20 września zakończyły się w Poznaniu pierwsze Targi Opakowań dla Przemysłu Spożywczego PAKFOOD. Przez cztery targowe dni swoją ofertę prezentowało niemal 200 wystawców
z 18 krajów na powierzchni 6,5 tys. m2. Targi odwiedziło 34 tysiące zwiedzających (razem z targami Polagra-Food).
Tę targową premierę poprzedziły pytania o celowość organizowania oddzielnej imprezy tylko dla branży spożywczej i wątpliwości, czy znajdzie się dostateczna liczba wystawców zainteresowanych takimi targami. Fachowcy podkreślali, że przecież 70% opakowań produkowanych w Polsce to opakowania artykułów spożywczych, a udział tej branży w PKB stanowi blisko 2,5%. Międzynarodowe Targi Poznańskie powoływały się przy tym na wyniki ankiety przeprowadzonej wśród wystawców, z której wynikało, że wprawdzie Taropak powinien się odbywać co 2-3 lata, ale spora część respondentów opowiadała się za coroczną obecnością w Poznaniu. Wydaje się, że rzeczywistość potwierdziła słuszność idei organizacji Pakfoodu – zajmował on co prawda tylko jeden pawilon, co niektórych rozczarowało, ale zgromadzeni w nim wystawcy na ogół wypowiadali się pozytywnie o nowej imprezie, a i zwiedzających było sporo. Nieliczni podkreślali, że ceny biletów są jednak dość wysokie i zwiększanie liczby targów może stanowić barierę dla zwiedzających oraz że wydzielanie imprezy ma sens jedynie wtedy, kiedy jest bardzo duża liczba wystawców.
W targach brały udział firmy oferujące maszyny do pakowania i do produkcji opakowań, producenci różnorodnych opakowań i etykiet oraz dostawcy podłoży i urządzeń pomocniczych dla tej gałęzi przemysłu. Byli również przedstawiciele firm projektujących opakowania i drukarń. Nie zabrakło instytucji związanych z opakowalnictwem oraz prasy branżowej.
Zdecydowanie największą grupę wystawców stanowiły firmy oferujące maszyny do pakowania i produkcji opakowań. Wśród nich była spółka Polpak, która prócz całej gamy maszyn pakujących – nie tylko dla przemysłu spożywczego – oferuje także folie i opakowania. Polityka firmy zakłada, jak tłumaczył wiceprezes Krzysztof Grzelak, każdego roku uczestnictwo w targach branżowych w Polsce: Skoro więc Taropak ma być co 2 lata, niech to będzie Pakfood. Gdyby nie było takiej imprezy, nie mielibyśmy gdzie się pokazać. Firma jest wystawcą także w innych krajach Europy: we Francji (Emballage), w Niemczech (Interpack), Rosji, a ostatnio w Bułgarii.
Maszyny – tym razem dla producentów opakowań – prezentowała także znana w naszej branży PPHU Poligrafia. Dla przemysłu spożywczego mamy maszyny do opakowań sprowadzane z Chin i Tajwanu; pokazujemy m.in. sloter do pudeł klapowych – mówił prezes Romuald Starosielec. – Mamy w ofercie również maszyny flekso firmy Robinson, jedno- i wielokolorowe, z wykrawarkami, z podajnikami ręcznymi i automatami. Duże zainteresowanie wzbudzają też kaszerówki, dlatego próbujemy zbudować własną maszynę kaszerującą; mamy już prototyp, który był pokazywany na targach Poligrafia. Nasza firma produkowała również kiedyś zszywarki tzw. łabędziówki i chyba wrócimy do tej produkcji, bo sporo jest osób zainteresowanych.
Projektantów opakowań reprezentowała m.in. krakowska firma Art & Craft. Po raz pierwszy była wystawcą na Taropaku 2 lata temu, razem z firmą, od której kupiła ploter tnący. Pokazywaliśmy, co możemy na nim zdziałać, jako że projektujemy opakowania oraz projekty identyfikacji wizualnej – wyjaśniała Agnieszka Czarniecka, dyrektor PR. Art & Craft wykonuje projekty głównie dla branży spożywczej. W ramach kompleksowej obsługi klienta oferuje też gotowe produkty, czyli zadrukowane opakowania, współpracuje więc z wieloma drukarniami.
Tych ostatnich na Pakfoodzie także nie zabrakło; były wśród nich takie, które od lat tradycyjnie wystawiają się na Taropaku oraz takie, które po kilkuletniej przerwie postanowiły wrócić do Poznania, by pochwalić się nowymi inwestycjami lub nowościami w ofercie.
