Przy ciągłym wzroście niskonakładowej i spersonalizowanej produkcji etykiet, rynek ten idzie obecnie zdecydowanym krokiem w stronę druku cyfrowego. Potencjał wzrostu dla tego typu druku jest spory. Obecne prognozy rynkowe przewidują stały dwucyfrowy wzrost przez następnych 10 lat, a to, czego możemy się spodziewać, to dalsze ulepszenia w zakresie jakości i szybkości.
W dniach 23-25 września br. w siedzibie firmy Gallus w szwajcarskim Sankt Gallen odbyły się Gallus Innovation Days, dni otwarte dla wybranej grupy klientów oraz przedstawicieli prasy, połączone ze światową premierą najnowszego cyfrowego systemu do produkcji etykiet inline – cyfrowej maszyny drukującej Gallus DCS 340 powstałej w wyniku współpracy firm Gallus, Heidelberg i Fujifilm. Gallus zaprosił ponad 700 gości z całego świata, głównie przedstawicieli firm produkcyjnych z różnych sektorów przemysłowych rynku europejskiego.
Na spotkaniu dla prasy, zaplanowanym na 22 września, zgromadzonych delegatów powitał Klaus Bachstein, dyrektor generalny Gallus Group, który w skrócie przedstawił historię firmy oraz jej sukcesy, a także przybliżył program prezentacji. Następnie wystąpili Ferdinand Rüesch, wieloletni właściciel i wiceprzewodniczący zarządu Gallus Group oraz Gerold Linzbach, prezes Heidelberger Druckmaschinen AG, którzy w swoich przemowach odnieśli się do niedawnego przejęcia Gallus Group przez Heidelberga. Obaj panowie określili nowy kierunek i strategię firm, koncentrujące się na przyspieszeniu rozwoju Gallus Group przy wykorzystaniu produktów cyfrowych Heidelberga dla rosnącego sektora etykiet.
Dzięki współpracy firm oraz partnerowi technologicznemu Heidelberga w dziedzinie technologii druku atramentowego, Fujifilm, powstał nowy cyfrowy system dedykowany drukowi etykiet inline, który zawiera moduł drukowania z głowicami atramentowymi nowej generacji.
Pierwsza zapowiedź tego systemu miała miejsce w kwietniu tego roku, kiedy to Heidelberg ogłosił, iż pracuje nad nowym rozwiązaniem opartym na konstrukcji granitowego modelu Gallus ECS.
Nie wydawało mi się prawdopodobne, że wyjście z takim produktem w mniej niż 12 miesięcy jest możliwe – powiedział Gerold Linz-bach, prezes Heidelberga. – Steve Jobs mówił o tworzeniu produktów tak „sexy”, żeby ludzie chcieli je całować. Nie jestem pewien, czy ktoś zechce całować maszynę drukującą, ale myślę, że z tą maszyną zbliżyliśmy się do tej idei.
Cyfrowy system druku etykiet inline Gallus DCS 340 jest pierwszą prawdziwie zintegrowaną, cyfrową maszyną drukującą do produkcji etykiet opracowaną specjalnie z myślą o jak najbardziej efektywnej i elastycznej produkcji, cechującej się jak najkrótszym czasem realizacji.
Unikalna konstrukcja głowicy drukującej umożliwia połączenie ze sobą kilku głowic w taki sposób, aby umożliwić większą szerokość druku bez widocznych przejść, a natywna rozdzielczość 1200 dpi, jak obiecuje producent, zapewnia niezrównaną jakość w druku atramentowym UV. Maszyna została również wyposażona w specjalnie opracowane atramenty z rozszerzoną gamą 7 kolorów (CMYK, fiolet, zieleń oraz dodatkowy pomarańczowy i podkładowa biel), co gwarantuje nową rozpiętość palety barw, podnosząc druk atramentowy UV na wyższy poziom.
Stefan Heiniger, dyrektor operacyjny Gallus Label Business powiedział, że firma spytała swoich klientów, czego oczekiwaliby od cyfrowej maszyny drukującej do produkcji etykiet. Nasi klienci chcą narzędzia produkcyjnego o wysokiej dostępności i wydajności. Wierzymy, że wraz z nową maszyną drukującą DCS 340 możemy już teraz i w najbliższej przyszłości zaoferować poważną alternatywę dla każdego cyfrowego systemu do produkcji etykiet na rynku.
Od strony sterowania i zarządzania procesem produkcyjnym Gallus DCS 340 będzie także zintegrowany z dobrze znanym systemem Prinect.
Jak zapewnia producent, nowa maszyna osiąga prędkość drukowania fleksograficznego jednocześnie oferując efektywność druku cyfrowego.
Heidelberg prowadzi także prace nad zastosowaniem tych technologii w serii swoich maszyn Speedmaster.
Starszy wiceprezes ds. druku cyfrowego w Heidelbergu, Jason Oliver komentuje: To nie jest takie proste powiedzieć „zamontujmy nową głowicę inkjetową na Speedmasterze”. Jesteśmy na etapie projektowania, co wiąże się z fundamentalnymi decyzjami dotyczącymi prowadzenia arkusza oraz suszenia. Mamy zespół kreatywnych ludzi, który obecnie nad tym pracuje.
Podczas Gallus Innovation Days firma zaprezentowała również portfolio swoich sprawdzonych maszyn drukujących do produkcji etykiet, które mogą być wyposażone w innowacyjne rozwiązania, jak np. w maszynie drukującej Gallus RCS 330 oferującej specjalne podłoża do wykonywania form drukowych dla sitodruku, wykorzystującej nową technologię Gallus Screeny A-Line w kombinacji z unikalnym efektem złocenia na monofoliach i podłożach przezroczystych „Metallic Doming”.
Kolejną nowością jest Direct Matrix Removal Device, zastosowany w maszynie Gallus ECS 340. Ten zaawansowany model odwijaka ażuru pozwala na bardzo złożone wykrawanie przy najwyższych prędkościach wstęgi.
Listę zamyka przedpremierowo zaprezentowany na żywo prototyp maszyny Gallus RCS 430 z nowym systemem sterowania i intuicyjną obsługą.
Na zakończenie spotkania prasowego jego uczestnicy mieli okazję zwiedzić drukarnię Permapack w Rorschach, będącą jednym z większych klientów Gallusa w Szwajcarii. Drukarnia obecnie posiada aż 9 maszyn drukujących Gallusa, w tym m.in. 5 maszyn 10-kolorowych Gallus RCS 330 i najnowszy nabytek z 2012 r.
9-kolorową Gallus EMS 430. Permapack działający na rynku już od 1958 r. zajmuje się głównie produkcją etykiet samoprzylepnych, które w 80 proc. przeznaczone są na rynek szwajcarski. Wśród jego klientów znajduje się także polski Witoplast, przedsiębiorstwo z okolic Warszawy z 20-letnim stażem w branży, specjalizujące się m.in. w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych.
Najnowsza maszyna drukująca Gallus DCS 340 będzie przechodziła pierwsze testy na początku 2015 r., a jej oficjalne wprowadzenie na rynek nastąpi podczas Labelexpo Europe, kiedy to wszyscy będą mieli okazję zapoznać się z nowościami spod znaku Gallusa.