Nowe horyzonty fleksografii
6 Dec 2016 14:46

Kongres fleksograficzny towarzyszący finałowi siódmej edycji Grand Prix Cyrel zorganizowany został przez firmę DuPont w dniach 23-24 marca w niezwykle ciepłej i słonecznej Walencji. Odbywające się co 4 lata święto fleksografii przyciągnęło w tym roku ponad 500 uczestników reprezentujących 180 firm z całego świata. Najliczniej reprezentowane były firmy handlowe (45%) i drukarze oraz przetwórcy opakowań (40%), przede wszystkim z regionu Europy, Środkowego Wschodu i Afryki (90%). Tegorocznym motywem przewodnim były „Nowe horyzonty” w przemyśle opakowaniowym, na których koncentrowali się poszczególni prelegenci i którym poświęcone były panele dyskusyjne. Kongres otworzył Barry M. Granger, wiceprezes i dyrektor generalny DuPont Imaging Technologies, który pokrótce przedstawił dokonania firmy założonej w 1802 roku, a więc wkraczającej w trzeci wiek swojego istnienia. Barry M. Granger przedstawił także cele stawiane reprezentowanej przez siebie firmie do 2015 roku. Wśród nich znalazły się m.in. redukcja ogólnej emisji gazów do atmosfery o 15% (a w szczególności gazów rakotwórczych o kolejne 50% – w 1992 roku DuPont zredukował emisję tych gazów o 92%) oraz ograniczenie zużycia wody o 30%. Aspektom ekologicznym poświęcono w czasie kongresu szczególnie dużo uwagi, przemysł opakowaniowy jest bowiem uważany za mało przyjazny dla środowiska i w związku z tym bywa często atakowany przez media i populistycznych polityków. Że zupełnie niesłusznie, próbował przekonać audytorium jeden z kolejnych prelegentów – Michael Baxter, dyrektor zarządzający Brytyjskiego Przemysłu Polietylenowego. Podał on kilka kluczowych faktów przemawiających za stosowaniem opakowań, zwłaszcza w przemyśle spożywczym: - kraje, które mają w zwyczaju pakowanie żywności, tracą jej zaledwie 2%, zanim dotrze ona do klienta, natomiast kraje, które tego nie robią, tracą do 45-50% żywności; - wyprodukowanie zawartości opakowania pochłania dziesięciokrotnie więcej energii niż wyprodukowanie samego opakowania. Powyższe fakty skłoniły Michaela Baxtera do konkluzji, że opakowanie chroni środowisko! Dowodził on, że 90% gazu i ropy zużywane jest na transport, ogrzewanie i produkcję energii, a produkty określane jako ekologiczne wymagają zużycia dużo większej ilości energii do ich wyprodukowania niż „zwykłe”. Baxter zasugerował lobbing na rzecz opakowań wśród polityków lokalnych i zasiadających w Parlamencie Europejskim. To politycy mają moc ustawodawczą, a nie prasa, która lubuje się w populistycznych hasłach i unika rzetelnej debaty. Przed wyborami także politycy poświęcają więcej uwagi przemysłowi opakowaniowemu i podchwytują styl propagowany przez prasę bulwarową, co jest zwykłą zasłoną dymną – dodał. Trendy w amerykańskim przemyśle opakowaniowym zaprezentowała Shanna L. Moore, global market manager w DuPont Packaging. Do najważniejszych należą: - koncentracja na produktach naturalnych, organicznych, zdrowych i pochodzenia lokalnego, co powinno mieć odzwierciedlenie w opakowaniu (a więc wzrost zastosowania materiałów i kolorów odbieranych jako naturalne); - wzrost funkcjonalności opakowań, koncentracja na wygodzie ich użytkowania (łatwo otwieralne, inteligentne, z możliwością powtórnego napełnienia); - wzrost świadomości środowiskowej, koncentracja na ekologicznym aspekcie stosowania opakowań. Jednym z najczęściej powtarzanych słów w tym kontekście w Stanach Zjednoczonych jest obecnie biodegradacja. Wizerunek firmy ekologicznej jest teraz najkorzystniejszy dla firmy; Shanna Moore podała przykład amerykańskiej firmy Cargo Cosmetics, która wprowadziła na rynek opakowania zawierające nasiona roślin – posadzenie opakowania skutkuje wykiełkowaniem kwiatka; - problemy z nadwagą/otyłością generujące zmianę nie tylko rodzaju produkowanej żywności, ale także jej pakowania. Szczególne zainteresowanie uczestników wzbudziła koncepcja „100 calories pack”, czyli pakowania różnych