Sporód wielu drukarń prasowych należšcych kiedy do ogólnopolskiego koncernu RSW Prasa-Ksišżka-Ruch, krajowego potentata w dziedzinie wydawania i produkcji prasy, licznych zakładów nie ma już na poligraficznej mapie Polski. Te, które pozostały, na ogół różnymi sposobami zostały sprywatyzowane. Prasowe Zakłady Graficzne we Wrocławiu sš jedynš dużš drukarniš prasowš byłej RSW, która wybrała prywatyzację drogš akcjonariatu pracowniczego. I choć nie było łatwo Đ przez pewien czas Zakładom groziła nawet likwidacja Đ w ostatecznym rozrachunku okazało się to słusznš decyzjš. O trudnej drodze do samodzielnoci, która wišzała się m.in. ze zmianš siedziby i profilu produkcji, opowiada dyrektor naczelny wrocławskich PZGraf., Wiesław Sowała.
Prasowe Zakłady Graficzne we Wrocławiu rozpoczęły działalnoć w maju 1945 r. Były to zakłady poniemieckie; przed wojnš w budynkach przy ul. Piotra Skargi też działała drukarnia. Z lokalizacjš w centrum miasta, dosłownie kilkaset metrów od ratusza, wišzały się okrelone kłopoty i od pewnego czasu dawano nam do zrozumienia, że nasz byt w tym miejscu jest przesšdzony, ponieważ plany rozbudowy Wrocławia i zagospodarowania przestrzennego nie uwzględniały w tym rejonie działalnoci produkcyjnej na takš skalę. Tym bardziej, że uruchomilimy produkcję heat-setowš, co wišzało się z emisjš gazów i powodowało problemy z ochronš rodowiska. Poza tym była jeszcze technologia typograficzna, a więc kwasy, ołów. Dostawcze tiry z papierem blokowały pół miasta. Bylimy więc bardzo kłopotliwym lokatorem Đ tłumaczy dyrektor Sowała. Podobne problemy miały zresztš stare drukarnie także w innych miastach.
Przez wiele lat w Prasowych Zakładach Graficznych drukowano praktycznie wszystkie tytuły prasowe ukazujšce się na Dolnym lšsku (stanowiły one 70% produkcji, a pozostałe 30% Đ ksišżki i akcydensy). Poczštkowo były tu także drukowane Đ jeszcze w technice typograficznej Đ ăSuper ExpressÓ i ăGazeta WyborczaÓ. W latach 90. nastšpiła prywatyzacja gazet i czasopism; regionalne tytuły sprzedano, w większoci norweskiemu koncernowi Orkla albo niemieckiemu Passauer Neue Presse i każda z tych firm wybudowała własnš drukarnię. W zwišzku z tym ubyło nam prawie 75% produkcji i stwierdzilimy, że dalej nie utrzymamy tego profilu, mimo że w ostatnim okresie przeszlimy na fotopolimery Đ mówi Wiesław Sowała. Prócz tego nad PZGraf. wcišż wisiało widmo przeprowadzki.
Szybko znaleziono więc nabywcę na działkę i budynki przy ul. Piotra Skargi. Szczęliwie trafiono na inwestora ze Szwecji, który nie żšdał natychmiastowej wyprowadzki, lecz dał Zakładom rok na kupno nowej działki, wybudowanie drukarni i przeniesienie maszyn. Wszystko to miało miejsce w roku 2001.
Jeli chodzi o produkcję, przyjęlimy takš strategię, żeby specjalizować się w drukowaniu czasopism kolorowych i ulotek reklamowych, które zaczęły się już w coraz większej liczbie pojawiać Đ mówi dyrektor Sowała. Đ Czyli: druk heat-setowy.
Kupilimy z Piły od firmy Winkowski maszynę Harris M200 i na niej pracowalimy na 3 zmiany. Kiedy trzeba się było przenosić, chcielimy z niej zrezygnować, bo była już stara i wysłużona. Znalelimy handlowca z Francji, który wzišł tę maszynę w rozliczeniu, a w zamian zaproponował używanego Harrisa M1000. Był to przełom lat 2001/2002; uruchomilimy go w maju 2002.
Teraz dostosowujemy się do rynku i nowej sytuacji. W padzierniku ub.r. uruchomilimy drugš maszynę Harris M1000, co pozwoliło nam podwoić produkcję. Współpracujemy też z drukarniami Winkowski i Ortis.
