Meet Kodak Polska to unikalne w europejskiej strukturze Kodaka wydarzenie, które od lat przyciąga liczne grono klientów zainteresowanych najnowszymi rozwiązaniami koncernu. Gośćmi 10. edycji spotkania byli Hans-Peter Trampler, dyrektor klastra Europy Północnej w dywizji systemów drukujących firmy Kodak oraz Luis Fernando Penades, dyrektor ds. kluczowych klientów w biznesie prepress.
Rozmawiamy kilka miesięcy po targach drupa 2016. Które z nowych rozwiązań firmy Kodak zaprezentowanych w Düsseldorfie zostały najlepiej przyjęte przez rynek?
Hans-Peter Trampler: Już sam design stoiska firmy Kodak został bardzo dobrze przyjęty przez zwiedzających. Nasi klienci mówili o nim: innowacyjne, przekazujące pewną historię. Odnotowaliśmy liczne sukcesy w różnych obszarach biznesowych. Zaczynając od technologii Prosper – na targach podpisaliśmy kontrakt o wartości 7 milionów USD i kilka tygodni temu zakończyliśmy jej instalację w jednej z drukarń internetowych w Niemczech. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się technologia Flexcel NX oraz rozwiązanie Sapphire zaprezentowane wspólnie z naszym partnerem Uteco. Choć była to maszyna koncepcyjna, na targach znalazło się wielu poważnie rozważających jej zakup. Na drupa 2016 udało nam się pokazać, że technologia NexPress to sprawdzone, wciąż unowocześniane rozwiązanie, które niebawem doczeka się kontynuacji w platformie o roboczej nazwie NexPress MAX. Nasza pozycja na rynku płyt offsetowych jest silna i ugruntowana, nowości wprowadzamy do oferty na bieżąco, nie oglądając się na targi. Jednak wielu naszych klientów dopytywało się o nowe rozwiązania w tym segmencie, w tym o płytę fioletową Libra VP, która jest bardzo konkurencyjną propozycją.
Luis Fernando Penades: Na drupa 2016 pokazaliśmy 20 nowych produktów, co nawet dla firmy naszego formatu jest sporym osiągnięciem. Zaprezentowaliśmy trzy nowe płyty: Electra Max oraz wspomnianą już przez Hansa-Petera płytę Libra VP, w pełni kom-
patybilną z każdą naświetlarką fioletową dostępną na rynku. Odnosi ona coraz większe, przekraczające nasze oczekiwania sukcesy w Europie. Trzecią nowością w segmencie płyt był produkt, z którego jesteśmy najbardziej dumni: bezprocesowa płyta Sonora XP. Naszą ambicją jest kontynuacja rozwoju płyt bezprocesowych, ponieważ odpowiadają one na trendy rynkowe. Jednym z nich jest zrównoważony rozwój i rosnąca popularność hybrydowych technologii UV/UV LED, które wymagają odporniejszych płyt radzących sobie z przeznaczonymi do nich farbami. W związku z rozwojem tech-
nologicznym Sonora już wkrótce będzie rodziną produktów odpowiadających na specyficzne wymagania poszczególnych technik drukarskich. Nawet technologie uznawane za dojrzałe, takie jak rodzina naszych naświetlarek Trendsetter, która niedawno święto-wała swoje 20-lecie, cieszyły się dużym zainteresowaniem na drupa 2016. Wciąż dodajemy do niej nowe funkcje, poprawiamy produktywność i zwiększamy poziom automatyzacji.
Ponieważ wspomnieliście Panowie o sukcesie technologii Prosper, nie mogę nie zapytać o chęć sprzedaży tej części biznesu, którą Kodak zadeklarował kilka miesięcy przed targami drupa. Czy ta oferta jest wciąż aktualna?
H-P.T.: Myślę, że nasz CEO (Jeff Clarke – przyp. red.) powiedział już na ten temat wszystko. Technologię Prosper cechuje ogromny potencjał dynamicznego wzrostu, który zostanie najlepiej wykorzystany przez firmę dysponującą rozległą siecią sprzedaży oraz dystrybucji na rynku druku cyfrowego. Otrzymaliśmy informacje o strategicznym zainteresowaniu biznesem Prosper od firm i ich przedstawicieli finansowych. Oficjalnie nic więcej nie mogę powiedzieć, proces postępuje, pracujemy na tzw. short-liście, ale trzeba mieć świadomość, że tego rodzaju transakcje są czasochłonne. Jak zapewnił Jeff Clarke, będziemy nadal inwestować w rozwój technologii Prosper w trakcie procesu sprzedaży. Jest to wyjątkowa technologia, podobnie jak bazujący na niej zestaw produktów wysoko cenionych w przemyśle poligraficznym.
