Powrót awangardy
6 Dec 2016 14:44

Pod adresem internetowym http://www.frankowski.net/ znajdziemy witrynę zatytułowanš FontArte, a tam Đ dziewięć krojów pism na fontach przygotowanych i zaprojektowanych przez Artura Frankowskiego. Artur Frankowski jest wykładowcš typograŢi i liternictwa drukarskiego w Instytucie PoligraŢi Politechniki Warszawskiej. Projektowaniem pism zajmuje się mniej więcej od dziesięciu lat, a jego dorobek w tej dziedzinie jest już imponujšcy. Każdy, kto choć trochę interesował się ăfonciarskim rzemiosłemÓ wie, że wiedza i plastyczny talent tu nie wystarczš. Potrzebna jest jeszcze pracowitoœć Đ żmudna i cierpliwa troska o każdy szczegół. Fonty Artura Frankowskiego sš interesujšce co najmniej z dwóch względów: po pierwsze sš graŢcznie dobre, a po drugie Đ od poczštku sensownie przemyœlane. Założenia projektowe wynikajš z pomysłów czerpanych z polskiej tradycji typograŢcznej. GraŢk sięga czasem do historii dawnej, np. do XVI-wiecznych czcionek Jana Januszowskiego (font Karakter) albo nowej, np. międzywojennego dwudziestolecia, jak to jest w przypadku Grotesku Polskiego inspirowanego znanš antykwš Adama Półtawskiego. W tym artykule chcę przedstawić pisma Artura Frankowskiego, które nawišzujš do pięknych i cenionych w całej Europie tradycji polskiej awangardy lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Przypomnijmy, że w tym czasie wzajemnie przenikajšce się pršdy futuryzmu, konstruktywizmu i suprematyzmu w sztuce oraz wpływy niemieckiego Bauhausu owocowały powstaniem nowej typograŢi i graŢki użytkowej. W Warszawie, Krakowie, Łodzi, Lublinie powstały wówczas awangardowe grupy artystyczne Đ zwykle mocno lewicujšce Đ z których najbardziej znane były: grupa twórców skupiona wokół czasopism ăPraesensÓ i ăBlokÓ oraz łódzka formacja twórcza a.r. (Artyœci Rewolucyjni). Osoby zainteresowane tym okresem w typograŢi odsyłam do ciekawych tekstów Piotra Rypsona Đ znawcy tematu, m.in do jego Ksišżek i stron wydanych w Centrum Sztuki Współczesnej (1992). Inspiracjš pierwszego prezentowanego kroju jest twórczoœć Mieczysława Szczuki (1898-1927) Đ polskiego pioniera sztuki nowoczesnej, mistrza fotomontażu, założyciela pisma ăDŸwigniaÓ oraz odręczne pismo Teresy Żarnowerówny (1895-1950). Litery takie stosowała również po wyjeŸdzie z Polski, np. projektujšc okładkę Obrony Warszawy Đ ksišżki wydanej w Nowym Jorku w 1942 roku. Nowy font otrzymał nazwę Szczuka Plain, co sugerowałoby, że autor fontu ma jeszcze w planie jakieœ odmiany tego pisma, które nie będš plain. Ciekawym pismem tytułowym i akcydensowym w zbiorze Frankowskiego jest Julian. Współczesnemu typografowi może nawet służyć jako skarbczyk ăzwariowanychÓ inicjalnych liter przydatnych np. w graŢce reklamowej. Nazwa i kształty liter fontu nawišzujš do tomu poezji Juliana Przybosia Z ponad projektowanego przez małżeńskš parę znakomitych artystów Đ malarza Władysława Strzemińskiego (1893-1952) i rzeŸbiarkę Katarzynę Kobro (1898-1950). Takie pismo widnieje też na innych okładkach projektowanych przez Strzemińskiego, np. na utworze teatralnym Szósta! Szósta! Tadeusza Peipera (Kraków 1926). Podobne rozwišzania graŢczne, w których zróżnicowane sš wielkoœci i kształty liter w