O vacie i nie tylko…Spotkanie z wicemarszałkiem Sejmu Markiem Borowskim
6 Dec 2016 14:42

Bulwersujšca sprawa wprowadzenia podatku VAT na produkcję poligraficznš i jej reperkusje dla działalnoœci drukarń, zbliżajšce się wejœcie Polski do Unii Europejskiej wzbudzajšce kontrowersje w społeczeństwie, obawy w branży drukarskiej oraz rola prasy branżowej w tym względzie skłoniły naszš redakcję do podjęcia ważnej Đ mamy nadzieję Đ inicjatywy: spotkań i rozmów na istotne dla naszej branży tematy z prominentnymi przedstawicielami polskiego życia politycznego i gospodarczego. Wydaje nam się, że tego rodzaju spotkania, tak na łamach, jak i w bezpoœrednim kontakcie z Czytelnikami (o czym nieco dalej) stajš się koniecznoœciš, zwłaszcza w perspektywie integracji z Uniš. Nasz cykl rozpoczynamy od spotkania z wicemarszałkiem Sejmu RP, Markiem Borowskim. Na wstępie spotkania zrelacjonowaliœmy sytuację, jaka wynikła po wprowadzeniu przez rzšd podatku VAT na produkcję poligraficznš, co zagroziło egzystencji wielu drukarń i wywołało ogromne poruszenie w naszej branży. Istniejšce organizacje i stowarzyszenia z Polskš Izbš Druku na czele wystšpiły do władz państwowych i przedstawicielstw społecznych z proœbš o wycofanie się z podjętej decyzji. Niestety, nie udało się tej sprawy załatwić zgodnie z postulatami organizacji samorzšdowych i stowarzyszeń; dokonane zostały jedynie okreœlone korekty. Marszałek Borowski w odpowiedzi stwierdził, iż od poczštku obecnej kadencji Sejmu nowi posłowie zaczęli podejmować wiele inicjatyw, często niedopracowanych. Cały proces legislacyjny w Sejmie nie przebiegał dobrze. Zaczęto wnosić niekończšce się poprawki, a potem poprawki do poprawek. Tak było również ze wspomnianym VATem, rzšd naciskał na siłę i w rezultacie ustawa została podjęta. Kiedy zwróciło się do mnie Bractwo Kawalerów Gutenberga z proœbš o pomoc Đ a jest to organizacja szerzšca oœwiatę, kulturę słowa polskiego i czytelnictwo Đ sprawę poparłem. Jestem przecież honorowym członkiem Bractwa. Nastšpiła interwencja ze strony wielu poważnych osób, w tym i moje wsparcie, więc mam nadzieję, że Bractwo może przy moim nazwisku postawić mały plusik Đ mówi żartobliwie marszałek Borowski. Przypomnijmy, że na poczštku maja Sejm olbrzymiš przewagš głosów zmienił treœć ustawy o podatku VAT na usługi poligraficzne. Według nowych zapisów zerowa stawka podatku VAT zostanie utrzymana na drukowanie ksišżek i prasy specjalistycznej. Co do ustalonej listy tytułów prasowych zwolnionych z podatku VAT przy sprzedaży i prenumeracie marszałek stwierdził, że nie jest obecnie łatwo przeprowadzić nowš ustawę w tej sprawie. Nieuchronnie zbliża się bowiem koniec kadencji obecnego Sejmu. Niemniej Đ mówi Marek Borowski Đ spróbujemy jeszcze umieœcić ustawę, przywracajšcš zerowy VAT na wydawnictwa, w porzšdku dziennym. Jest pewna szansa, że to się uda, ale nie chciałbym uprzedzać faktów. Kolejnym tematem rozmowy była sprawa przystšpienia Polski do Unii Europejskiej i perspektyw działania branży poligraficznej na jednolitym rynku. Mówi marszałek Borowski: Do roku 2003 powinniœmy być gotowi i byłoby bardzo dobrze, gdybyœmy 1 stycznia 2004 byli w Unii. Przystosowujšc nasze prawa do praw unijnych bšdŸmy ostrożni. Obecni członkowie Unii też broniš się przed dyrektywami; np. Wielka Brytania cišgle się nie poddaje w sprawie VAT dotyczšcego ksišżek, my też nie powinniœmy. Marszałek docenia wagę wstšpienia naszego kraju do Unii Europejskiej w aspekcie bezpieczeństwa narodowego. Podkreœlił fakt, iż przyjęte przed nami kraje dysponowały połowš dochodu narodowego w stosunku do starych członków, a po przyjęciu zaczęły rozwijać się szybciej. Akcesja do Unii jest więc szansš dla Polski. Natomiast dramatyczna jest niewiedza o Polsce na Zachodzie. Nawet Niemcy, graniczšcy z nami, owszem Đ przyjeżdżajš na zakupy, ale ich wiedza o Polsce jest znikoma Đ mówi M. Borowski. Đ We Francji 40% ludzi sšdzi, że u nas nadal obowišzuje centralna gospodarka, że nie ma demokracji. To się przekłada na przedsiębiorców majšcych zamiar inwestować w Polsce. Ze strony przedstawicieli naszej redakcji padła w tym miejscu uwaga, że wstšpienie Polski do Unii Europejskiej cieszyło się poczštkowo dużym poparciem społeczeństwa. W miarę upływu czasu poparcie to maleje. Rosnš obawy po obydwu stronach, tak polskiej, jak i unijnej. Słabnšca polska gospodarka wpływa również na stan naszej poligrafii, która przez wiele lat była liderem wœród innych branż w kraju. Od połowy 1999 roku nastšpiła zmiana, osłabło tempo wzrostu. Jednakże w latach 1996-1999 dokonana została daleko idšca modernizacja branży, widoczna szczególnie w segmencie gazet i czasopism, mniej