Czy polski rynek jest z perspektywy firmy Kodak wciąż rozwijającym się, czy już dojrzałym rynkiem?
H-P.T.: Polską ekonomię cechują jedne z najlepszych wskaźników w Europie i ma to przełożenie na naszą działalność. Oczywiście nie odnotowujemy już dwucyfrowego wzrostu sprzedaży, ale na polskim rynku funkcjonuje wiele podmiotów dostarczających światowej klasy produkty w konkurencyjnych cenach.
L.F.P.: Segment druku offsetowego, za który jestem odpowiedzialny, wciąż w Polsce rośnie, przynajmniej z perspektywy firmy Kodak. Może nie są to – jak powiedział Hans-Peter – wzrosty dwucyfrowe, ale wciąż odczuwalne, więc z tej perspektywy Polska jest dla nas nadal rynkiem rozwijającym się. Wiele firm wykorzystało wsparcie funduszy unijnych i zainwestowało w najnowocześniejsze rozwiązania, które stworzyły bardzo wydajne środowisko produkcyjne. Myślę, że polska poligrafia znakomicie wykorzystała swoją szansę i bardzo skorzystała na otwarciu rynku europejskiego. Pod względem jakości oferowanych rozwiązań i ich innowacyjności polski rynek jest już rynkiem dojrzałym, ale z dużym potencjałem dalszego wzrostu.
Na polskim rynku dopiero rośnie popularność dużych drukarń internetowych typu Onlineprinters czy FlyerAlarm, które w Niemczech zagarnęły już sporą część tortu i doprowadziły małe, rodzinne biznesy na skraj bankructwa. Czy Polsce grozi podobny scenariusz?
H-P.T.: Tak i nie, choć faktem jest, że drukarnie internetowe zindustrializowały i zunifikowały branżę druku. Małe biznesy poligraficzne najsilniej odczuły tę ekspansję na rynku niemieckim, choć nie można wykluczyć, że podobny scenariusz zrealizuje się i w innych krajach Europy, w których np. firmy te kupować będą co prężniejsze biznesy i zakładać lokalne oddziały. Widzimy również coraz większe zainteresowanie inwestorów finansowych rynkiem poligraficzno-opakowaniowym, co także pozwala wnioskować, że globalizacja w tym obszarze przemysłu będzie postępowała.
L.F.P.: Rynek poligraficzny jest na tyle rozległy, że znajdzie się na nim miejsce dla wielu firm, pod warunkiem, że postawią na specjalizację i usługi dodatkowe, których duże drukarnie internetowe z założenia nie świadczą. Konkurowanie z superwydajnymi maszynami B0 w druku plakatów, folderów czy wizytówek oczywiście z góry skazane jest na niepowodzenie, dlatego trzeba postawić na produkcję z wartością dodaną. Grube ryby nie będą bawić się w personalizację i usługi marketingowe, które z powodzeniem mogą świadczyć mniejsze firmy.
Który z działów biznesowych firmy Kodak będzie rozwijał się najszybciej do drupa 2020?
H-P.T.: Myślę, że w ostatnich latach nasza działalność została zoptymalizowana w taki sposób, aby pozwolić na równoległy, stabilny rozwój na wielu płaszczyznach. Nie odkryję Ameryki mówiąc, że za sprawą Flexcel NX odnotowujemy solidne, dwucyfrowe wzrosty w obszarze rozwiązań opakowaniowych. Odczuwamy silną presję na rynku gazetowym, ale wprowadzona niedawno nowa płyta fioletowa pozwoli nam na wzrost i w tym segmencie. Z kolei druk kolorowych magazynów ze względu na ich spadające nakłady migruje z technologii wklęsłodrukowej do offsetowej, a to sprzyja wzrostowi sprzedaży naszych płyt. W ciągu najbliższych czterech lat mamy nadzieję na niewielki, ale stały wzrost, różny w różnych segmentach. Z naszym dzisiejszym portfolio mamy szansę odgrywać znaczącą rolę jako dostawca rynku poligraficznego.
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała Anna Naruszko