słowach, stosował z dobrym skutkiem krakowski futurystyczny typograf Kazimierz Podsadecki. Dobrym przykładem może być ksišżka Jalu Kurka Œpiewy o Rzeczpospolitej (Kraków 1929). Wracajšc do Strzemińskiego warto wspomnieć, że od roku 1931 uczył w Łodzi w Publicznej Szkole Dokształcajšcej Zawodowej nr 10, która przeznaczona była dla pracujšcych zawodowo poligrafów i... malarzy œciennych. Szkoła działała do 1939 roku, a prace uczniów Strzemińskiego i jego własne sš przykładem realizacji postulatów sformułowanych przez artystę w ksišżce Druk funkcjonalny (ŁódŸ 1935). W drukach futurystów i konstruktywistów polskich bardzo często korzystano z czcionek jednoelementowej bezszeryfowej antykwy znanej przed wojnš pod nazwš Helios (odmiany normalnej szerokoœci) i Baccarat (odmiany szerokie). Czcionki te odlewała warszawska gisernia Jan IdŸkowski i S-ka, a pojawiły się w Warszawie w 1922 roku jako adaptacja popularnego od ok. 1911 roku w Niemczech kroju Edel-Grotesk (Akzidens-Grotesk, Wotan, Splendid-Grotesk i in. nazwy tego samego kroju w różnych giserniach). Pismo to produkowano również po II wojnie œwiatowej, aż do końca żywota warszawskiej Odlewni Czcionek. Baccarat i Helios widzimy w czasopiœmie ăPraesensÓ, na okładce Unizmu w malarstwie Strzemińskiego, w komunikatach grupy a.r. i wielu innych drukach konstruktywistów i futurystów. Pierwsze wersje tego kroju pisma drukarskiego pochodzš z odlewni czcionek na zachodzie Europy. Artur Frankowski zdigitalizował jednš z odmian przedwojennego kroju Baccarat i dodał jš Đ całkiem słusznie Đ do ăfuturystycznegoÓ zasobu swoich fontów. Nie zrobił tego jednak mechanicznie. Tak zmodyŢkował pismo, aby oddawało walor graŢczny niezbyt starannej odbitki druku wypukłego. Ten font znajdziemy w FontArte pod nazwš Modernista. Kolejny font Đ Praesens Đ nawišzuje swš nazwš do najbardziej znanej awangardowej grupy artystycznej, Stowarzyszenia Plastyków pod tš samš nazwš oraz ich czasopisma ăPraesensÓ. Litery o podobnym kształcie można spotkać w wielu drukach tamtego okresu, np. na plakatach malarza i scenografa Andrzeja Pronaszki (1988-1961) albo okładkach ksišżek projektowanych przez Karola Hillera (1891-1939). W zasobie FontArte jest też linearne minuskułowe pismo, które w 1930 roku zaprojektował Władysław Strzemiński. Nawet z dzisiejszego punktu widzenia kształty jego liter sš nieŸle ăzwariowaneÓ, ale awangardowi plastycy aksperymentowali wówczas przekształcajšc klasyczny grafem pisma łacińskiego. Można tu przypomnieć próby Theo van Doesburga (1917), Jana Tschicholda (1920), Kurta Schwittersa (1927) czy Herberta Bayera (1926). Pismo Strzemińskiego uzupełnił Artur Frankowski o niezbędne znaki i sporzšdził font pod nazwš Komunikat. Tego właœnie ducha poszukiwań literniczych przedwojennej awangardy ma w sobie jeszcze jeden font z kolekcji Frankowskiego Đ Prototyp. Jak widać, dzięki pracy Artura Frankowskiego powstał ciekawy zestaw fontów. I nie sš to pisma wyłšcznie dla entuzjastów historycznego konstruktywizmu i miłoœników mechanofaktury. Mogš być przydatne w projektowaniu współczesnej graŢki reklamowej, ăodjazdowychÓ ksišżek albo aŢszów. O innych pismach z atelier Artura Frankowskiego obiecuję tu jeszcze napisać Đ bo warto.