w dziedzinie ksišżek. Jaka zatem, zdaniem marszałka, będzie przyszłoœć polskiej poligrafii po przystšpieniu Polski do Unii? Mówi M. Borowski: Po zniesieniu cenzury w Polsce nastšpił dobry okres dla krajowej poligrafii. Rynek rozszerzył się błyskawicznie. Powstała reklama w szerokim tego słowa znaczeniu. To, co było już osišgnięte na Zachodzie, trzeba było u nas błyskawicznie nadrobić. Stało się to bez szczególnego wsparcia kapitałowego z zagranicy, odwrotnie niż w przypadku np. samochodów. Poligrafowie polscy sami tego dokonali. Zyski w poligrafii były wysokie, za tym poszły duże inwestycje. Na przykład kolejne wybory w Polsce stanowiły żniwo dla poligrafii, miałem możliwoœć obserwować to osobiœcie. Moim zdaniem polska poligrafia ma przed sobš przyszłoœć. Internet tego nie zmieni. Ksišżkę, ulotkę czy druk reklamowy czuje się w ręku, wpatrywanie się w monitor tego nie zastšpi. Polscy poligrafowie sš obdarzeni wysokš inteligencjš, wyobraŸniš, czujš potrzebę innowacyjnoœci, a nie mówię ot, tak sobie, aby się przekonać, bo osobiœcie znam kilkunastu Đ kontynuuje marszałek Borowski. Đ W krajowej poligrafii jest i będzie dobrze. Należy się liczyć z konkurencjš zagranicznš; będzie tak i w Unii, ale jest ona już obecnie odczuwalna. Oczywiœcie ubolewam, że drukujemy za granicš. Na poczštku lat 90. było to konieczne, gdyż nie było takiej bazy technicznej jak na Zachodzie. Wydawcy z tego skorzystali. Obecnie zmieniło się to radykalnie. Sami mówicie, że w cišgu zaledwie kilku lat zainwestowano w krajowš poligrafię miliard dolarów Đ mamy już w Polsce znakomite drukarnie, w tym także z udziałem kapitału zagranicznego. Rozpoczšł się jednak również eksport, który roœnie ze względu na pewne kłopoty na krajowym rynku: rynek się nasycił. Ale by się obronić, polska poligrafia musi nadal inwestować! Jednak działanie w rozproszeniu w walce z konkurencjš zagranicznš nie przyniesie rezultatów. Musi być silna, odpowiedzialna organizacja. Nie chodzi tu tylko o przypadek VAT. Powinny się tworzyć silne konsorcja, by móc konkurować z zagranicš! W dalszej częœci spotkania poinformowaliœmy marszałka o współpracy z redakcjami zagranicznych czasopism poligraficznych, która stworzyła możliwoœć istotnego oddziaływania przez nas w skali międzynarodowej. W realizacji podejmowanych inicjatyw wspomaga nas kierownictwo Międzynarodowych Targów Poznańskich. I tak przed dwoma laty zaproponowaliœmy zaproszenie na targi POLIGRAFIAŐ99 redaktorów naczelnych czasopism poligraficznych z Anglii, Niemiec, Rosji i Ukrainy. Propozycja została zaakceptowana. Redaktorzy oprócz zwiedzenia targów mieli okazję zwiedzić drukarnię Winkowski Sp. z o.o. w Pile. Recenzje z pobytu w Polsce na łamach czasopism, które reprezentowali, były niezwykle pozytywne. W roku bieżšcym powtórzyliœmy eksperyment sprzed dwóch lat. Tym razem poza pobytem na targach w Poznaniu goœcie zwiedzili drukarnię Cezar w Białymstoku, co było absolutnym zaskoczeniem. Reportaże na łamach czasopism na Zachodzie i na Wschodzie liczyły wiele stron. Pojawiły się w nich następujšce sformułowania: ăDrukarnia ta może konkurować z najlepszymi na ZachodzieÓ (Szwajcaria), ăMłodzi rosyjscy biznesmeni powinni uczyć się u polskich kolegówÓ (Rosja). Zagraniczni redaktorzy uczestniczyli aktywnie w panelu redakcji Poligrafiki podczas targów w Poznaniu, przedstawiajšc aktualny stan poligrafii w swoich krajach. Ich wystšpienia stwarzały okazję do konfrontacji z aktualnš sytuacjš w naszej branży. Jak wynika z powyższego, popularyzacja polskiej poligrafii za granicami kraju stanowi jednoczeœnie popularyzację naszego kraju, miasta Poznania, Międzynarodowych Targów Poznańskich. I tak Đ nawišzujšc do wypowiedzi marszałka o niewiedzy za granicš o Polsce Đ nasza działalnoœć w skali międzynarodowej sprawia całemu zespołowi Poligrafiki olbrzymiš satysfakcję. Kończšc spotkanie, w imieniu własnym i Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga zaproponowaliœmy zorganizowanie spotkania marszałka Borowskiego z przedstawicielami polskiej branży poligraficznej. Byłby to poczštek cyklu spotkań z prominentnymi osobistoœciami ze œwiata polityki i gospodarki. Miejscem spotkań, o czym donosimy z wielkš radoœciš, będzie Instytut Poligrafii Politechniki Warszawskiej, dzięki czemu aktywnymi Đ mamy nadzieję Đ ich uczestnikami będš także studenci poligrafii. Marszałek podziękował za propozycję stwierdzajšc, iż przyjmuje jš pod warunkiem, że nie będzie musiał mówić o tym, jak należyÉ drukować! O szczegółach spotkania z Markiem Borowskim i o kolejnych naszych inicjatywach będziemy Czytelników informowali na bieżšco. Rozmawiali Apolinary Brodecki i Sławomir Sokołowski