„Nie kupuję maszyny, kupuję wydajność”
14 Jun 2024 12:51

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Firma Manroland Sheetfed oferuje użytkownikom swoich maszyn szeroki wachlarz usług serwisowych, w których zawierają się programy diagnostyki prewencyjnej, ProServ 360° Performance czy programy szkoleniowe TOP (Technologia, Organizacja, Ludzie). Vincent Tillemans, szef serwisu w Manroland Sheetfed, opowiedział o nich podczas kwietniowego spotkania z cyklu Manroland World Tour w Sierakowie.

 Maszyny drukujące produkowane przez niemiecki koncern Manroland mają swoich wiernych użytkowników. Niektóre firmy – a nie brakuje wśród nich dużych grup opakowaniowych – opierają na nich cały park maszyn drukujących. To najlepszy dowód na to, że oferta serwisowa producenta odpowiada na oczekiwania rynku. Od targów drupa 2000 ustanawiamy trendy w zakresie usług serwisowych, które znalazły naśladowców wśród naszych konkurentów – mówi Vincent Tillemans, szef serwisu w Manroland Sheetfed. – Osiem lat później, wraz z wprowadzeniem serii Evolution, zaoferowaliśmy program ProServ 360° Performance z konkretnymi narzędziami, którymi posługujemy się w codziennej pracy z klientami, m.in. analizując wydajność maszyn i wykorzystanie ich funkcjonalności. Jak powiedział jeden z naszych klientów: „nie kupuję maszyny, kupuję wydajność”. Obecnie w ramach programu ProServ 360° Performance przez dwa lata oferujemy przeglądy, konserwację maszyn i inspekcje, podczas których dokonujemy oględzin i analizy stopnia zużycia maszyny oraz przeprowadzamy stosowne naprawy. Owocuje to lepszym funkcjonowaniem maszyny po upływie okresu gwarancji, bo jest ona utrzymana w najlepszym możliwym stanie technicznym. Po upływie dwóch lat drukarnia może wybrać, czy chce kontynuować pełny program ProServ 360° Performance, czy współpracować z nami na tym polu w węższym zakresie.

Ciągłe doskonalenie kluczem do maksymalizacji wydajności

W ramach programu ProServ 360° Performance analizowana jest – poprzez współczynnik OEE – wydajność nie tylko maszyny, lecz także jej operatorów, co łączy się z programem TOP – Technology, Organization, Personel. Za technologią kryją się: możliwość poprawy produktywności poprzez aktualizacje wyposażenia i oprogramowania oraz dodawanie nowych funkcjonalności, a także właściwa konserwacja, zarówno reaktywna, jak i predykcyjna. Organizacja oznacza procesy w przepływie prac w drukarni – czy są zaimplementowane i jak są realizowane. Mieszczą się w tym takie procedury jak zarządzanie barwą, stanowiące świat sam w sobie. Wreszcie personel – kluczowy element stanowiący o osiąganiu sukcesu w wydajności, któremu Manroland oferuje regularne szkolenia i warsztaty. Te trzy obszary mają ogromny wpływ na osiągane przez drukarnię współczynniki OEE, które dzięki ciągłemu doskonaleniu można znacząco poprawić, zwiększając tym samym rentowność prowadzonej działalności – wyjaśnia Vincent Tillemans. – W określonych segmentach rynku udostępniamy punkty odniesienia (benchmarki) dla analogicznych typów maszyn lub działalności, co pozwala zdefiniować obszary do poprawy.

W ramach usługi Remote Check-up maszyna raz na kwartał wysyła pełny raport na temat swego „stanu zdrowia”. Oprogramowanie Manroland dokonuje analizy komunikatów o błędach, w razie potrzeby do klienta przyjeżdża technik serwisu. Kolejnym ważnym elementem programu ProServ 360° Performance jest Telepresence (TSC), czyli oprogramowanie pozwalające przeprowadzić wstępną diagnostykę, regulacje i naprawy zdalnie, bez wizyty serwisanta. System śledzi realne zużycie maszyny (licznik odbitek, godziny pracy), informując o konieczności podjęcia określonych czynności konserwacyjnych.

Jakość, która się nie starzeje

Branża poligraficzna zmienia się dynamicznie, na większości rynków mamy do czynienia z nadmiarem mocy produkcyjnych – zauważa Vincent Tillemans. – Monitoring naszych maszyn na całym świecie wykazał, że średnia liczba wydrukowanych rocznie odbitek wynosi 18 mln w przypadku maszyn nowocześniejszych i 12 mln dla starszych instalacji. Co ciekawe, najlepsze wyniki osiąga Korea Południowa, średnio nawet 25 mln arkuszy rocznie. To kraj bardzo zdyscyplinowanych drukarń, dbających o swoje maszyny, wykorzystujących oferowane przez nas usługi i narzędzia. Jak widać, procentują one wysoką wydajnością. Nadpodaż mocy jest jednak faktem, a wydajność maszyn nieustannie rośnie. Jeśli możliwości posiadanej maszyny nie są w pełni wykorzystywane, trudno umotywować potrzebę zakupu kolejnej i dostrzec korzyści płynące z implementacji nowej technologii. Są jednak one niezaprzeczalne – wyższa jakość, mniej makulatury, wyższe OEE dzięki krótszym czasom przygotowania do druku.

Jeden z naszych chińskich klientów w zeszłym roku osiągnął niezwykły kamień milowy w postaci miliarda odbitek na jednej ze swoich pięciu maszyn Roland 700.

Przeprowadzony z tej okazji test G7 pokazał, że drukowane obecnie arkusze są tak samo dobrej jakości, jak te początkowe. Wszystkie pięć maszyn Roland 700 firmy Dingzheng niezmiennie produkuje 6 mln odbitek miesięcznie od czasu ich zainstalowania w latach 2014-2016. Bieżąca konserwacja, ustandaryzowane procesy oraz efektywne zarządzanie personelem odegrały niezaprzeczalną rolę w utrzymaniu silnej renomy chińskiej drukarni w zakresie wysokiej jakości powiązanej z wysoką stabilnością. Oczywiście zastanawiamy się, dlaczego inni użytkownicy naszych maszyn osiągają dużo niższe wydajności, przecież im więcej wydrukowanych odbitek, tym niższy całkowity koszt posiadania (TCO). Nasze programy TOP oraz ProServ 360° Performance, które możemy wdrożyć dla każdej maszyny – 5-, 10- czy 20-letniej – są tu prawdziwym gamechangerem.

Firma Manroland pracuje również nad aplikacją MyManroland, która w jednym, przyjaznym interfejsie udostępniać będzie użytkownikom wszystkie dane dotyczące wydajności, stanu maszyny itp., a także umożliwiać zamawianie usług serwisowych oraz części zamiennych.

Anna Naruszko