagania, które moim zdaniem są napędzane właśnie przez konsumentów. Druk cyfrowy na tekturze falistej spełnia te wszystkie potrzeby i niech tak pozostanie!

Nick Kirby 

Na podstawie „drupa Essentials of Print” opracowała BZ