Od 16 lat wystawia się na Taropaku drukarnia Krea. Jej specjalność to przede wszystkim etykiety, w tym termokurczliwe, oraz opakowania.
Zawsze mamy parę nowości w ciągu roku i chcemy to pokazać – stwierdził Edward Pasler. Do ostatnich nowości należy opakowanie scalające dwa elementy, lecz nie w jednym, połączonym opakowaniu, gdzie byłyby widoczne tylko jedna etykieta i jeden produkt, ale jako dwa oddzielne obok siebie, np. o różnych wysokościach. To jedno z ciekawszych rozwiązań, zwane z angielskiego „podwójna kieszeń”. Nowością jest też możliwość drukowania na czarnym tle czerni o minimalnie różnym odcieniu, czego wcześniej nikt nie potrafił wykonać. Stosowane technologie to flekso UV i druk cyfrowy pozwalający na wykonanie nawet jednej testowej etykiety.
Na Taropaku wystawiała się także firma Masterpress, polski pionier w technologii shrink sleeve. Masterpress oferuje ten rodzaj opakowania już od 2003 roku, tak więc obecnie firma z powodzeniem może używać motta „O shrink sleeve opowiemy ci wszystko”; jest też współtwórcą forum www.forumsleeve.pl. Fascynację tą technologią Wojciech Gogol, dyrektor ds. sprzedaży, tłumaczy faktem, że jest to zupełnie nowy rodzaj opakowania pokonujący barierę kształtu. W produkcji opakowań shrink sleeve ważne są prawidłowo wykonane szwy (klejenie) oraz poślizg wewnętrzny i wiele innych czynników. Sleevy są zadrukowywane techniką flekso UV.
5 lat temu ostatnio była obecna na targach Taropak znana w branży firma Fano (ponad 20 lat na rynku). Na Pakfoodzie chciała więc pokazać się z czymś nowym – a jest to nowa 8-kolorowa maszyna Nilpeter umożliwiająca m.in. złocenie, druk od strony kleju i tłoczenie. Gonią nas klienci i konkurencja – mówiła żartobliwie handlowiec Teresa Prasoł – potrzeba więc nowości. Klienci mają wciąż nowe pomysły, wymagając np. złoceń nawet na etykietach na mięso.
Od wielu lat wystawiała się na Taropaku drukarnia Quick, choć z kilkuletnią przerwą. Zajmuje się drukiem opakowań dla przemysłu spożywczego oraz produkcją gotowych opakowań. Jak mówił prezes Jacek Wojas, Quick jest największą firmą w Polsce dostarczającą gotowe torebki do ręcznego pakowania makaronów (nie wymyślono jeszcze maszyn do ich pakowania) – produkuje ok. 10 mln torebek miesięcznie, głównie z polipropylenu. Ostatnio firma dokonała sporo inwestycji, m.in. w nową 8-kolorową maszynę flekso firmy Uteco. Dzięki nowej maszynie może rozszerzyć ofertę i wejść w nowy sektor rynku – opakowania na słodycze, gdzie wymagania jakościowe są dużo większe niż przy produkcji makaronów.
Były też drukarnie wystawiające się po raz pierwszy. Swoją obecność tłumaczyły chęcią znalezienia nowych klientów, poszerzeniem oferty lub zmianą specjalizacji. Do tej grupy należała Print Cycero, która w br. obchodziła 20-lecie. Firma specjalizuje się w opakowaniach drukowanych offsetem, nie tylko dla przemysłu spożywczego, ale w Taropaku nie brała udziału, ponieważ – jak mówi specjalista ds. marketingu Radosław Kula – nie było takiej potrzeby. Uczestnictwo w Pakfoodzie miało na celu przede wszystkim poszukiwanie nowych klientów.
Po raz pierwszy na targach w kraju pokazała się firma MaxiMedia, która rozpoczęła produkcję opakowań w technologii 3D (mają one atest spożywczy). Jej zamiarem jest podbój z tym nowym produktem rynków Europy Zachodniej: Niemiec, Hiszpanii, Włoch.
Na Pakfoodzie postanowiła też się sprawdzić rodzinna drukarnia Joppol. Jej oferta to opakowania, etykiety i poligrafia reklamowa, jednakże firma odchodzi od poligrafii reklamowej; jej strategia rozwojowa idzie w kierunku opakowań wysoko uszlachetnionych. Wprawdzie konkurencja na tym rynku jest większa, ale i większe możliwości zarobku.
Papiery do produkcji opakowań prezentowała m.in. firma SMI Polska, członek SMIGroup, także producent maszyn pakujących.
Folie opakowaniowe (głównie dla branży spożywczej) i laminaty (półfabrykaty zadrukowane pod laminowanie) oferował Nitroerg (dawny Erg Bieruń). Zadruki są wykonywane na 8-kolorowej maszynie Flexotecnica oraz 6-kolorowej Manzoni.
