PID przed wyborami. Czy dojdzie do przełomu?
6 Dec 2016 14:44
Za kilka tygodni odbędzie się Walne Zgromadzenie Członków Polskiej Izby Druku. Czy dojdzie do powtórki sprzed trzech lat, kiedy to na sali obrad liczba uczestników z trudem osišgała konieczne quorum, z takim samym trudem poszukiwała chętnych do władz czy też zmuszona była do podjęcia decyzji o rezygnacji z członkostwa w międzynarodowej organizacji branżowej?
Pod przewrotnym tytułem ăKomu (nie)potrzebna Polska Izba Druku?Ó analizowalimy na łamach Poligrafiki przyczyny trudnoci w działaniu jedynej organizacji branżowej drukarzy, organizacji samorzšdowo-gospodarczej, zdolnej do reprezentowania swoich członków (i nie tylko; również firm niezrzeszonych) wobec władz państwowych. W cišgu wielu lat, od chwili powstania Polskiej Izby Druku, były kłopoty ze skompletowaniem koniecznej liczby podmiotów Đ członków Izby (ponad 100). Po osišgnięciu takiego stanu liczba ta systematycznie malała.
W wywiadach przeprowadzanych z liczšcymi się w branży osobami (Jacek Kumierczyk Đ kanclerz Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga i były członek Rady PID, Tadeusz Winkowski Đ prezes zarzšdu największej polskiej drukarni Winkowski Sp. z o.o.) wyrażały one opinie dotyczšce bardzo ważnej roli, jakš powinna odgrywać Polska Izba Druku w życiu branży, z ważnym stwierdzeniem: ăŻeby wymagać od Izby Đ trzeba jš wspierać w jej działaniuÓ. Jak wiadomo, każda działalnoć organizacyjna wymaga wsparcia finansowego. Potrzebna jest minimalna choćby liczba pracowników etatowych zajmujšcych się na co dzień działalnociš PID Đ czyli biuro Izby. Władze działajš społecznie, bez ekwiwalentu. W biurze PID zatrudnionych jest 2 etatowych pracowników.
Przynależnoć do izb samorzšdowo-gospodarczych nie jest w Polsce obligatoryjna (w Unii Europejskiej, do której weszlimy w roku ubiegłym, jest różnie).
Należy z zadowoleniem stwierdzić, że w połowie kadencji nastšpiły korzystne zmiany w działalnoci Polskiej Izby Druku. W miejsce rezygnujšcych członków Rady Izby pojawili się nowi, bardziej aktywni na tym polu. Przede wszystkim jednak nowy dyrektor Izby, Ryszard Czekała, zdynamizował działalnoć biura. Sš tego widoczne efekty. Czy można zatem mówić o przełomie w działalnoci Izby? Na razie, niestety, nie... Miejmy nadzieję, że dokona tego zbliżajšce się Walne Zgromadzenie!
Mamy znakomity przykład, jak można (i należy) rozwišzać problemy występujšce w PID. Takim przykładem jest sytuacja w Izbie Wydawców Prasy. Nie ma w tej organizacji takich kłopotów finansowych jak w PID. Ustalono wysokoć składki członkowskiej na poziomie umożliwiajšcym normalnš pracę biura (lokal, uposażenia) oraz pokrycie kosztów działalnoci organizacyjnej Đ w tym uczestnictwa w międzynarodowych organizacjach branżowych. Jak to jest możliwe, by tak drażliwe kwestie finansowe jak składka członkowska mogły być zrealizowane w Izbie Wydawców Prasy, a w Polskiej Izbie Druku Đ nie? (chociaż ostatnio uczyniono również w PID pewien krok naprzód, ale problem pozostał!).
Żyjemy w okresie globalizacji oraz gwałtownego rozwoju postępu technicznego. Wejcie naszego kraju do Unii Europejskiej jeszcze przyspieszyło u nas ten proces. Nie przypadkiem Đ to, co się stało w IWP, jest wynikiem tak decyzji finansowych, jak i całokształtu działalnoci władz Izby!
Członkowie IWP nie pytajš: co nam daje Izba? Odpowiedzi padajš na walnych zgromadzeniach członków, udzielane osobicie przez prezesa zarzšdu! Członkowie IWP wybierajš odpowiednich kandydatów do władz Izby. Sš nimi szefowie polskich firm wydawniczych z kapitałem zagranicznym (na przykład spółki z o.o.). Nie unikajš oni działalnoci społecznej, znajdujš na to czas!
W Polskiej Izbie Druku jest inaczej. We władzach Polskiej Izby Druku nie zasiada szef żadnej z największych polskich drukarń, liczšcych się w skali europejskiej. Nie może więc być takiej siły przebicia ze strony drukarzy, jakš majš wydawcy prasy tak w kontaktach z władzš, jak i innymi organizacjami w kraju, a szczególnie za granicš.
A przecież w największych polskich drukarniach działa (podobnie jak u wydawców prasy) kapitał zagraniczny. Sš one albo w 100% własnociš tego włanie kapitału, albo ma on w nich udziały.
Czy szefowie tych największych drukarń odmawiajš kandydowania do władz PID? Czy kto im to proponował? W czasach globalizacji głos największych i najmocniejszych ma największe znaczenie.
Przykład Izby Wydawców Prasy godny jest przejęcia przez członków Polskiej Izby Druku. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dokonać przełomu już podczas Walnego Zgromadzenia. Czas skończyć z sytuacjš, że gocie PID z zagranicy (i z kraju) nie mogš być przyjmowani w biurze Izby ze względu na zbyt skromne warunki lokalowe! O tym, że sytuacja finansowa może ulec poprawie, wiadczy też fakt, że jeden z rodzimych drukarzy podjšł decyzję o płaceniu składki członkowskiej w PID wyższej niż to wynika z decyzji podjętej przez władze Izby. Dobrowolnie Đ ale dlaczego tylko on?