Nigdy nie będę poligrafem!
6 Dec 2016 14:42

Tradycje rodzinne to w większoœci przypadków przekazywanie dzieciom przez rodziców dzieła ich życia. Przejmowali drukarnie po ojcu Cichoccy, Ellertowie, Nazarowie i wielu innych. Natomiast Edward Dreszer, absolwent Instytutu Poligrafii PW z 1981 roku, nie otrzymał drukarni w spadku po ojcu (który był drukarzem). Jednak choć twierdził, że nigdy nie będzie poligrafem, ukończył studia poligraficzne i wspólnie z kolegš Robertem Millerem założyli w Warszawie drukarnię Lotos. Postanowiliœmy przeprowadzić rozmowę z kimœ, kto nie chciał, ale został poligrafem. Z wydarzeń rodzinnych można byłoby nakręcić bardzo interesujšcy film, poczynajšc od dziadka Pawła Dreszera, który w 1905 roku jako student prawa w Petersburgu wpadł niosšc ulotki (działał w PPS). Po 3-miesięcznej podróży przez różne więzienia wylšdował w Irkucku na Syberii Đ niewštpliwie tragedia zesłańca. Byli tam już wczeœniej deportowani Polacy, którzy pomogli mu nie najgorzej przetrwać. Ojciec Edwarda Đ Henryk w 1938 roku jako 17-letni maturzysta zgłosił się do wojska we Włodzimierzu Wołyńskim i już w 1939 r. jako plutonowy podchoršży w 27. pułku artylerii lekkiej walczył pod Chojnicami, w Borach Tucholskich, nad Bzurš kończšc szlak w obronie Warszawy. Po wojnie pracował w Wojskowej Drukarni w Gdyni, a następnie od 1951 r. w Drukarni im. Rewolucji PaŸdziernikowej (obecnie Naukowo-Techniczna) jako szef produkcji (wówczas drukarnia na ulicy Mińskiej była drugš co do wielkoœci drukarniš w kraju z 1000-osobowš załogš). W 1973 roku przeszedł do wydawnictwa Wiedza Powszechna na stanowisko dyrektora technicznego. Inżynier-poligraf Henryk Dreszer zmarł w wieku 63 lat. Edward Dreszer rozpoczšł studia w 1976 roku w Instytucie Poligrafii PW. Ważnym wydarzeniem w okresie studiów Edwarda Dreszera były praktyki w Montpellier (były takie możliwoœci dla 400 studentów z krajów Europy Œrodkowo-Wschodniej). Jak stwierdził: Polscy studenci, egzaminowani na jednym z najstarszych uniwersytetów francuskich, okazali się lepsi od zagranicznych kolegów, również tych ze Stanów Zjednoczonych (Edward uczył się języka francuskiego, łaciny, włoskiego). Ogromne znaczenie w życiu Edwarda Dreszera miał również 6-miesięczny pobyt we Włoszech. Pracę magisterskš nt. ăDruk offsetowy bezrastrowyÓ obronił w 1981 roku jako pierwszy na roku. Pierwszš pracę po studiach rozpoczšł na Politechnice Łódzkiej jako szef uczelnianej drukarni; miał też zajęcia ze studentami z maszynoznawstwa poligraficznego. Po powrocie do Warszawy zajmował się sprzedażš błon graficznych (Technograf), pracował w fabryce farb graficznych, wreszcie trafił do Domu Słowa Polskiego (największa ówczeœnie drukarnia w Polsce, ponad 2500 pracowników, trzy techniki drukowania), gdzie pracował jako technolog offsetowy, a następnie dyspozytor. Kolejne zatrudnienie Đ w wydawnictwie MAW, czyli Młodzieżowej Agencji Wydawniczej. Następnie Edward Dreszer przeszedł do wydawnictwa SIGMA-NOT. Tak więc, jak okreœlił to nasz rozmówca: Robiłem wszystko; nie pisałem tylko ksišżek. Jednak mimo posiadanych kwalifikacji jako bezpartyjny nie mogłem objšć żadnego dyrektorskiego stanowiska. Lotos był więc swego rodzaju aktem rozpaczy! Wspólnie z Robertem Millerem, z którym pracowałem w DSP, postanowiliœmy zorganizować własnš drukarnię. Poczštki były bardzo trudne; trzeba było mieć albo pienišdze, albo znajomoœci. Mieliœmy z Millerem podobnš wizję Lotosu Đ to było ważne. Pracowało się po 16-18 godzin dziennie, ja wykonywałem formy drukowe. Wracajšc samochodem do domu zasypiałem za kółkiem. Zarobione pienišdze nie były przejadane; inwestowaliœmy. Tak minęło 10 lat. Pracowaliœmy na czeskich maszynach. Po słabszych wynikach roku 1999 zaryzykowaliœmy inwestycję w CtP i trafiliœmy w dziesištkę! Przyszła ăZłota CzcionkaÓ, teraz mamy 8-kolorowš maszynę Heidelberga. Zapytany o aktualnš sytuację w branży Edward Dreszer stwierdził: Nieważne sš nasze poglšdy polityczne; powinniœmy pracować i występować solidarnie dla dobra branży. Ważne jest dobro społeczne. Dobro naszych dzieci, dzieci drukarzy jest ważniejsze od poglšdów. Trzeba skończyć z polskim piekiełkiem. AB