Z bardzo ciekawą ofertą występowała firma Kamado – polski przedstawiciel znanej w branży poligraficznej firmy X-Rite, reprezentujący grupę produktów „Industrial Color and AppearanceÓ, czyli dziedzinę przemysłową (kontrola jakości, tworzywa sztuczne, farby, lakiery, opakowania). Obecnie firma wprowadza na rynek polski systemy do recepturowania barw; wg informacji Damiana Mączko, product managera, w ciągu ostatnich 3 lat zostało zainstalowanych ok. 30 takich systemów. Oprócz tego oferowane są systemy kontroli jakości, także dla przemysłu spożywczego, np. do kontroli jakości mięsa, żółtek (wielu odbiorców ma ścisłe wymagania dotyczące ich odcienia), kakao czy piwa.
W czasie targów Pakfood w dniu 18 września miał swoją premierę „Dzień Opakowań” ustanowiony przez Walne Zgromadzenie Członków Polskiej Izby Opakowań. Jak mówiono podczas konferencji prasowej z udziałem przewodniczącego Rady PIO Wojciecha Pawłowskiego, dyrektora PIO i COBRO prof. Stanisława Tkaczyka, dyrektora biura Izby Wacława Wasiaka oraz dyrektora targów Pakfood Janusza Mazurczaka, inicjatywa ta ma służyć upowszechnianiu i popularyzacji wiedzy o opakowaniach. Poprzez ustanowienie „Dnia Opakowań” PIO chce zachęcić producentów opakowań i wszystkie firmy związane z gospodarką opakowaniową oraz środki masowego przekazu do zintensyfikowania działań na rzecz popularyzacji problematyki opakowań. Wyrazem tego było wręczenie okolicznościowych dyplomów przedstawicielom redakcji czasopism branżowych współpracujących z Izbą.
Na stoisku PIO odbywały się także prezentacje firm będących jej członkami. Były to m.in. Packprofil, producent tektury i wyrobów z niej – tulej i kątowników przeznaczonych także dla drukarń i wydawnictw oraz Beskid z Bielska-Białej produkujący tektury (głównie faliste) i opakowania oraz wykonujący oprawy introligatorskie.
Dużym zainteresowaniem uczestników targów cieszyły się wydarzenia przygotowane we współpracy z Polską Izbą Opakowań i Centralnym Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Opakowań, a wśród nich cykl wykładów i prezentacji
„Opakowania dla żywności – wyzwania i kierunki rozwojuÓ oraz sesja informacyjna pod hasłem „Co trzeba wiedzieć o opakowaniach dla żywności przed wprowadzeniem na rynek? ”.
W czasie targów Pakfood stoiska najlepiej zaprojektowane i przygotowane do realizacji strategii marketingowej firm zostały nagrodzone statuetką Acanthus Aureus. Otrzymali je:
- Multi Sp. z o.o. z Opola,
- Vetropack Moravia Glass A.S. z Czech,
- Masterpress Sp. z o.o. w Olsztynie, Oddział w Białymstoku.
Na temat pierwszej edycji targów Pakfood tak wypowiadał się Janusz Mazurczak, dyrektor tego projektu:
Były dwa powody, dla których zorganizowaliśmy Pakfood. Pierwszy to fakt, że w ankietach dla wystawców 60% opowiedziało się za organizacją targów Taropak w cyklu 2-3-letnim, a 32% uważało, że powinny się odbywać co roku. Były to głównie firmy małe i średnie, dla których targi są praktycznie jedynym miejscem, gdzie mogą się pokazać i spotkać swoich klientów. Po drugie: co roku organizujemy Polagrę – wielkie targi, które gromadzą branżę spożywczą, i zauważyliśmy, że branża opakowaniowa również się pokazuje na Polagrze. Tak więc niezależnie od tego, czy robilibyśmy targi, czy nie, i tak pewien segment tej branży byłby obecny pod szyldem Polagry.
Traktowaliśmy to również jako ułatwienie dla zwiedzających: jeżeli już są maszyny pakujące, to dobrze je zgromadzić pod jednym dachem. Każdy, kto przyjeżdża, wie, że w tym pawilonie jest 95% branży opakowaniowej. Nie ma natomiast branży poligraficznej w takim zakresie jak na Taropaku, ale myślę, że pojawi się na Taropaku i Poligrafii w przyszłym roku.
Jeśli chodzi o perspektywy nowej imprezy, to myślę, że ta formuła się obroni. Patrząc na liczbę zwiedzających widać, że wystawcy mają klientów.