Z Ortisem zacieniamy współpracę: postanowilimy stworzyć konsorcjum. 13 marca została podpisana stosowna umowa. Ortis ma też udziały w Drukarni Poznańskiej, więc powstałaby o Bydgoszcz-Poznań-Wrocław. Konsorcjum będzie dysponować w sumie 8 maszynami heat-setowymi, co pozwoli nam rozmawiać z wydawcami o nakładach nawet kilkumilionowych, bo produkcja rozłoży się na 3 zakłady. Tacy poważni zleceniodawcy wolš rozmawiać z jednym partnerem niż z kilkoma, a podział pracy to już nasza sprawa. Nie chodzi przecież o to, kto ma objšć stanowisko prezesa, tylko o to, żeby zagospodarować posiadane moce produkcyjne, a jest to duży potencjał. Inne sš też rozmowy z dostawcami materiałów, bo w grę wchodzš dużo większe iloci papieru, farby i można łatwiej negocjować ceny.
Nawišzanie współpracy w takiej formie miało też wpływ na to, że najnowsza inwestycja PZGraf. Đ system CtP, który jest już zakontraktowany, pochodzi z firmy Lscher, a jego dostawcš jest firma Grafikus, ponieważ identyczny system od tego samego dostawcy pracuje już w Ortisie. Pracownicy wrocławskiego zakładu będš więc mogli odbyć szkolenie w Bydgoszczy zamiast w Szwajcarii. System przeznaczony dla PZGraf. będzie wystawiany na targach Poligrafia i wprost z targów przyjedzie do Wrocławia. Dyrektor Sowała przyznaje, że już obecnie w zakładzie 100% prac jest realizowanych w technologii CtP, a PZGraf. korzystajš z usług w tym zakresie. Jednak względy organizacyjne i koszty decydujš o tym, że korzystniejszym rozwišzaniem jest własny system.
Najważniejszym asortymentem produkowanym przez PZGraf. sš ulotki reklamowe drukowane technikš heat-setowš. Zakład ma stałš umowę z firmš Kaufland, w ramach której obsługuje płd.-zachodniš Polskę, a z kolei Ortis Đ Polskę Północnš; Kaufland korzysta z usług tylko tych dwóch drukarń. Poza tym drukowane sš ulotki dla supermarketów Auchan, Leclerc i innych, a także tygodniki, informatory, biuletyny Đ razem stanowi to ponad 70% ogółu produkcji. Produkcja dziełowa jest ograniczana. Utrzymujemy jš tylko ze względu na rozbudowanš introligatornię Đ tłumaczy mój rozmówca. Đ Wykonujemy oprawę twardš, broszurowš i zeszytowš na maszynach przeniesionych z dawnej drukarni. Nie chcielimy likwidować tej produkcji, bo to nam pozwalało przetrwać dzięki wiadczeniu usług na zewnštrz.
Po zakupie CtP kolejnš inwestycjš PZGraf. będzie maszyna arkuszowa Đ bardziej nowoczesna, wydajniejsza. Sš już nawet przygotowane fundamenty. Dysponujšc nowš maszynš i majšc tak rozbudowanš introligatornię, dyrektor Sowała myli o przywróceniu profilu produkcji w dawnych proporcjach 30% (ksišżki) do 70% (heat-set). PZGraf. współpracujš z takimi wydawcami jak Wydawnictwo Dolnolšskie, niemieckie wydawnictwo medyczne Urban i Partner, które ma siedzibę we Wrocławiu, Wydawnictwo Literackie z Krakowa, GP z Poznania, a z warszawskich m.in. Iskry i Rea.
W drukarni sš instalacje, które przypominajš, że jestemy już w XXI wieku. Kotłownia i system wentylacyjny sš sterowane komputerowo (kotłownia zresztš jest używana tylko przy bardzo niskich temperaturach lub kiedy maszyny nie pracujš, bo pracujšc ogrzewajš całš drukarnię, nawet jeli na zewnštrz jest minus 10 stopni). Maszyny Harris sš wprawdzie używane, ale przy każdej jest zainstalowany dopalacz gazowy, co zapewnia pełnš utylizację gazów, oraz wymienniki ciepła. Klimatyzacja na razie będzie tylko przy CtP, ale docelowo ma być zainstalowana w całym zakładzie. PZGraf. przygotowuje się również do zastosowania centralnego systemu kontenerowego przy podawaniu farby (przy jednej maszynie było to nieopłacalne) oraz do zainstalowania urzšdzenia do belowania cinek.
Teren, którego drukarnia jest włacicielem, umożliwia także dalszy jej rozwój Đ w przyszłoci można będzie wybudować jeszcze jednš halę. Tak więc na pewno można uznać, że przemiany, które zaszły w Prasowych Zakładach Graficznych, choć nie były łatwe, w rezultacie pozwoliły im nie tylko wyjć na prostš, ale także osišgnšć samodzielnoć i rozwinšć się.