produktów żywnościowych o wartości kalorycznej 100 kalorii. W USA tego typu opakowania odnotowały w ostatnich latach wzrost rzędu 92%. Przemysł opakowaniowy z perspektywy print-buyera przedstawił John Fulcoly z PepsiCo. Jego zdaniem w ciągu ostatnich lat zdecydowanie wzrosła liczba mutacji produktowych, spadły natomiast nakłady poszczególnych opakowań. W portfolio PepsiCo znajduje się obecnie 1500 produktów, które zmieniają opakowanie łącznie 2000 razy w roku. Dział produkcji PepsiCo składa 200 zamówień na produkcję opakowań tygodniowo, z czego zaledwie 3 realizowane są w rotograwiurze (pozostałe to fleksografia i offset). Jako kluczowe wyzwania dla fleksografii John Fulcoly wskazał zgodność oraz powtarzalność kolorystyczną i dodał, że nawet najlepsze drukarnie mają problemy ze sprostaniem oczekiwaniom PepsiCo (ich celem jest osiągnięcie DE <3). Dodatkowym problemem jest brak odpowiednich systemów proofingu dla fleksografii – skonkludował przedstawiciel PepsiCo. Carsten Knudsen, prezes i dyrektor zarządzający Esko Graphics skupił się na cyfrowych aspektach produkcji opakowań. Przemysł opakowaniowy ewoluuje coraz szybciej, nikogo nie dziwi już akceptacja pracy do druku on-line. Powszechnym trendem jest zintegrowany design produktu i opakowania, a w sam proces kreacji zaangażowana jest coraz większa liczba osób. To duże wyzwanie dla drukarń fleksograficznych. Stoją one dziś przed alternatywą – rozwój globalny lub specjalizacja niszowa – powiedział Carsten Knudsen. Wyzwania stojące obecnie przed drukarnią opakowań to coraz krótsze nakłady, produkcja na czas, utrzymanie niskich kosztów produkcji, zachowanie zgodności kolorystycznej poszczególnych marek i związana z tym optymalizacja procesów przygotowalni. Jako kolejny prelegent Carsten Knudsen zwrócił uwagę na aspekt środowiskowy – problemy związane z utylizacją płyt polimerowych. Jego zdaniem kierunki, w jakich powinna pójść produkcja opakowań, to skupienie się na zmniejszeniu ilości stosowanej farby (m.in. dzięki procesom optymalizacyjnym) oraz łączenie różnych technik drukowania. Tę tematykę podjęli również uczestnicy paneli dyskusyjnych (Polskę reprezentował Jacek Kuśmierczyk, przewodniczący Rady Nadzorczej firmy Grafikus Systemy Graficzne Sp. z o.o., dystrybutora urządzeń DuPont na naszym rynku). Jako pożądany kierunek rozwoju drukarni fleksograficznej wskazano oparcie się na dwóch nogach (czyli technologiach produkcji), a nie na jednej. Dostrzegli to już producenci maszyn, którzy wraz z zespołami drukującymi w linii technologicznej dostarczają także zespoły lakierujące itp. Jacek Kuśmierczyk zwrócił uwagę na przewagę „siwych włosów” wśród uczestników kongresu. Brak młodej, wykwalifikowanej kadry to problem, z którym boryka się nie tylko Polska, warto więc pokazać, że przemysł opakowaniowy to nie ręce ubrudzone farbą i poplamiony fartuch, ale bogactwo kolorów, kształtów, materiałów i koncepcji – słowem przemysł bardzo „sexy”. Ciekawym uzupełnieniem prelekcji merytorycznych poświęconych fleksografii były wykłady uznanych osobowości – Reinholda Meissnera, światowej sławy alpinisty, zdobywcy „Korony Himalajów” oraz Stephana Garelli, profesora Instytutu Rozwoju Zarządzania, jednej z wiodących szkół biznesu na świecie, autorytetu w dziedzinie konkurencyjności. W niezwykle humorystyczny sposób przybliżył on zagadnienie konkurencyjności poszczególnych nacji. Jako zagrożenie dla rozleniwionych już nieco sukcesem Europejczyków i Amerykanów wskazał naród chiński, który obecnie konsumuje 47% cementu, 27% stali, 31% węgla i 33% ryb ze światowych zasobów. A chiński apetyt ciągle rośnie… W dodatku najpowszechniejszym marzeniem Chińczyków w wieku produkcyjnym jest „ciężko pracować i być bogatym”. Nie gorsi są Hindusi – w Indiach 50-godzinny tydzień pracy jest uznawany za pracę na część etatu, jak żartobliwie zauważył jeden z hinduskich ministrów. Konkurencyjność to więc kolejne wyzwanie, nie tylko w kontekście fleksografii…